Nie trzeba być Nostradamusem żeby po tylu dniach upałów przewidywać nawałnicę z piorunami. To się stać musi jak 2+2=4. Pewnie z księżycem jest to samo. Wczoraj do TV zadzwonił facet który zauważył, że od 4 dni na rozgwieżdżonym firmamencie nie widać naszego naturalnego satelity. Sprawdziłem i faktycznie. Nie ma. Jak zasłania go jakiś międzygwiezdny kamyk to z kuponami muszę się spieszyć.
No właśnie. W tytule notatki nie chodziło mi wcale o warunki pogodowe czy o końcówkę naszego jestestwa ale o hazard. Mój hazard w szczególności. Bo czegóż innego można by się spodziewać od nawiedzonego gracza w Światowym Dniu Optymisty.
Wydrukowałem ofertę, wypiłem mocną kawę i przystępuje do wiekopomnego dzieła.
Drżyjcie Narody...:)
PiS: 14'40"
Za 17 minut startuje Monmore Green. Od rana wytypowałem cały "szajs" ale nikt tego nie trzyma. W środę i czwartek ten tor puściła "Fortuna". W bet365 nigdy nie grałem i nie mam tam konta.
Może komuś się przyda.
Pewniaki
Race 1 - 5 (Ashwood Fuzz) wynik 5 win (1,5 długości)
Race 2 - 3 (Southlodge Petra) wynik 3 (2-ga o nos (sh))
Race 4 - 3 (Rafferty Says) wynik 3 win (4 długości)
Race 7 - 5 (Sporting Fortune) wynik 5 (2-ga o 1 długość)
Pewniaki + podpórki latające
Race 5 - 5 (2) wynik 5 win (3,5 długości)
Race 6 - 5 (3) wynik 5 win (4 długości) kurs 4/1 - druga 3-ka
race 10 - 1 (5) wynik 1 (4-ta), 5 (3-cia)
race 11 - 4 (5) wynik 4 (2-ga)
race 12 - 3 (5) wynik 3 (5-ta fav)
race 13 - 3 (4) wynik 4 (2-ga)
race 14 - 5 (3) wynik 3 win kurs 7/2
Miał być rozpis 4/11 i 5/11 na win. I zostało wielkie g......
a nawet nieco lżej 4/12 5/12 z dodatkowym race 3 - 6 (Elderberry Toffy) wynik 6 win (3,5 długości)
Ale może nic nie wejdzie. Zaoszczędzę 2 paczki.
Dla wątpiących mój szczątkowy racecard...
Prawdę mówiąc to od race 6 marzyło mi się, żeby już nic nie weszło.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz