witam
Nie ma przypadków, są tylko znaki.
Ta wieszcza maksyma księdza Bozowskiego objawia się w rozmaitych dziedzinach. także w hazardzie.
Bo przecież coś musi znaczyć fakt, że w momencie kiedy grubą, czerwoną linią odkreśliłem Argentynę z szerokich rozpisów, natychmiast weszły w nocy dwa oczywiste remisy.
Albo w Lotto. 35 baniek, dwie trafione "czapki" i 16 różnych numerów na czterech kuponach z których nie losują żadnego. Było na to circa 140%. Tak naprawdę w pierwszej chwili miałem wrażenie że dużo więcej ale skoro tylko tyle to nie ma sprawy...
Jak już jestem przy procentach to na okoliczność X-boom, zainteresował mnie dzisiejszy puchar ligi francuskiej. Sprawdziłem trzy ostatnie sezony drugiej rundy i oto na 18 spotkań remis ostał się tam tylko raz.
Historia to nauka z której należy wyciągać wnioski jak najbardziej i tak zrazu zrobiłem, kiedy przyszło opamiętanie. W końcu jest też matematyka.
A ta w dziale prawdopodobieństwa mówi nam że na 24 spotkania (łącznie z dzisiejszymi) w wyrównanych meczach powinno paść 7,2 X. Jeden już padł a zatem.....:)
Sam jeszcze nie wiem co zrobię.
Puchar ligi angielskiej to zupełnie inne zagadnienie.
https://en.wikipedia.org/wiki/2015%E2%80%9316_Football_League_Cup
Jeszcze nad tym pracuję
Result 23'00"
Przez Anglię dostaję białej gorączki. Oczywiście CP strzelił dwie bramki zaraz po rozpoczęciu dogrywki...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312371599182571025&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz