niedziela, 30 sierpnia 2015

Osioł

witam

Bywają sytuacje mało skomplikowane. Można powiedzmy zagrać dublę Liverpool/Chelsea po wyszukanych, korzystnych kursach, czekać dwie godziny na oklaski a na koniec w wyniku "emocjonujących" porażek spuścić kupony w WC. I sprawa jest boleśnie prosta. Wiadomo kto wróg, kto przyjaciel i że już nigdy więcej. Ten etap mam szczęśliwie za sobą co nie znaczy, że każdy dzień, każde zagranie nie przynosi kolejnych doświadczeń i po prostu nie uczy.
Rozpisy które wczoraj zapuściłem będę na długo pamiętał jako symbol fatalnie wykonanej pracy. A że staram się być perfekcjonistą w tym co robię i jeśli już robię, to boli mnie to w dwójnasób.
Nie żebym przegrał. Wyszedłem w końcu na zero. Ale przy trafieniu tylu meczy angielskich (dużo więcej niż na pierwszych wczorajszych kuponach), przy stu procentowej skuteczności w sportach poza piłką nożną, doprawdy potrzeba sztukmistrza albo upartego osła żeby dokonać rzeczy tak niewiarygodnych. Takich które jak uważałem już mnie nie dotyczą.
Najbardziej liczyłem Barrow (1,70). Kary zakończyło trzech zawodników pierwszego składu a na 5 poziomie ichniej ligi to niezwykle istotne. Dlaczego więc połączyłem to ze Stockport nie umiem wyjaśnić. I w dublach systemowych i w kilku wersjach 2P*6/13 - tym bardziej, że do tego połączenia aspirowało kilka innych, cienkich pojedynków które łatwo weszły. Po co to w ogóle łączyłem.
Druga kwestia to Maroko i absurdalna oraz zupełnie nieuzasadniona wiara w ich remisy, w rewanżowych meczach pucharowych. Tego miałem za dużo, za gęsto i te cztery "zonki"  to jakby paralela nawiązująca do stolicy, Rabatu.
Rozpisałem się we własnej prywacie lecz może to co powyżej jakoś się jeszcze przysłuży.

Dzisiaj od rana połknąłem kilka programów politycznych więc przyszedł najwyższy czas żeby zapoznać się z ofertą.

PiS: 16'20"
Postanowiłem jednak odpocząć od gry. Bolą mnie oczy od komputera i zwyczajnie mi się nic nie chce.
Może wieczorem jakaś mała dubla w golfie.
Trzeba zachować siły na jutro bo w poniedziałek pełna kolejka Conference i niższych lig angielskich.
A w US Open szykuje się pojedynek, Radwańska v Radwańska w drugiej rundzie :)

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz