piątek, 10 listopada 2023

Musztarda po obiedzie

 witam

11 listopada, jak co rok, mam podwójne święto. Narodowe Święto Niepodległości i obowiązkowy dla mnie marsz zorganizowany w tym roku pod hasłem "Jeszcze Polska nie zginęła", który nota bene rozpoczyna się praktycznie pod moim domem, oraz urodziny (88) mojej mamuśki. Sto lat Ty moja kochana Rodzicielko 😀



Trochę mnie irytują zapowiedzi wielu komentatorów, że teraz oto się policzymy i udowodnimy nagle coś co 15 października zostało już niestety, niewesoło rozstrzygnięte. Przecież nawet gdyby zjawiło się na pochodzie całe nasze 9 milionów to przeciwników jest na nieszczęście jeszcze więcej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_w_Polsce_w_2023_roku
Analizując zjawisko, zupełnie nie rozumiem jak i dlaczego Naród wybrał jak wybrał ale już po głębszym przemyśleniu składam wszystko na karb własnego, sędziwego wieku. W końcu nie rozumiem także wielu zjawisk obyczajowych, zwycięstwa hipokryzji nad oczywistą prawdą, chamowatego języka, triumfu braku wiedzy i bezmyślności nad elementarną inteligencją co objawi się już niedługo w poselskich ławach. Nie rozumiem też spraw najprostszych, dla pierwszego z brzegu przykładu, jakim cudem podarte, poprzecierane, słowem złachmanione spodnie mogą być wzorem dobrego gustu i szpanerstwa. 
Cóż, widać że nie nadaję się już do nowoczesnej cywilizacji. Czas umierać.

To nie to kiedyś...

Słoneczny promyk czuć na twarzy,
Wsłuchać się w cichy poszum drzewa.
Cóż więcej chcieć, cóż więcej marzyć
Gdy serce drży i dusza śpiewa.

Zieloną łąką biec przed siebie
Gdy rosa gołe stopy pieści,
Wypatrzyć ptasi klucz na niebie,
Podsłuchać leśnych opowieści.
Przysiąść na brzegu modrej rzeki,
Ręce zanurzyć w wodne tonie.
- Płoną policzki, drżą powieki,
Pali się serce - Niechaj płonie...

Nocą odwiedzić wonne sady
Gdzie na gałęziach kwiat dojrzewa.
Jak mi cudownie. Bez przesady
I serce drży i dusza śpiewa.
-----------------------------------------


cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz