piątek, 29 grudnia 2017

Ślimak w skorupie

witam

Z roku na rok narasta we mnie proces alienacji i zamykania się w czterech ścianach. Zwłaszcza w okresie świątecznym widać to jak na dłoni. Co i rusz na tamten świat przechodzi wielu przyjaciół i dobrych znajomych a i rodzina kurczy się dramatycznie. Nie ma już szans żeby czasy kiedy na babcine wigilie zjeżdżało się choćby kilkanaście osób mały kiedykolwiek wrócić, żeby w drugi dzień świąt odwiedzać lub przyjmować szereg bliskich sercu istot. To se ne vrati.....
Tak więc w samotności muszę jeszcze przed Sylwestrem ułożyć sobie plan na rok 2018.
Podstawowym do tego elementem będzie motywacja którą niełatwo wykrzesać z 63 letniej duszy. A palących kwestii jest co nie miara.
Nie będę się rozpisywał ale wydzieliłem kilka najważniejszych punktów co do których powinienem zbudować sensowną strategię o czym pewnie niedługo napiszę.
Tymczasem trzeba skończyć rok z przytupem. Wybieram się do Miksa na psi Monmore Green i dla odmiany mam spore nadzieje na sukces. W tak zwanym międzyczasie muszę obejrzeć treningi i kwalifikacje do turnieju czterech skoczni. No i wysłać kupon Euro Jackpot gdzie góra "szmalu" przytłacza....

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz