sobota, 20 października 2012

Spadki, spadki, spadki

witam

Nie będzie dzisiaj o spadkach w rozumieniu ustawowego dziedziczenia co mi ostatnio zajmuje większość czasu z tytułu przeróżnych, wziętych na siebie zadań bez sensu, bo pewnie nie przyniosą żadnych korzyści - tylko o spadkach na asianach :)
Dopisuję je ostatnio do betfairowych kursów ale chce tutaj wyjaśnić jedną sprawę podstawową. Zasada jest prosta. Te mecze po korekcie warto było grać po kursach pierwotnych. Zakładając, że na poprawki buków na plus lub minus ma wpływ albo ostra nawalanka na jedną z opcji albo wiadomości związane z kontuzją ważnego zawodnika bądź innymi obiektywnymi przesłankami co praktycznie rzecz sprowadza do tego samego czyli tej właśnie nawalanki, to granie po poprawionych kursach jest wbijaniem się w aktualną szansę procentową.
Tak więc wpisywane asiany mogą mieć tylko zastosowanie do naszych buków i ich małej mobilności. Niestety są coraz szybsi i przynajmniej w piłce zdecydowanie rzadziej można liczyć na tak zwaną okazję.

Spróbuję w kilku wejściach napisać coś o angielskich ligach ale tak dla siebie jak i pro publico bono :) wiadomości mam mało optymistyczne. Totalny brak wiary to jest to co mnie dopadło.
Pamiętam, całymi latami przecież, jak w każdej z ligowych kolejek miałem "czapy" zupełnie nieprzemakalne i wcale nie jest ważne czy ostatecznie weszły czy nie. Po prostu przed 16-tą byłem tak pewny swego, że mogłem postawić przysłowiową chałupę i czekać na oklaski.
Teraz na który pojedynek nie spojrzę to targają mną takie wątpliwości, że nie wiem jak, co i dlaczego. Może to efekt tego, że zamiast siedzieć w necie wolę wieczorkiem przerzucić się na "Indianę Jonesa" w TV żeby chwilę odsapnąć :) tak jak zrobiłem to wczoraj.
Żeby ten mój kłopot przedstawić w formie jak najbardziej dostępnej napiszę po prostu, że bardziej jestem pewny centralnej 19-tki (bo typuje z sąsiadami :)) w dzisiejszym losowaniu lotto (11mln) niż któregokolwiek z meczy z kursami ponad 2,00.

LA zacznę od tego czego nie zagram. Dawno, dawno temu kiedy bramy Krakowa zamykały się na guziki..., wręcz uwielbiałem tę fazę Fa Cup robiąc przegląd angielskich blogów i zbierając zewsząd różne "fakty, wydarzenia, opinię". Teraz tego nie zrobiłem i te kilkanaście ciekawostek odpada z typowania. Ciekawostek, ponieważ w tych niższych ligach rezultaty zależą czasami od tylko jednego zawodnika. To tak jak z wczorajszym Barnet który pchnął Northampton 4-0 (3,55 było już za najskromniejszy win) a ducha w drużynę tchnął podobno tylko Edgar Davids, ich player-couch zafiksowany ostatnio do ekipy.
OK, w Premiership myślałem o Chelskich ale mnie cofnęło. Raz że h2h (X11XX) i to zwycięstwo Spursów w United. Czyli daj se na luz i nie ruszaj, tako sobie rzekłem.
O Liverpool i M.Utd to ja tu nie napiszę słowa bo cóż można napisać. Najwyżej można połączyć ze szkockim Patrykiem, stworzyć kurs około 2,00 i wstawić boksem w rozpis ale mnie to jakoś nie kręci.
Fulham (h2h 112XX) mógłby wygrać zresztą tak jak i WHU ale boję się że któryś z nich tylko zremisuje a nie wiem który. Więc suma sumarum wstawię X w Swansea v Wigan w kuponie rozpisowym bo choć goście lekko osłabieni to akurat na tyle, żeby zaledwie podzielić się punktami z cienkimi walijczykami.
W Chamionship o 14'00" londyńkie derby i choć CP jest chyba mocnym faworytem (ostatnie zwycięstwa choćby z Wolves i Cardiff) to jakoś nie mam do nich przekonania. Bardziej uwierzyłbym w Leicester (-1) który wreszcie spełnia oczekiwania swoich fanów ale w derbach midlandsów w Birmingham (+3) może się okazać, że X to wszystko na co ich stać.
Z oka Bolton wyglądał mi na dobry typ ale kurs jest wstrętny jeśli wziąć pod uwagę, że u gospodarzy którzy są póki co niewyraźni, liczę tylko na to że się w końcu obudzą a do BC wróciło kilku kontuzjowanych graczy którzy mogą im tego nie chcieć ułatwić.
Brighton (+3) może dzisiaj wrócić na dobry kurs i choć nie lubię grać przeciwko Middlesbrough to chyba będę musiał B&HA wstawić. Za to lubię grać przeciwko Barnsley więc z miłą chęcią zasadzę się Charltonem. Pozostałe mecze jeszcze trudniejsze i z kilku X2 które mi chodzą po głowie może najbardziej sensowne będzie Cardiff (+2) do którego wraca dziś Bellamy.
Z L-1 wejdę w dwa typy X2 z tym że w Bournemouth v Tranmere z preferencją X a w Hartlepool v Crawley z preferencją 2.
W L-2 zagolę dwa razy homewin w Gillingham i Fleetwood.

pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz