witam
Na szczęście moje przygody z giełdą w Warszawie zamknęły się na jednej wpłacie kilkadziesiąt lat temu. Był początek lata i wydawało mi się, że PIWO powinno iść sezonowo do góry ale życie szybko zweryfikowało moje oczekiwania. Przekonałem się na własnej kieszeni jakimi nieznanymi drogami podąża rynek i jak bardzo trzeba te ich tabele analizować, kontrakty śledzić a przede wszystkim wkładać w grę czas i serce. Straciłem z 10% ale koniki szybko sprawę naprawiły. Bo hazard to potęga 😀 przynajmniej w tamtym okresie.
Pisze o tym dlatego, ponieważ wczoraj czy przedwczoraj tąpnęły akcje ORLEN-u.
https://businessinsider.com.pl/gielda/wiadomosci/zawal-na-orlenie-wartosc-rynkowa-w-dol-o-prawie-7-mld-zl/y1j4fcl
https://www.biznesradar.pl/akcjonariat/ORLEN
Akcjonariusze w jeden dzień stracili 7.000.000.000 (miliardów) złotych w tym Skarb Państwa połowę. I najpewniej to nie koniec spadków.
Już nie będę dociekał bo nie mam przecież możliwości, żeby ustalić kto z prywatnych "Kowalskich" wyprowadził kasę w szczęśliwie dobrym momencie ale co jest pewne, największe straty ponieśli szeregowi, dobrze sytuowani wyborcy Zjednoczonej Opozycji i młodzi, przyszli emeryci (OFE).
Tak więc, ekipa Pana Tuska jeszcze nie rządzi ale nowy Sejm pod jego kontrolą już na wstępie pokazał, że będzie tak jak do 2015 roku było. Nawet jeśli nie przegłosują w końcu projektu ustawy to kości zostały rozrzucone i tego nie da się nijak naprawić. Bo rządzić to trzeba umieć. Obejmować nawet niepozornym umysłem konsekwencje swoich poczynań, chwytać rozumem, mieć świadomość mechanizmów zdarzeń, czuć bluesa czyli po prostu być dobrym w te klocki.
Pamiętam jak Prezydent Warszawy w jednej ze swoich pierwszych decyzji też wykonał mały skok na kasę uniemożliwiając zakup mieszkań komunalnych przez zajmujących je od dawien dawna obywateli, ze stosowną zniżką. Nastąpił na odcisk swoim własnym wyborcom i po intensywnych protestach stulił uszy po sobie wycofując się rakiem z poronionych pomysłów. Nie wiem czy przeprosił ale nie sądzę.
Dla siebie mam złe informacje. Na razie odstawiam ciastka, czekoladę cukierki i cukier również, bo norma czegoś tam jest sporo przekroczona. Pisałem niejednokrotnie, że wesołe jest życie staruszka ale jak się okazało ma też swoje mankamenty.
Mroźna noc zmusiła mnie do przejrzenia przewodnika do regulacji okien i zmiany ustawień śrubunków z letnich na zimowe. Ale do stu tysięcy wielorybów nic z tego nie rozumiem😀
cdn
pozdrawiam