środa, 26 sierpnia 2015

Czas na Polskę

witam

Od razu muszę ze wstydem przyznać, że na "Lidze Polskiej" wyznaję się mizernie. Powiem więcej. Obudzony w środku nocy, jeszcze całkiem w półśnie wiem na pewno gdzie na mapie znajdują się drużyny angielskiej level five. Natomiast nie kumam zupełnie położenia większości ekip niższych dywizji w naszej rodzimej piłce.
Tym niemniej spróbuję z lekka zmierzyć się i z tym problemem z braku ciekawszych możliwości.
Wychodzę z założenia, że w głębokim terenie wszyscy dostrzegli "wałki" urządzane na najwyższych szczeblach. I dziwnym byłby fakt coby się nie próbowali podłączyć do awangardy.
Remis - wynik bezpieczny i dobrze płatny. Nic tylko "drukować"...:)

Podziałów punktów spodziewam się też w Lidze Mistrzów po jednobramkowych zwycięstwach gospodarzy w pierwszych meczach. Cel uświęca środki więc dzisiejsi goście mają się zamurować i ze zwycięskim X-sem prześlizgnąć tyłki do fazy grupowej.
Dodając trochę pojedynków z MŚ w Pekinie oraz źdźbło kolarstwa, kupony będę uważał za zamknięte...

Result: 20"30"
Sprawa jest boleśnie prosta. Muszę skończyć z wrzucaniem kuponów na stronę przed zakończeniem rozgrywki. Wszyscy (może prócz jednego) na tym skorzystają bo od momentu upublicznienia rozpisu cokolwiek się rusza, przestaje wchodzić. 1-0, 1-0, 0-1 z bramkami w końcówce i przestrzelonymi karnymi tak jak dzisiaj, stało się oczywistą  regułą. No nic, to tylko mały pryszcz.
Temat: Zonk dnia.
Najgorzej przejechałem się na Vuelcie. Jeszcze wczoraj zapisałem w kajecie jedno imię i nazwisko. Caleb Ewan.
O tym Australijskim kolarzu pochodzenia Koreańskiego wspominałem na blogu nie raz. Seryjnie wygrywał etap za etapem w wyścigach niższych kategorii (ani razu w Pro Tour)
http://www.cqranking.com/men/asp/gen/rider_palm.asp?riderid=19651&year=2015&all=1&current=0
Za zwycięstwo płacił 20,00.
Ile się nabujałem w internecie, żeby znaleźć przyczynę słabszych występów na pierwszych trzech indywidualnych odcinkach w Hiszpanii i tego czy kraksa w której uczestniczył wyklucza go z dalszej walki. . Facebook, twitter, przeróżne artykuły. I suma summarum nie wziąłem gościa za przysłowiową złotówkę.
Idę się upić....

cdn
pozdrawiam

7 komentarzy:

  1. cześć Paweł :)
    Koniec świata bo i Kazachstan będzie grał w LM :) a nasze patałachy szkoda gadać LE to szczyt... ale mniejsza z tym bo nie wiem czy zauważyłeś wystartowała Twoja ulubiona liga do grania remisów :) mamy afrykańskie upały a w Rosji już grają w hokeja :)
    pozdrawiam szachista

    OdpowiedzUsuń
  2. Ruskie spożywają dużo płynów, więc upały im nie straszne))
    A mnie jak zadra w dupie boli remis Basel 2-2 Maccabi sprzed tygodnia
    96 minuta, ostatnia akcja, centra, główka, słupek ... siatka .... i cały misterny plan w peeesduuu :P

    u_efa

    OdpowiedzUsuń
  3. pawel wyjasnij mi ten paradoks - Haukar w lokalnym zbuczku @1.25 a w necie kursy poszybowały do @2
    r

    OdpowiedzUsuń
  4. cześć
    dopiero wróciłem z pogrzebu
    wypiję kawę i zacznę przeglądać co i jak.
    pzdr
    PS Na razie nic nie grałem

    OdpowiedzUsuń
  5. Haukar, no cóż. Kiedyś grałbym to taryfą (po 2,00) przy
    91 Haukar-Selfoss 1,25 3,65 5,70 w RUV
    teraz jestem ostrożniejszy ponieważ coś dziwnego dzieje się z różnicami kursów.
    Na pewno warte do wstawienia w rozpisy

    OdpowiedzUsuń
  6. W rezultacie Haukar (3-0) wziąłem z Bilbao i St Etienne i to tam musiałem drżeć o wynik
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  7. Być świadomi zmian finansowych w Polsce: szybkofinhelp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń