witam
Generalnie rzecz ujmując to piłka nas nie rozpieszcza. I zasadniczo nie ma co liczyć na poprawę bo niby z jakiej racji. Robiąc sobie wieczorny przegląd po kursach w zakończonych już meczach od dłuższego czasu przeraża mnie ilość "zwalonych czapek". Żeby temu zaradzić cofnę się do źródeł.
Niejednokrotnie pisałem tutaj o dwu kuponach czyli praktycznie o typowaniach X2 czy 1X z kierunkiem na fuksa płatnego powiedzmy od 2,80 w górę, które to mecze umieszczam w szersze rozpisy 4/9, 5/11 itp w konfiguracji (XXX) (222) lub w innych przeciwnych wariantach według wyniku preferowanego, np (X2X) w pierwszym rozpisie i (2X2) w drugim.
Teraz zamierzam rozwinąć ten sposób do 4 zdarzeń i odpowiednio wstawiać (XXXX) (2222).
Przy trafieniu wszystkich czterech spotkań na podpisanie się kompletu jest wszakże tylko 2/16 ale trójka wystąpi na kuponie w 62,5% (10/16) a o to mi chodzi.
Wiem, że co by nie mówić fuksów w ogóle grać nie warto. Bukmacherzy tam właśnie upychają lwią część marży. Ale skoro nie można wygrać na Everton, Manchester C i Chelsea a jeśli nawet wygrać to niewiele, trzeba zacząć rzucać się na łapanie 3,20.
Nie wiem czy zasadę wytłumaczyłem przystępnie. W każdym razie po świętach zeskanuję taki zagrany zestaw i na nim opiszę same jego zalety.
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz