niedziela, 31 grudnia 2017

Do siego roku

witam

Mój niepoprawny optymizm został wczoraj wystawiony na olbrzymią próbę. Liczyłem się bowiem z dobrymi wynikami w pierwszej odsłonie TCS ale to co pokazali nasi skoczkowie narciarscy przerosło najśmielsze oczekiwania. Faktem jest, że na ogół trafiali na korzystne warunki pogodowe ale jak to się mówi, szczęście sprzyja lepszym.
Ok, kto by się tego spodziewał (najmniej pewnie ja sam) że oto dotrwam do roku 2018. W miarę zdrowy na ciele i umyśle i jeszcze póki co w miarę samodzielny i samowystarczalny. Chyba po prostu urodzony w niedzielę (jak najbardziej) pod dobrą gwiazdą.
Sylwestra spędzam w czterech ścianach. Wciąż jestem mocno przeziębiony więc ani Zakopane ani Madera nie jest w tym roku przewidziana. Zresztą gdybym mógł wybierać to zacumowałbym na noc w Nowym Meksyku na torze w Sunland Park bo tam szykuje się uczta. Ry Eikleberry na 9 wyścigów folblutów wygra moim skromnym zdaniem co najmniej pięć razy. Z drugiej jednak strony te plany mogą spalić na panewce bo jak wiadomo w tę jedną noc potrafią zdarzyć się tajemnicze i cuda i dziwy.
http://www.equibase.com/static/entry/SUN123117USA-EQB.html
Tak więc, życzenia Do siego roku 2018, przesyłam Wszem i Wobec z Centrum deszczowej Warszawy.

 Znalezione obrazy dla zapytania do siego roku

Wypadałoby zakończyć sezon jakimś remisem.
Zatem postawię na marokańskie Olympique de Safi v Difaa El Jadidi X 2,90  (result 2-2)

W piątek pisałem o strategii w kilku newralgicznych sprawach którą muszę zaprojektować i ściśle się jej trzymać. A wbijam to na blog ku własnej pamięci. Idą cięższe czasy i należy działać z wyprzedzeniem.
A ponieważ zdrowie jest najważniejsze, zacznę od zdrowia.
Prócz niedomagań typowo starczych rok 2018 wygląda obiecująco. Rak nie daje jasnego znaku nowego życia a wszelkie specjalistyczne wyniki badań mieszczą się w normie. Chciałbym to przypisać pestkom moreli które codziennie rano wcinam od kilku lat. Powie ktoś, że to zwykłe placebo. Może i tak ale mnie to placebo zwyczajnie pomaga.
Sprawą za którą bezwzględnie powinienem się zabrać jest odchudzanie. Tragedii nie ma ale wszelki wysiłek mnie męczy i wywołuje siódme poty. Inna rzecz to powiedzenie którym stale uspakajał mnie pewien znajomy, "potężny" Niemiec który twierdził, że kiedy schudnie nikt nie będzie go szanował...:)
Temat numer dwa to praca.
Należę niestety do tej sześcioprocentowej  grupy która nie umie znaleźć sobie miejsca. Od dwóch lat nie robię nic a z pracoholizmem skończyłem prawie 15 lat temu. Wtedy to "komuchy" skasowały swoją własną ustawę (Wilczka) i wprowadziły koncesję na pośrednictwo w obrocie nieruchomościami, żeby co tu ściemniać ograniczyć konkurencję. A ponieważ zajmowałem się grubymi hektarami i działałem na terenie wiadomo kogo, znalazł się chytry pomysł żeby mnie udupić. Chyba jako jedyny w Polsce podważyłem negatywną decyzję w Sądzie i po trzech latach walki (ach te terminy) otrzymałem telefon z MSWiA, że "białko" na srebrnym półmisku czeka na mnie w Ministerstwie. Tyle tylko, że przez ten cały okres straciłem klientów i wolę walki.
Nie robiłem sobie z tego nic ponieważ był to okres największej prosperity na Służewcu. Masa pojedynczych kwint, skumulowanych czwórek i piątek pozwalały mi spokojnie funkcjonować i przez dłuższy czas odcinać kupony od szczęścia. Potem przyszedł rak i kilka serii chemioterapii i w ogóle wszystko wywróciło się do góry nogami.
A teraz, kiedy hazard stał się jakby trudniejszy i nie da się z niego wyżyć powinienem wrócić do źródeł. Tylko jak ?
Szkoły kończyłem prawie 40 lat temu i nawet jeśli pamiętam te nauki to nie mają one dzisiaj żadnego znaczenia. Referencje przydatności mógłbym wystawiać właściwie sam sobie a przecież to bezsens. Kółko się zamyka. W tym kraju nie ma pracy.... jak to mówił Ferdynand Kiepski i to nie jest żart.
"Dla jaj" kombinowałem gdzie się zaczepić i na tę okoliczność zbudowałem w myślach kilka oryginalnych CV. Ujmując rzecz krotochwilnie mógłbym na przykład zostać 63 letnim szoferem "grubej szychy". Bo i początki w tym fachu miałem znakomite. Pamiętam jak w latach 80-tych ubiegłego wieku, tak gdzieś w środku stanu wojennego, w zastępstwie kolegi woziłem Jacka Kuronia. Miałem wtedy "malucha" i do dziś słyszę ten charakterystyczny, tubalny bas skondensowany w mini pudełku Fiata 126P. Był taki film kiedy Jacek zbiega ze skarpy przesiadając się z jednego samochodu do drugiego a na końcu wysiada przy kładce na Trasie Łazienkowskiej i choć to autko z filmu nie było moje to sytuacja identyczna.
Inna ciekawa przygoda to już wczesne lata 90-te. Jeździłem wówczas Volvo ale, że miałem przy okazji zawieść kolegę (wtedy ważnego ministra) na 200 osobowy spęd partyjny pod Warszawę postanowiłem z wypożyczalni wynająć Merca S. Do dyspozycji był tylko automat więc po krótkim przeszkoleniu ruszyłem w trasę. Padało nieprawdopodobnie a na to nie byłem przygotowany. Nie umiałem włączyć nawiewu i przez szyby ledwo było coś widać, wycieraczki też oszalały i te dwa pedały w podłodze o których nie mogłem zapomnieć. Dojechałem, ufff. Przed bramą witał nas młody Piskorski...:)

cdn
pozdrawiam

piątek, 29 grudnia 2017

Ślimak w skorupie

witam

Z roku na rok narasta we mnie proces alienacji i zamykania się w czterech ścianach. Zwłaszcza w okresie świątecznym widać to jak na dłoni. Co i rusz na tamten świat przechodzi wielu przyjaciół i dobrych znajomych a i rodzina kurczy się dramatycznie. Nie ma już szans żeby czasy kiedy na babcine wigilie zjeżdżało się choćby kilkanaście osób mały kiedykolwiek wrócić, żeby w drugi dzień świąt odwiedzać lub przyjmować szereg bliskich sercu istot. To se ne vrati.....
Tak więc w samotności muszę jeszcze przed Sylwestrem ułożyć sobie plan na rok 2018.
Podstawowym do tego elementem będzie motywacja którą niełatwo wykrzesać z 63 letniej duszy. A palących kwestii jest co nie miara.
Nie będę się rozpisywał ale wydzieliłem kilka najważniejszych punktów co do których powinienem zbudować sensowną strategię o czym pewnie niedługo napiszę.
Tymczasem trzeba skończyć rok z przytupem. Wybieram się do Miksa na psi Monmore Green i dla odmiany mam spore nadzieje na sukces. W tak zwanym międzyczasie muszę obejrzeć treningi i kwalifikacje do turnieju czterech skoczni. No i wysłać kupon Euro Jackpot gdzie góra "szmalu" przytłacza....

cdn
pozdrawiam

niedziela, 24 grudnia 2017

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia

witam

Znalezione obrazy dla zapytania szopka bożonarodzeniowa

Zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
Wymarzonych prezentów pod choinką, dobrych typów i samych wygrywających liczb.

Choć miałem jeszcze wczoraj coś tam rozpocząć w osobistych tematach to głównie ze względu na mocne przeziębienie stać mnie było jedynie na uczestniczenie w nocnym koncercie jednego aktora...
Eikleberry razy cztery.
gonitwa 6,7,8,9.
https://www.youtube.com/channel/UC7x63_Y2XDlm6jo-XYjIgvg

Wielce ciekawa mapa Europy...
https://www.youtube.com/watch?v=0Y_1Z5YQw-c

cdn
pozdrawiam

czwartek, 21 grudnia 2017

Pchła Szachrajka

witam

Już w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku kiedy polscy bukmacherzy byli jeszcze dosłownie w powijakach, pan Jan Wiktor Lesman znany bardziej jako Jan Brzechwa wykazał zdolności profetyczne snując taką oto opowieść...

 ...Pchła krzyknęła: "Dajcie drogę!
Jestem mała, przejść nie mogę!"
Tłum rozstąpił się, a ona
Przeszła środkiem niewzruszona.
Już do stołu mknie czym prędzej
I wyjmuje stos pieniędzy.
"Postawiłabym trzy grosze
Na zielone..."
"Bardzo proszę."
Pchełki skaczą jak szalone,
Tu niebieskie, tam czerwone,
Tu wygrana, tam przegrana...
"Na zielone, proszę pana!"

Pchła Szachrajka była mała,
Między pchełki się wmieszała
I po stole sama skacze.
"Co to znaczy? - myślą gracze -
W którąkolwiek spojrzeć stronę
Wygrywają wciąż zielone."
Nim się gracze połapali,
Pchła Szachrajka wyszła z sali
I z wygraną swą do domu
Pojechała po kryjomu.

Pomyślała: "Po tej próbie
Nie pokażę się już w klubie."
Taki dała więc telegram:
W PCHEŁKI Z WAMI
WIĘCEJ NIE GRAM....
 http://dzidziusiowo.pl/dla-dzieci/bajki-i-wierszyki/wiersze/169-pchla-szachrajka-jan-brzechwa

Przypomniał mi się ten dziecięcy wierszyk w sytuacji w której z hazardem jest mi zwyczajnie pod górkę.
Okres przedświąteczny to najlepszy czas do przemyśleń i rozliczeń mijającego roku i solennie sobie postanowiłem, że do Turnieju Czterech Skoczni stawiać już nic nie będę. Nie ma co kopać się nomen omen z koniem. Tak jak na torze Sunland Park w Nowym Meksyku gdzie zmagania dżokejów zawsze lubiłem pooglądać ale po ewidentnych, cyklicznych spustach "na kożuszki" nijak nie idzie temu sprostać i szczęście całe że uczestniczę w tym tylko duszą. Tak jak w pieskach na których postanowiłem zarobić w poniedziałek i ewakuowałem się z Miksa po pierwszym wyścigu w którym wygrała ostatnia moja opcja z sześciu możliwych do zwycięstwa. Tak jak w przypadku Legii (0-2) i Górnika (0-4) na własnych boiskach.
To wszystko imho nie są żadne przypadki.

cdn
pozdrawiam

sobota, 16 grudnia 2017

Ostatnie podrygi zranionej ostrygi

witam

Podjąłem dzisiaj nomen omen, raczej niezdrową decyzję ale liczę, że świat się od niej nie zawali.  Na początku przyszłego tygodnia miałem stawić się na kolonoskopii lecz oto w placówce do której mam skierowanie nijak nie udało mi się załatwić zabiegowego znieczulenia. A "na żywca" nikt mi we wnętrznościach grzebać nie będzie. Howgh....
Powyższe postanowienie musiało zapaść wcześniej bo jak ogólnie wiadomo takie buszowanie po kiszkach wiąże się i z trzydniową dietą i z wielką ilością wypitych płynów przeczyszczających co akurat na sobotnie i niedzielne popołudnia i wieczory mało mnie rajcuje.
Zdrowie jest zasadniczo najważniejsze, to fakt, ale "linię życia" którą widzę na dłoni szacuję z grubsza na 110+ a rozwidlenia chorobowe dopiero w granicach setki, więc ze swojej strony mam sporo czasu na badania a naukowcy na wymyślenie mniej inwazyjnej metody plądrowania organizmu....

Czymś muszę się pochwalić.
Wczoraj przeanalizowałem pięć psich wyścigów w Monmore Green (A-7, A-8) i grając metodą "czapka" + jedno ubezpieczenie do remisu, trafiłem głównym końcem cztery sztuki (średni kurs 4,00) a jedną asekuracją. Szkoda tylko, że stawiałem płaską stawką (czyli jednakową) i zwycięstwo nie było tak spektakularne jak w systemach 3/8, które kilka tygodni temu opisywałem. No cóż, czasy się zmieniły i to już nie to co w "Betako" gdzie na Nowolipkach siedziało przy stolikach ze 30 chłopa i człowiek oprócz tego, że walczył o pieniądze przy okazji przy udziale gawiedzi zdobywał typerski autorytet i pewien osobisty splendor.
W Miksie tkwi się samemu jak palec i znikąd ani dobrego ani złego słowa co waleczności nie służy.
Weekendowe rozpisy jeszcze przede mną. Obudziłem się zbyt późno żeby "sieknąć" biathlon ale w końcu przymusu do grania wszystkiego co się rusza ostatnio nie dostrzegam.
Póki co wyzerowałem konta i wszystko przeniosłem do STS lecz bez specjalnych oczekiwań. Lekko się pobawię w oczekiwaniu na lepsze czasy.
A te mogą przyjść już niedługo, przy losowaniu Lotto (12 baniek). Podaję wylosowane liczby.....albo nie :)

cdn
pozdrawiam

środa, 13 grudnia 2017

Proza życia

witam

Przez ostatni tydzień bardziej emocjonowałem się polityką hazard zawieszając na kołku. Z grą źle się dzieje i wiatr wieje w oczy do tego stopnia, że kiedy nastawiłem się w poniedziałek na psie Monmore Green to zawody odwołano dając mi w zamian kilka kolejnych wyścigów konnych które przegrywałem o nos, o łeb i o szyję. Odbywało się to podobnie i standardowo. Wypuszczony pacemaker z kursem od 10/1 do 25/1  i zgraja "kozaków" którzy chcą go nieudolnie chwycić w celowniku czyli typowa zabawa w zarabianie na kożuszki przed zbliżającymi się świętami. Nie mam już do tego głowy tym bardziej, że odbywam właśnie heroiczną walkę o własne przetrwanie i co tu dużo mówić zastanawiam się nad otwarciem pól trzymanych w zanadrzu jako ostateczność.
Zmiana wektorów w polskiej polityce bardzo przypadła mi do gustu. Nie rozumiałem całej rzeszy prawicowych komentatorów którzy roszadę na stanowisku Prezesa Rady Ministrów przedstawiali w niekorzystnym świetle. Przecież osiąganie wyznaczonych celów to nie zabawa w sentymenty a wybieganie myślą daleko naprzód. Celem pierwszorzędnym dla PiS jest teraz wygranie wyborów samorządowych i lokomotywą do tego najbardziej odpowiednią jest Beata Szydło która dwukrotnie w 2015 roku dokonała cudu doprowadzając naszych do objęcia prezydentury i do samodzielnej większości sejmowej. Zatem po krótkim odpoczynku należy odmalować "Szydłobusy" i od miasteczka po miasteczko budować regionalną potęgę.
Nowy premier, pan Morawiecki to imho znakomity wybór PRM. Jeśli tylko nie dozna przerostu ambicji może sięgnąć w 2019 roku po większość konstytucyjną. Mnie ujął zwłaszcza wczorajszą odpowiedzią na pytania posłów. Bez kartki, w pełni profesjonalnie wiedział co mówi.
http://niezalezna.pl/211315-premier-odpowiada-na-pytania-poslow-po-expos-ten-film-trzeba-zobaczyc

cdn
pozdrawiam

środa, 6 grudnia 2017

Zawiły balans "szkieletów"

witam

Na "Mikołajki" wymyśliłem sobie prezent najlepszy dla hazardzisty. Chciałbym oto ku własnej pamięci przelać na papier oczywiste aksjomaty które już na spokojnie zgłębiałem rano pod prysznicem.
Już na spokojnie, bo oto wczoraj miałem w domu "Wodny Świat" po awarii instalacji WC. Przy pomocy kolegi i szybkiego szkolenia w zawodzie hydraulika nabyłem zawór kątowy 1/2 na 1/2 oraz wężyk L-30 1/2 na 3/8 i sytuację udało się opanować. Piszę o tym dlatego coby wykazać, że człowiek uczy się całe życie i zagadnienia o których nie ma zielonego pojęcia musi przyswajać w oka mgnieniu.....
Wracając do sprawy głównej mam do siebie jedną powtarzającą się cyklicznie pretensję. Po lepszym tygodniu kiedy na koncie gracza zdecydowanie przybyło, w sposób istotny zwiększam "kusz". To samo w sobie nic złego ale wszystko trzeba robić z rozmysłem. Niestety zbyt mocno angażuję wtedy kasę w jedną opcję.
A z codziennych analiz pomeczowych całej palety pojedynków niezbicie wynika, że do wypełnienia "szczęśliwego" rozpisu istnieje wiele dróg. Zatem najbardziej racjonalne wydaje się być tworzenie kilku niezależnych systemów tylko nieznacznie ze sobą korespondujących. Zbyt bowiem często następuje masowy wypad za który winne są te same, chybione elementy.

cdn
pozdrawiam

niedziela, 3 grudnia 2017

Jaka piękna katastrofa

witam

Tydzień zakończył się sromotną porażką ale nie mam co narzekać. Rano miałem dylemat czy się odgrywać 99%...:) dublą (1,60*1,60) i zagrać ją jak niegdyś pełnym "klopsem" czy wstawić tylko jako klawy element rozpisów. Na spokojnie wybrałem drugi wariant co kosztowało mnie 10 razy mniej.
Oczywiście dubla nie weszła o jedno miejsce bo przecież przy okazji należało zagrać mi na nerwach.
Kolejny "numer" wykonał Blackburn który prowadząc 3-0 zażyczył sobie dwie czerwone kartki żeby finalnie zremisować 3-3. Ok panowie, to jest szyte zbyt grubymi nićmi coby nie zrozumieć przesłania. Klub ma u mnie przechlapane a jak wiadomo, odkąd istnieją komputery i o czym już kiedyś pisałem, zawsze używałem ich jako ulubionych i często fiksowałem jako hasło. Koniec z tym dobrzy ludzie. Spadajcie do 5 ligi gdzie Wasze miejsce.
Ostatnie strzelanie w biathlonie (wyścig pościgowy kobiet) i moja Nowakowska prowadzi z Guzik o niemal minutę. Dwa pudła i na metę wpada jedna za drugą w niedobrej dla mnie kolejności.
Tak to wszystko wyglądało i nadzieje o kumulacji 1->4->12 znowu trzeba na zaś odłożyć. Co by nie mówić stan aktualny to 1->4->2 tak więc teraz tylko się przyłożyć i dotrzeć do 8.

Poniedziałek, 4 grudnia, godzina 11'05"
Dobrze, że słabszy tydzień się skończył. Teraz czas na powolny marsz w górę. Na początek spokojne S-4..
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313381799010439094&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313381799013239277&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313381799010639428&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313381799016739495&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
PiS: 17'50"
Czy to się  kiedyś skończy, czy już na zawsze mam "pod górkę"
Drugi mecz na kuponie i oczywiście 91 minuta (1-2)
https://www.livescore.in/match/SSNiNVOi/#match-summary
Nie dają "leszcze" powodu do uśmiechu od poniedziałku.

cdn
pozdrawiam

sobota, 2 grudnia 2017

Cyrk

witam

Nie umiem przejść do porządku dziennego nad faktem wstawienia do wczorajszego rozpisu, meczu drugiej ligi bułgarskiej (Montana) który miał być dodatkiem (1,20) podnoszącym kurs trypli. To nie jest sprawa błaha jak z pozoru mogłoby się wydawać kiedy nagle ni stąd ni zowąd rozumny człowiek podejmuje ewidentnie nienormalne ze swojego punktu widzenia decyzje. Skąd przychodzi taka "głupawka" ?
Czy to rodzaj jakiejś osobliwej przekory czy może tylko zwykła nonszalancja w myśl zasady, że jakoś to będzie. Muszę dogrzebać się do przyczyny, do zakamarków tego stanu ducha który pomimo wpojonych przez lata aksjomatów czasami wyrywa się spod kontroli.
Wywołany temat przypominający Ministerstwo Głupich Kroków z Latającego cyrku Monty Pythona...
https://www.youtube.com/watch?v=OgV4iBQVNyU
...pozwala zauważyć, że mój powyższy problem jest niczym w porównaniu do takiej na przykład "partii wyplutych". Czasami, raczej rzadko ale jednak, próbuję obejrzeć stacje konkurencyjne do TVP.
A tam z cykliczną regularnością pojawiają się jadowici osobnicy którzy bądź to z własnego wyboru, bądź z wyrachowania czy też na rozkaz oficera prowadzącego przez osiem minionych lat błędów i wypaczeń przechodzili na drugą stronę barykady. Teraz sfrustrowani i do imentu cyniczni, ślepi na niezbite argumenty, wylewają swoją żółć przed ekranem wiedząc zapewne, że już nikt im tak naprawdę nie ufa bo jak to mówił Marszałek....
Inna sprawa to fakt, że tego typu zdrada chyba nie jest grzechem. Ale wyklucza na wieki. Pamiętam czasy kiedy bywałem na spotkaniach politycznych i razu pewnego bardzo znany i rokujący wtedy nawet na Premiera gościu "chlapnął" w kuluarach, że w "dupie ma  rację stanu". U mnie przepadł od ręki, dzisiaj o nim nikt nie wspomina i chyba nikt go nie pamięta.....

cdn
pozdrawiam

piątek, 1 grudnia 2017

Kalejdoskop fortuny

witam

Grudzień wita nas "wielkim wybuchem" emocji i nieokiełznanych nadziei. O godzinie 16'00" w Moskwie odbędzie się losowanie grup do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Potem już tylko, jak u Hitchcocka, napięcie będzie wzrastać żeby w czerwcu 2018 roku osiągnąć swoje apogeum.
Postanowiłem uczestniczyć czynnie w tej uroczystości i właśnie składam stosowne kupony w STS.
Oczekuję, że szczęśliwym zbiegiem okoliczności zagramy na "Arena Baltica" w Kaliningradzie (B,D,E,G) więc na chybił trafił skłaniam się do BE. Buk płaci solidnie 6,75/7,00 niemal rezygnując z marży tak więc żyć nie umierać.
Ok. Muszę teraz zadecydować czy pojechać ostro czy przy ścianie i będzie to raczej szybka decyzja. Wszak po obiedzie rusza tor w Monmore Green a i tam chciałbym również postawić swoje trzy grosze...

PiS: 13'13"
Powyższy patent pobrałem bardzo ostrożnie....:)
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313351799019746714&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313351799010046763&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

PiS: 21'25"
Grupa H: Polska - Senegal - Columbia - Japonia
Losowanie można ocenić jako niezłe. Optymistycznie przewiduję 1 miejsce w grupie z 7 punktami choć potrzebne będzie do tego sporo szczęścia.

Mnie jego dzisiaj zabrakło w skokach narciarskich kobiet. Były tylko dwie możliwe triumfatorki - wybrałem tę drugą...Ale to pryszcz.
Od wczesnego wieczora odwracam wszystkie lustra żeby nie oglądać wizerunku hazardowego durnia.
To zwyczajna amatorka kiedy wstawia się jakąś Montanę (spadki kursów do 1,11). Równie dobrze można by wepchnąć do rozpisów astronautów z Księżyca. Brak słów dla takich pomysłów i tylko się zastanawiam jak to się dzieje, że nie zadziałał w tej sytuacji oczywisty bezpiecznik.

cdn
pozdrawiam

czwartek, 30 listopada 2017

Irracjonalna zachcianka

witam

W zasadzie to już od dłuższego czasu czekam na dwa kolejne tygodnie w których mecze rozegrane zostaną w większości po mojej myśli a licznik skumuluje się w tempie 1->4->12. Niestety raczej znowu to nie nastąpi ponieważ 1-0 i 0-1 czyli standardowy koszmar, od poniedziałku prześladuje mi kupony w sposób koncertowy. Do końca weekendu niby daleko i wszystko może się jeszcze odwrócić ale pierwsze nadzieje legły w gruzach.
Inna sprawa to zyski na powstrzymaniu się od gry na przykład we wczorajszym biathlonie. Inauguracja indywidualnych zawodów (W-15 km) i niespodziankami sypnęło jak z rogu obfitości. Najpewniej i dzisiaj (M-20 km) będzie podobnie.
Wyłącznie "z braku laku" poszedłem w takie klimaty....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313341799016147107&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

cdn
pozdrawiam

wtorek, 28 listopada 2017

Przeszkody długodystansowca

witam

Wczorajsza przygoda z Iranem zakończyła się klapą -5/5 a jedno co dobre to fakt, że ostrzeżony kilkukrotnie przez los który dawał znaki w postaci sinusoidy sukcesów, zagrałem dość lekko.
Dzisiaj spotykam się z Ugandą i wykonałem podobny "numer" tyle, że liczę na ciekawsze otwarcie. A wszystko dobre ma się zakończyć w sobotę "klawą" tryplą zainstalowaną w rozpisach którą Anglicy rozegrają w Pucharze Anglii. Dons, Blackburn i Wycombe z łącznym kursem 2,45...

PiS: 23'59"
W Ugandzie tragedii nie było ale (3/6) to nie jest coś co może dobrze wróżyć. Tak po prawdzie to zadowalałby mnie nomen omen remis z mijającej dwudniówki.

cdn
pozdrawiam

sobota, 25 listopada 2017

Black Friday

witam

Zbyt późno zorientowałem się, że dzień wczorajszy to "Czarny Piątek". Rzecz dotyczyła wprawdzie sklepowych wyprzedaży ale w całej swojej makabryczności przełożyła się na hazard i moje kupony.
Zawiedli Rumuni lecz to co się stało we Francji sprawiło, że brzydkie wyrazy cisną się na klawiaturę. Ale spoko, nie napiszę co i gdzie w tej chwili sobie wyobrażam bo to zwyczajnie nic nie da. W każdym razie:
Orlean 1-2 w 94 minucie
https://www.livescore.in/match/fHSxeaIo/#match-summary
Lyon Duchere 1-0 w 88
https://www.livescore.in/match/vDE1SUG6/#match-summary
i najważniejszy bo najmocniej pobrany AC Ajaccio 0-1 w 92
https://www.livescore.in/match/EcB7uKIb/#match-summary

Ale nic straconego. Jest sobota a nowe nadzieje to rozpisy z Kraftem (3,75) którego "na zicher" zagrałem w kwalifikacjach konkursu skoków w Finlandii. Wygrał łatwo choć spory wiatr mógł mu pokrzyżować szyki.
Rewolucji nie będzie. Tylko małe co nie co ma szanse się złożyć...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313281799011950022&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

PiS: 10'40" - Amatorstwo
Przez kilka dni będę sam "na apartamentach" więc to czemu zwykle nie miałem czasu się poświęcać przyszło mi nagle do głowy. Otóż wziąłem się w STS za mecz live i po kilkunastu minutach mogłem już "kasować" 17% zysku bez względu na wynik końcowy. I tak kiedyś zrobiłbym to bez mrugnięcia okiem, zapomniał o sprawie i przeniósł się na inne rubieże ale widać, że coś już jest ze mną inaczej. Starość nie radość....

PiS: 23'59"
RPA RULEZ
 South Africa: Premier Soccer League


15:30FT Chippa United (6) 0 - 0 Mamelodi Sundowns (4) 4.002.871.95
15:30FT Maritzburg Utd (11) 0 - 0 Bidvest Wits (15) 2.752.752.70
15:30Pst Supersport United (13) -:- Polokwane City (12) ---
18:00FT Kaizer Chiefs (5) 1 - 1 Free State Stars (10) 1.833.004.50
20:15FT Ajax Cape Town (14) 2 - 2 Amazulu (9) 2.142.893.39
20:15FT Golden Arrows (2) 2 - 2 Cape Town City (3) 2.752.872.54
 W środę wziąłem  komplet, dzisiaj niestety tylko trzy.

Niedziela, 26 listopada, godzina 11'50"
Czas otworzyć zawody biathlonowe...
składy drużyn na dzisiaj.
http://www.biathlonworld.com/competitions/world-cup/events/bmw-ibu-world-cup-biathlon-1-oestersund-1718/bt1718swrlcp01/race/mixed-relay/bt1718swrlcp01mxrl/
Puściłem kilka rozpisów "na rybkę"...:)
Między innymi takie oto:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313301799011742620&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313301799012342685&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

PiS: 19'00"
Biathlon wszedł z przewagą, skoki narciarskie - moja wina. Nawet Kot Prezesa nie zdołał by wygrać z nawiedzonym Damianem.  Inna sprawa, że ten pojedynek ważyłem pomiędzy Wolnym o którym Małysz wypowiadał się z dużymi nadziejami z dowolnym "leszczem"..
No nic, stało się jak się stało. Plusy już są a jeszcze 12 rozpisów w grze. I byłoby super gdyby Orlando z RPA (0-1) nie przełamało serii remisów. Miałem ich prawie na 100% kuponów i o 250% zmniejszyli mi zyski...
cdn
pozdrawiam

czwartek, 23 listopada 2017

Zasiali górale......

witam

We wtorek wieczorem wydawało się o czym tutaj pisałem, że z zagrania wyszła kicha i kupa mułu - tymczasem zdarzyło się coś czego nie mogłem przewidzieć. Wczorajsze 4 mecze w RPA i dzisiejsze dwa (Egipt 2-2, Maroko 0-0) sprawiły, że sześć kolejnych remisów, ostatnich na wielu kuponach, ze średnim kursem 2,80 weszło jak w masło co dało ciekawe notowanie 484/1.
Niestety biorąc to pod uwagę w dzisiejszych rozpisach już rozdzieliłem te trafione "na zicher" pojedynki lub w ogóle je wykluczyłem w myśl zasady - znaj proporcje Mocium Panie. Ok, weszły i chwała im za to.

Dalej już krótko bo rano odwiozłem mamę do szpitala i z zatroskania, wracając kupiłem zgrzewkę. Dla takiego sporadycznego pijusa jak ja to ciut za dużo co odczuwam w tym momencie w całej okazałości.
W każdym razie nowe rozpisy opierają się głównie na Francji (4 mecze) Rumunii (3 mecze) Włochach (3 mecze) i Iranie (4 mecze ale niekoniecznie X-sy) oraz pojedynczych rodzynkach z całego świata.
Okazjonalnie trafiły się się też takie 5/13 które uwzględniły obie "czapki" jak na przykład poniższe:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313271799015225321&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313271799015225321&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

Piątek, 24 listopada, godzina 16'20"
Szykował się 7-my, rzędowy remis singlowy (kurs ciągły circa 1250/1) ale Nafciarze pozbawili mnie tej niewątpliwej przyjemności i żeby było śmieszniej - w 90 minucie...
https://www.livescore.in/match/QmwHFMdm/#match-summary

cdn
pozdrawiam

środa, 22 listopada 2017

Rozczarowanie absolutne

witam

Biorąc pod lupę siłę mojej gry, można powiedzieć że w poniedziałek i wtorek mocno się zaangażowałem. Dwie ligi Iranu, Uganda i kilka rodzynków jak na przykład Rwanda dały mi podstawy do myślenia - teraz albo nigdy. W bój posłałem niemal całe zyski z weekendu i co tu owijać w bawełnę, "kicha" jest spektakularna. Z szeroko zapuszczonej sieci raczej wiele się nie poskłada a zawiodły zwłaszcza 75 procentowe mecze kluczowe czyli takie które wcisnąłem w większość rozpisów. Wszystkie jedną bramką i to jest najbardziej przykre.
No cóż, świat gna do przodu

PiS: 23'00"
Spadłem chyba na cztery łapy po akcji w RPA.
SOUTH AFRICA: Premier League

   1X2

17:00Free State StarsChippa Utd.1 : 1  2.252.893.29
18:30Amazulu Kaizer Chiefs0 : 0  3.503.002.10
18:30Platinum StarsBloem Celtic0 : 0  2.372.793.20
18:30PolokwaneMaritzburg Utd0 : 0  2.702.872.70
całą czwórkę grałem na "zicher"
Najlepszy, choć to nic wielkiego, był poniższy kupon...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313251799016338447&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zysk 10/1

pozdrawiam
cdn

poniedziałek, 20 listopada 2017

Udawanie Greka

witam

Nieźle zapuszczone rozpisy z piątku i soboty mocno przewróciły się przez drugą Grecję (po co to brałem..?) i Argentynę. Te dwa kraje muszę dopisać do listy ostrzeżeń a co za tym idzie niewiele do gry już pozostaje...:)
Dzisiaj wyprodukowałem kilka kuponów opartych o Iran i RPA i oczywiście, bo jakżeby inaczej, wierzę w sukces.
Od poniedziałku sporo mam poza hazardowych spraw na głowie, tymczasem rano spotkała mnie przykra niespodzianka i duża niewygoda.
Przestała wchodzić  podstrona greyhounds na najlepszym serwisie informacyjnym psich wyścigów.
https://www.racingpost.com/
To przecież żaden bukmacher (a przynajmniej nigdy nie traktowałem tego serwisu pod tym kątem) a tylko dotychczas niezwykle dla mnie przejrzyste i przyjazne miejsce do analizy powiedzmy toru w Monmore Green. I tak to "udając Greka" można teraz wyłączyć wszystko i pozbawić jedynych pozostałych staremu człowiekowi przyjemności i zwyczajnej chęci do życia. Zatem walcie się, Wy wszyscy poprawni naprawiacze świata...

PiS: 12'30"
TO JEST NIESAMOWITE.
Od 7 rano opisany powyżej serwis był niedostępny a 15 minut po wklepaniu dzisiejszej notki wszedł bez problemu. Cholerka, takiej skuteczności życzyłbym sobie choćby w Lotto czy w Euro Jackpot i to losowanie po losowaniu. A był już przecież taki jeden gościu z niewyobrażalną siłą sprawczą w latach siedemdziesiątych...:)
PiS: 12'40"
Zbyt optymistycznie potraktowałem jedno krótkie spotkanie z rzeczona stroną internetową. Problem jednak jest i się nasila....

Wtorek, 21 listopada, godz 14'20"
Sprawdza się twierdzenie, że pewna jest tylko śmierć i podatki.
W poniższym meczu gdzie moi wyrównali w 94 minucie już się zacząłem cieszyć. Ale scenariusz los napisał bardziej pokrętnie....

cdn
pozdrawiam

sobota, 18 listopada 2017

Rejterada w podskokach

witam

W finansowym dołku trudno jest oczekiwać od siebie odważnych, hazardowych decyzji. Zwłaszcza kiedy już na początku drogi kłody pod nogi zdradziecko rzuca los w 95 minucie a zdecydowany faworyt w kolejnym pojedynku nie umie wyrównać pomimo przygniatającej przewagi we wszystkich elementach gry. I żeby to był jeden kupon to byłby nieistotny pryszcz ale rzecz ma głębszą istotę.
Potem, jakby na przeprosiny, wszystko się odwraca...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313191799011341702&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zysk 11/1
...lecz po trzech pudłach już nie stać mnie wewnętrznie, już nie mam siły na standardowy ruch wymagany w w/w sytuacji który zakłada wysłanie węży 5/13 złożonych z pozostałych pozycji.

Zaczyna się sezon skoków narciarskich. Lubię tę dyscyplinę sportu i oglądać i przewidywać. I choć pierwsze zawody to zawsze pewna porcja niepewności postaram się coś postawić. Myślę sobie, że drużynowy konkurs wygrają jednak Niemcy (2,10) ale skupię się raczej na indywidualnych pojedynkach pierwszej rundy.
Lista startowa:
http://medias2.fis-ski.com/pdf/2018/JP/3133/2018JP3133SLR1.pdf

PiS: 19'20"
Kilka różnych kuponów w które mogłem się lepiej "wcelować" ponieważ wiele trafionych pojedynków przeniosłem do rezerwy.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313201799011847313&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zysk 9/1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313201799016647609&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zysk 9/1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313211799014044280&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zysk 9/1

PiS: 20'30"
Przykład nowych pomysłów - do walki:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313221799012473213&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313221799010773538&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

cdn
pozdrawiam

wtorek, 14 listopada 2017

Farsa

witam

Kiedyś satyrycznie napisałem, że przyjdą na hazard czasy kiedy wyniki sportowe przekazywać nam będą tam-tamy. I rzecz się dzieje na moich oczach. Od kilku dni nie mogę bowiem korzystać z serwisu do którego byłem przyzwyczajony p.t. http://www.scoreweb.com/ . Może to tylko przypadek a może i grubsza zagrywka w której strony z notowaniami ktoś schowa w czarnej dziurze.
Na razie się z tego śmieje, w końcu dam sobie radę ale odnotować muszę, że to nie jest w porządku. Na końcu takiej drogi może być już tylko historia z lat siedemdziesiątych której doświadczałem osobiście. Co kilka dni, zwłaszcza w sobotę, spotykaliśmy się u mnie na Hożej żeby poprzez szum państwowych zagłuszarek lustrować modę muzyczną w kultowej stacji radiowej Luxembourg. Ale był to tylko jeden z elementów przygody. Podstawowym powodem zebrań były przerywniki live z popularnej "Luxy"  w rodzaju "to ten cham v to tamten cham, jeden jeden" . Garściami czerpaliśmy wiedzę i zaznaczaliśmy ją na wysłanych kuponach ligi angielskiej. Tak było...

Ubiegły tydzień nie był "typersko" najlepszy. Choć X-sów w zestawach nie brakowało to te najważniejsze wybierałem zupełnie "bez czuja".  Ale, że życie jest pełne niespodzianek już w poniedziałek 13-tego udało się wszystko odrobić. Na cztery postawione pieski w Miksie wygrały trzy ze średnim kursem 4,50 i tylko zal, że stawiałem je nie w opisywanym niedawno systemie ale zasadniczo podobnym "kuszem" i zbyt lekko. To poboczny efekt przemyśleń, że greyhounds zaczyna się dla mnie pod koniec grudnia.

PiS: 15'50"
Głupio wygląda dzisiejszy wpis kiedy po godzinie od jego napisania ulubiona strona zaczęła działać. Albo mam jakąś siłę sprawczą....:) - albo to zwyczajny przypadek.

Środa, 15 listopada, godz 14'20"
Mam lekko dosyć i chyba wycofam się z idiotyzmu pod tytułem hazard.
Pierwszy dzisiejszy mecz na kuponach....
https://www.livescore.in/match/vTx385kK/#match-summary
...i bramka na 2-1 w 95 minucie. Dość, wszystko ma swoje granice....

cdn
pozdrawiam

środa, 8 listopada 2017

BUL, bul, ból.....

witam

Podobno wiekowe antyki takie jak nie ukrywając ja, śpią coraz gorzej i coraz krócej i to mi się właśnie wydarzyło. Natrętne myśli od tych najnormalniejszych przeszły szybko w prawdziwie filozoficzne i w pewnym sensie globalne, osiągając w kluczowej chwili taki poziom, że zostało już tylko oblec się w białe prześcieradło i przechadzać po komnatach jak jaki Seneka nomen omen Młodszy.
Ok, noc przeleciała i zapewne dzień nie będzie łatwy do przetrwania jak choćby wczorajszy kiedy to jako pierwszy sympatycznie zachował się STS. Do samego końca czekałem na notowania ośmiu meczów w Iranie ale wspaniałomyślny bukmacher kursów nie wystawił. I odbyło się 8 pojedynków bez remisu, i wiadomo że wyleciałbym jak muszka. Dzisiaj "chłopaki" już Iran zauważyli więc "jak maszyna" X wszedł do rozpisów.
Pozostałe wczorajsze spotkania szły jak po sznurku i tak Algieria i Uganda zagrały niezwykle życzliwie z wyjątkiem BULa który przegrał 0-1 co muszę z bólem odnotować.
Nieszczęścia zaczęły się od Włoch gdzie jakowaś nieznana mi dotychczas paka z Bisceglie w 93 minucie postanowiła pomieszać mi w kuponach. No nic, przegrać nie przegram ale sztuki żal.
Nawet w "lotto" zdarzyły się plusy i psia mać prócz trafionych - dwie obok. 2 zamiast 3 i 30 zamiast 31. Blisko było i mógł się ziścić sam sens grania w loterię która oczywiście jest zupełnie nieopłacalna ale daje jedną wartość. Taką oto, że od kiedy rano wyślę swoje liczby to do wieczora mogę rozdzielać pomiędzy rodzinę i rozmaite biznesy "spodziewane" ewentualne miliony (a było ich 12..... :)

PS: 15'50"
Przelotem wpadłem do punktu Miksa gdzie uczestniczyłem w naprawdę fachowej dyskusji na temat naszego hazardu, podatków z tym związanych, marż itp i co tu nie mówić parszywego stosunku wszelkich politycznych decydentów w tej materii od 1989 roku co moim zdaniem zawsze wynikało z pazerności i kompletnej nieznajomości tematu.
Do wszystkiego jednak można się jakoś dostosować i twierdzę, że przy mojej grze sam 12 procentowy podatek nie stanowi żadnego problemu. W rozpisach 5/13 jest on praktycznie nieistotny. Najważniejsze są zastosowane marże a jak wiadomo w piłkarskich pojedynkach drużyn o zbliżonych szansach są one rozdzielane generalnie po równo. Z punktu widzenia gracza to własnie marża i szeroka oferta mają kluczowe znaczenie. Zatem, o czym również była mowa, zupełnie nie przeszkadza mi fakt, że w Polsce do wyboru mam tylko kilka dostępnych do gry firm ale narusza moją wolność i prawo do informacji taka oto okoliczność, że choćby bez logowania nie mogę obejrzeć notowań angielskich, skandynawskich i wszelakich innych podmiotów działających na terenie Unii Europejskiej. To tak jakby odjąć "giełdziarzom" możliwość obserwacji i analizowania światowych trendów na rynku w:

  1. NYSE Euronext (US), Nowy Jork – 15 913 258,5 mln USD
  2. NASDAQ OMX, Nowy Jork – 5 281 626 mln USD
  3. Japan Exchange Group, Tokyo – 4 126 358,7 mln USD
  4. London SE Group, Londyn – 3 862 590,3 mln USD
  5. NYSE Euronext (Europe), Paryż – 3 119 920,9 mln USD
  6. Hong Kong Exchanges, Hong Kong – 2 803 262 mln USD
  7. Shanghai Stock Exchange, Shanghai – 2 425 764,3 mln USD
  8. TMX Group, Toronto – 1 978 085,7 mln USD
  9. Deutsche Börse, Frankfurt – 1 592 506, 7 mln USD
  10. SIX Swiss Exchange, Zurych – 1 378 281,3 mln USD

Wracając do domu przemyślałem sprawę z greyhounds. Można to sprawdzić na blogu ale zawsze uważałem że najlepszy termin (dla mnie)  do mierzenia się z tym tematem to okres od połowy grudnia. Pewnie z chytrości a może tylko zbyt niecierpliwie popełniłem w tym roku oczywisty falstart i niektóre wyniki są dla mnie tak niepojęte. Selekcja rodzi się w bólach i na wszystko przychodzi czas.
Warto mi było o tym pamiętać....

cdn
pozdrawiam

poniedziałek, 6 listopada 2017

Zmiana klimatu

witam

Najlepszy kupon z weekendu w STS wyglądał tak...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313071799013443427&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
...więc trzeba powiedzieć, że wichury nie było. W Miksie sprawa miała się podobnie i suma summarum  tydzień upłynął pod znakiem remisu z lekkim plusem.
Jedyna odmiana to "czapki" które nareszcie zaczęły wchodzić tak jak widać na rozpisach powyższych jak i w sobotę (Bayern 2,20) czy w niedzielę (Legia 2,15) - te dwa wyrwane z Hitów Dnia.
Dzisiaj dzień mam poważnie zawalony rozmaitymi obowiązkami i do hazardu odniosę się w przelocie.
Na 3'28" GMT zamierzam pojawić się przy okienku bukmachera żeby postawić:
Monmore Green, Race 5, Grade A7, Trap 3, Manic Joker (SP Forecast 3/1)
A później się zobaczy...:)

cdn
pozdrawiam

niedziela, 5 listopada 2017

Czarna lista

witam

To już mi weszło w krew, że wszystko z pozoru nieźle się zaczyna by nagle punkt po punkcie, pozycja po pozycji, wywracać kupony do góry nogami. Wczoraj w Miksie miałem świetnie rokujące rozpisy a dzisiaj muszę niestety otworzyć kajet i czasowo wpisać kolejne kraje na czarną listę. Dostało się Argentynie, Brazylii i Rosji i ażeby mnie do siebie z powrotem przekonać wymienione nacje powinny się nieźle sprężyć.
Nic się nie stało, zwroty będą bo 7 spotkań jest już pozytywnie odfajkowanych a coś tam jeszcze powinno się zaczepić. Ale znowu, jak zawsze ostatnio, z dużej chmury mały deszcz,

Jedno słowo na temat polityki. Zachwyt nad R Trzaskowskim który wyraża totalna opozycja, lewe sondaże i fantasmagorie, że nie ma z kim przegrać w przyszłorocznych wyborach na Prezydenta Warszawy - czasowo zawiesiłbym na kołku. Otóż STS (który IMHO sprzyja PO) wystawił notowania na tę okoliczność gdzie RT wyraźnie batalię przegrywa 2,25-1,50 czego już nie przełożę na procenty bo wyjdzie mocno wstydliwie.

Nosi mnie do singla. Coś mi strzeliło do głowy i tak sobie myślę nad czerwoną kartką w meczu
Middlesbrough v Sunderland - (red)  kurs 4,50  (derby wyjątkowo "grzeczne" - bez kartki)

A w Turf Paradise co jest oczywistością, znakomite wejście w sezon ma:
1  Glenn W. Corbett  33starty,13win,

=39% (70% w pierwszej trójce)
...i aż miło oglądać te jego zwycięstwa.

cdn
pozdrawiam

piątek, 3 listopada 2017

Rozpis krzyżowy

witam

Pierwsze weekendowe kupony wykonałem w wariancie krzyżowym czyli pomieszałem ligi z krajów które mi ostatnio nie wchodzą tak jakbym tego oczekiwał. Znaczyć to może tylko tyle, że praktycznie przed rozpoczęciem pierwszego pojedynku na poniższych 5/13 można zawczasu postawić krzyżyk. Z drugiej strony dałem jednak tym teamom możliwość do rehabilitacji i zwrotu poniesionych strat jeśliby łaskawie chciały zagrać po mojej myśli...:)
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313071799019504029&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313071799010904329&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313071799011404637&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

Dzisiaj jest piątek a skoro tak to przejrzałem również "nuty" na psie zawody w Monmore Green. Większość wyścigów to grupy selekcyjne których nie grywam tak więc będę mógł poświęcić więcej czasu na rzeczy które czekają w długiej kolejce.
Przymierzam się jedynie do:
Race 1 (2'18"GMT) - Grade A8
Trap 3 - Miss Holz (SP Forecast 3/1)
...ale tak jak w przypadku piłki mam mocno ograniczone nadzieje.

cdn
pozdrawiam

wtorek, 31 października 2017

Po dziurki w nosie

witam

Już ze dwa lata trwa moja zabawa z remisami i czas najwyższy na oszczędne podsumowanie. Generalnie źle to nie wygląda pomimo jak mi się wydaje wyjątkowo perfidnych bramek które padają już po 90 minucie gry i zdarza się to niestety zbyt często. Z drugiej strony statystyka ma się w tym temacie zupełnie prawidłowo ponieważ przy 0-0 w końcówkach meczu szansa na utrzymanie wyniku jest mniejsza niż wiara w wyrównanie przez moich ze stanu 0-1 czy 1-0.
Skąd powstają kluczowe X-sy czyli takie które wystawiam w 100%  lub 75% do serii rozpisów 5/13.
Z wielu analiz pokażę tę najprostszą. Otóż mecz musi być w miarę równy pod względem notowań z podstawowym aksjomatem ilości przewidywanych bramek równą 2, 1,75 itp, http://www.asianodds.com/next_200_games.asp sytuacja w tabeli, h2h i predyspozycje do podziału punktów z przynajmniej dwóch ubiegłych sezonów.
Ważny jest a może nawet najważniejszy wybór sposobu zagrania. Z "czapowych" dubli (2,00/2,40) które mają być motorem kuponu właściwie zrezygnowałem. Ale dotyczy to jedynie piłki nożnej. Przyszła taka epoka, że "klawizna" stała się strefą zakazaną. Co innego na żużlu, w skokach narciarskich, kolarstwie itd. Tutaj można się jeszcze rzucić na łakomy kąsek który nie zawiedzie.
Innym wariantem z którego powoli wymiękam to zblokowane kupony które polegają na tym, że trzy pojedynki gram w dwóch powiązanych rozpisach stawiając powiedzmy 1,1,1 na jednym i X,X,X na drugim i które muszą wejść żeby sama idea miała sens. Niestety wbrew temu, że wybieram spotkania ze spadającymi kursami (na różnice) nazbyt często wpada 2 i cały plan idzie w....:)
Kolejny dylemat to wybór systemu. Uparłem się na 5/13 ale wcale nie jestem pewny czy nie lepiej byłoby jechać wymiennym P*4/13 czy całą serią innych rozwiązań.
Ok, będę kontynuował ten temat ale na razie trzeba coś zagrać...

Środa, 1 listopada, godzina 10'20"
Wczoraj zastanawiałem się co mi strzeliło do głowy z tytułem odcinka. Zaczęły się rozpisy i X, X, X jak po maśle. W czwartym kolejnym meczu na kuponach 0-1 z bramką w 92 minucie (Sepahan v Paykan w Iranie).
Dalej wiadomo, powyżej uszu. Jasnowidz jaki czy co ?
Tutaj na przykład poustawiane nie po kolei ale czasowo jak wyżej:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313041799016637753&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
A dzisiaj...


Albrecht Dürer 003.jpg
Albrecht Durer - Wszyscy Święci
....więc wyruszam na cmentarze.

cdn
pozdrawiam

niedziela, 29 października 2017

Cuda na kiju

witam

Wczorajszy dzień był pod pewnymi względami jedną z najgorszych tegorocznych dat. Miotałem się zupełnie bez wyczucia pomiędzy wyścigami psów, kotów, tygrysów i wszystkiego co się ściga przegrywając pojedynki dosłownie o włos. Bramki, które kiedyś wchodziły jak na zamówienie również przestały wpadać po mojej myśli i jak to mówią d... była blada. Nie, żebym zrzędził. Nic złego się w końcu nie stało ale są takie dni kiedy widać jak na dłoni, że natychmiast trzeba się zamykać.
Pisząc te słowa, zerkałem na końcówkę meczu w Armenii. Cddks, że polecę takim skrótem...
http://www.livescore.in/match/0SW6UySI/#match-summary
89 minuta i wszystko jasne.
I tak oto odeszła mi chęć na wynurzenia i na doping tego co mam w kuponach. Luknę wieczorem jak grały moje pieszczochy i zapewne nie będzie to widok przyjemny.

cdn
pozdrawiam

piątek, 27 października 2017

Zdrowie jest najważniejsze

witam

Wczoraj zaliczyłem rajd po urzędach i nie zostało już zbyt dużo czasu na grę a dzisiaj z doskoku puściłem pieska w Monmore Green (6/1) który dał się zdjąć na finiszu i przegrał z faworytem.
Nie lepiej zaczęło się w rozpisach gdzie jeden X z trzech najbardziej "murowanych" omsknął się w Ugandzie 1-0. No cóż zrobić. Weszła niby Palestyna (1-1) ale co komu szkodziło, że nie oba.
Tak prawdę mówiąc to szykowałem się na "wystrzał" dopiero w poniedziałek na 14 wyścigów greyhounds. Nic z tego. Akurat 30.10 zafiksowała się wizyta na onkologii a jak wiadomo - zdrowie jest najważniejsze.
Furda to wszystko. Nim zaszaleją charty i nim skończą się kupony 5/13 czeka na mnie jeszcze  375 baniek w Euro Jackpot które zawczasu staram się rozdysponować na przeróżnych półkach.

PiS: 23'10"
Rozmaite wyrazy cisną mi się na usta kiedy widzę bramkę w Egipcie na 1-2 w 93 minucie albo we francuskim Avranches na 2-1 w minucie 90.
Już nie mówiąc o 1-2 w Oranie (Algieria) gdzie przegrywają gospodarze mając 62-38% posiadania piłki i 14-7 w strzałach na bramkę.
Tyle było do wyboru a nie wykazałem się intuicją w żaden sposób. Śmiem wątpić, że przygarnę więcej niż postawiłem i to mnie w tej chwili przygnębia.
Ok, będzie lepiej....:)

cdn
pozdrawiam

poniedziałek, 23 października 2017

Psia muzyka

witam

W nocy przejrzałem "nuty" do dzisiejszych zawodów w Monmore Green. Dość pobieżnie, bo drugim okiem zerkałem na wyścigi w Turf Paradise i jeździecki popis moich ulubieńców. Okazuje się, że dużo pracy z chartami nie będzie. Na 14 wyścigów tylko cztery spełniają moje kryteria grupowe co do rozpoczęcia analizy i tak... https://www.sportinglife.com/greyhounds/racecards ... Race 1,4 (Grade A6)  i Race 6,7 (Grade A7). Na pierwszy rzut oka spodobała mi się gonitwa o 3'07"GMT i ją pierwej wezmę na warsztat.
Biorę się zatem za kawkę i sporządzenie odpowiedniej pięciolinii a właściwie w tym wypadku "sześciolinii", żeby na jej wykresie napisać swoją własną symfonię. A obawiać mogę się jedynie tego czy z bemoli, krzyżyków i innych znaków chromatycznych nie wyjdzie jakaś wariacja....:)

PiS: 14'10"
Race 4     3.07GMT A6 - 480m Flat
 POST PICK: 3-4-2 

Po długich targach z samym sobą zdecydowałem się na obstawienie zwycięstwa:
2. Blackies Bullet  (forecast 4/1) - (pudło)
Faworytem będzie 3 (forecast 9/4) która najpewniej wystrzeli z trapu jako pierwsza ale moim zdaniem prowadzenia nie utrzyma. Tym niemniej trójką można by się zaasekurować do remisu z gry.

Wtorek, 24 października, godz. 11'20"
Poniedziałkowy greyhounds nie przyniósł strat. Co prawda w R4 faworyci zamykali pole ale w R6 (i to już piszę wyłącznie dla własnej pamięci) lekko trąciłem dobrze płatną 1-kę która z nawiązką odrobiła straty.
Puściłem też dwa rozpisy "na rybkę" i zwłaszcza jeden z nich zaczął się koncertowo od hokeja ale jak to zwykle bywa z każdą chwilą tracił na wartości.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312961799014348867&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Dzisiaj prochu nie wymyślę. Postaram się dobrać coś ciekawego do meczu w Ugandzie:
Bright Stars v URA Fc  X 2,75  (result 1-0)

cdn
pozdrawiam

niedziela, 22 października 2017

Czas na zmianę w "czapkach"

witam

Mam serdecznie dosyć tych swoich dubli dostawianych do rozpisów. Tyle możliwości, tysiące pojedynków a ja raz za razem wymyślam jakąś "chałę" która demoluje mi kupony i obniża wypłaty. I przecież nie robię tego specjalnie. Przez długi czas rzecz przynosiła dobre efekty, powiem więcej, dokładanie jednej lub dwóch "czapek" jest matematycznie uzasadnione, tyle tylko że trzeba je trafiać !!!
No nic to,  poczekam chwilę i jeszcze wrócę na prawidłowe, typerskie tory. Na pewno.
Jedno co korzystne to fakt, że tych dubli nie gram solo a system ratuje to i owo. Choć jak zawsze mogłoby być lepiej.
Z już ukończonych najbardziej skrzywdzony poczułem się przez słynne 0-1 czy 1-0 w poniższym "klopsie".
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312911799011002612&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zysk 7/1 a te cztery "cieniasy" miały swoją okoliczność w wielu innych miejscach. Szkoda, choć generalnie wyszło na plus i nie ma rozpaczać.
Powoli za oknem rozpoczyna się pogoda na "czapki". Tych mam kilka i muszę wybrać prawidłową. Łatwizna....

Dzisiaj, póki co, kończąc jeszcze rokujące bilety z piątku i soboty, puściłem niewinne S-5 na takich klimatach...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799018442088&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799013042178&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799017642379&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799014742462&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799012442552&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

cdn
pozdrawiam

sobota, 21 października 2017

Na mecie

witam

Ostatni dzień sezonu na torze w Delaware wystartuje za kilka godzin więc godzi się przywołać z pamięci 40 lat podobnych, jednodniowych wspomnień z pola na Służewcu. A jest co wspominać. Często już w grudniowej, śnieżnej aurze i w lekko zmrożonym anturażu przez wiele godzin żegnaliśmy się z kolegami (i koleżankami) na całą wyścigową przerwę ogrzewając się co pewien czas przy ogniskach tradycyjnie palonych "programów" czy też okazjonalnie a może i ciut częściej zakrapiając smutek nieuchronnego rozstania kieliszkiem pospolitego "koniaku" - cofając się przy tym myślami do minionych sukcesów odniesionych na niwie hazardu. Wszystko to przy dźwiękach dziesiątki razy powtarzanej w ten jedyny dzień piosenki Mieczysława Fogga która sączyła się z głośników.


Każdy kraj, każdy Naród ma swoja tradycję i przez lata utarte wzorce postępowania. W USA podoba mi się oprawa dni wyścigowych na każdym z torów. Flaga, hymn śpiewany przed zawodami przez amatorów i zawodowców to coś co nadaje imprezie podniosły i specyficzny charakter. My mamy swoje ostatki.

No cóż, wczoraj pisałem jakim ja to jestem nieszczęśliwym gościem i że chyba wbrew wszelkiej statystyce paskudne bramki strzelają moim po 90 minucie meczu. Ale trudno, można się do tego przyzwyczaić, widocznie tak być musi.
Albo te moje "czapki" które mają rozruszać rozpis i choć są na stosunkowo największej szansie, przeważnie nie wchodzą. Dzisiaj też przyjąłem takie cacuszko:
Crawley v Luton 2 (result 0-0)
Newport v Mansfield X2 (result 1-1)
ako 2,60

Wrócę jeszcze pokrótce do greyhounds.
Otóż może to trącać herezją ale myślę sobie, że jest to jeden z najuczciwszych hazardowo sposobów na sukces. Po pierwsze w niewielkim stopniu uczestniczy w tym człowiek a co za tym idzie jest mała szansa na ustawki. Nad zdrowiem chartów czuwają weterynarze i nawet jakby ktoś niecny "załatwił jakiś numer" to przebiegu zdarzeń w wyścigu nie da się i tak do końca przewidzieć.
Wypłaty za trafienia są zawsze wysokie a analiza sportowa i psychologiczna, wykresy formy i rozlicznych trendów są do przeprowadzenia na profesjonalnym poziomie.
Nie tak jak na przykład w piłkarskim meczu kobiet gdzie Niemki przegrały wczoraj z notowaniem bliskim 30,00.
Toż to jakiś absurd. Gdyby grał 3 skład buki by wiedziały, ludzie by wiedzieli. Jak i na jakiej podstawie można takie "kwiatki" prześwietlić przed pojedynkiem. Nie da się po prostu.

cdn
pozdrawiam

piątek, 20 października 2017

Monmore Green

witam

Jest piątek a skoro tak to prócz jakiejś niewyobrażalnej fury milionów w Euro Jackpot  czeka mnie zapuszczenie sieci rozpisów 5/13 w STS z punktem kluczowym pod tytułem:
Express Fc v Onduparaka Fc X 3,00   (result 1-2) bramka w 92 minucie !!
....I tak jak sobie obiecałem, wizyta w punkcie Totolotek Miks żeby z lekka przymierzyć się do psich wyścigów w Monmore Green.
Zobowiązanie - zobowiązaniem, rzecz w tym, że zapomniałem ile to wszystko na raz kosztuje pracy.
No nic to, wstępnie przymierzyłem się do dwóch "zaciągów" a w co zagram będzie zależało od notowań jakie pojawią się na kilka minut przed startem. Bo kursy "forecast" bywają bardzo często dalekie od rzeczywistości.
Race 1 - 2'18"GMT
Liczę na 6/5 (oba w trójce) i raczej trójkę grać będę w wariantach:
6/5/23 - 6/23/5 - 5/6/23 w odpowiedniej gradacji stawek - result (pudło)
Race 5 - 3'38"GMT
Tutaj pokuszę się o trafienie góry (czyli zwycięzcy)  a to z tego powodu, że ML jest zachęcający.
2 - forecast 6/1 stawka 75%
4 - forecast 5/1 (ten jako lekkie ubezpieczenie 25%)
Oczywiście w wypadku gdyby w wyścigu wystawili psa rezerwowego (czasem się zdarza) to powyższe się nie liczy...:)
I niemniej ważny aksjomat: Tor musi być lekki lub zmrożony (po deszczu, w błocie nie grywam)

PiS: 11'20"
Z kilku kuponów "ujawnię" następujące....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312931799019140802&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312931799010640859&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

PiS: 17'10"
Mecz w Ugandzie do 92 minuty na remis 1-1 i wtedy na Livescore pojawia się 1-2 po czym wracają na 1-1 (czasem poprawiają błędy). Niestety przywracają 1-2 a mnie "szczęka opada". Kłębowisko skrajnych emocji w jednej chwili to dla dziadka co ma prawie 63 latka dawka zbyt duża.
Jak to zobaczyłem, zrobiło mi się przykro.
Race 1 w Monmore przestrzelone. Za to w Race 5 dwójka wygrała 4,1/4 długości przy zachwytach komentatora. Relacjonował mi stan z Betfair kolega z Liverpool i otwarcie 2 i 4 było po 5,50 a na zamknięciu,  2 = 3,70 a 4 = 4,30. Chyba przeprowadzę się na wyspy. Żyć nie umierać....:)

PiS: 23'30"
POR D110/20 21:30Estoril2.432.953.0338.03%31.39%30.58%92.57%Boavista FC
result 0-3
2.282.973.3340.77%31.31%27.92%93.07%
Powyższe zabrałem do rozpisu jako 1X tylko ze względu na różnice kursu.
54%-46% posiadanie piłki, 11-2 w kornerach, 26-11 w strzałach na brankę i wynik 0-3
Do Ugandy (92 minuta) doszło Maroko gdzie chlasnęli mnie w 91 minucie.
To jest chyba wbrew elementarnej statystyce i na przekór rachunkowi prawdopodobieństwa...

cdn
pozdrawiam