poniedziałek, 24 sierpnia 2020

50 lat za *********

witam

Psy się skończyły, życie toczy się dalej. Ale nie ma co ukrywać, że została olbrzymia pustka po tym niesłychanie łatwym kawałku chleba. Przez kilka miesięcy czułem się jak Mike McDermott (Matt Damon) który w filmie "Hazardzista" (1998) Johna Dahla robi wiatrak, że się tak delikatnie wyrażę, z Teddy'ego KGB.
No cóż, wszystko mogło być inaczej. Gdyby nie liberałowie jak z koziej dupy trąba, którzy kilka lat temu, pod śmietnikiem ustalili co ustalili, mszcząc się na całym sektorze za pewien fragment hazardu utożsamiony w "Pędzącym Króliku" nasz świat byłby normalny. A tak, do dzisiaj zostało 12% podatku + oczywiste marże (u nas z wysokiego pułapu) i weź tu człowieku z tym rywalizuj. Prawie się nie da.
Ale najważniejszym jest fakt komu sprzyja ta nieuczciwa anty-liberalna ustawa. Otóż naszym bukmacherom. Gdyby nie ona, zostali by zmieceni z rynku w minuta pięć przez cywilizowaną konkurencję. A tak, kosztem ludzi którzy cały ten bajzel finansują a których nikt nie szanuje, mogą sobie jeszcze jakiś czas zbijać bąki. Do czasu. Kilka firm jest już na krawędzi i lepiej nie będzie. Bo przy tej metodyce jednych graczy całkowicie w końcu wydrenują z kasy a inni przejrzą na oczy.

PiS: Zwracam honor. Fortuna dała dzisiaj Monmore Green. Jestem całkowicie nieprzygotowany ale może uda się coś sklecić.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz