witam
Purysta językowy natychmiast zauważy, że do tytułu notki wkradł się błąd. Postaram się jednak wyjaśnić, że wszystko gra a zastosowany żarcik skonstruowałem celowo.
Wieczny optymista jak na przykład ja, z powodu zamiłowania do dyscypliny oraz zwielokrotnienia ewentualnych, przyjemnych doznań po prostu musiał postawić zakład w STS, w dodatku dość grubo jak na mnie (150 czyli w zastępstwie 11 kuponów 5/13), pod tytułem:
Mistrzostwa Świata, medale dla Polski, 5 lub 6 = notowanie 4,00
A tutaj mamy dokładny terminarz MŚ:
https://www.msn.com/pl-pl/sport/indeks-dyscyplin/program-m%C5%9B-w-lekkiej-atletyce-2022-kiedy-i-o-kt%C3%B3rej-startuj%C4%85-polacy/ar-AAZsaES?ocid=msedgntp&cvid=6c78baf463e845e0bdfede22b1b97055
Wietrzny optymizm - bo piątego medalu szukam w występach Sułek bądź Andrejczyk. Dla pierwszej rzut oszczepem to Pięta Achillesowa a druga z być może teatralną kontuzją barku także musi liczyć na przychylne wiatry.
Ciekawe jak spisze się Tadej Pogacar na 12 etapie TdF. Wczoraj zaskakująco zadołował. Tego nikt nie mógł przewidzieć. W teamie szaleje Covid więc może to jest przyczyna.
Roglic też jakoś nie swój. Dzieje się.....
Majka gdyby nie odpuszczał końcówek po zakończeniu pracy dla Słoweńca, byłby w 10-tce.
Piątek, 15.07, 9'00"
Meronk (+3) pomimo słabej gry wygrał (jak się spodziewałem) z Tigerem (+5). A ja zaliczyłem zasłużona wpadkę. Kiedy wysyłałem kupony w poniedziałek oferta była tak jałowa, że szukałem czegoś na wariata. Do Egiptu (7 spotkań) dołożyłem Karabach, albańskie Laci żeby twórczo wykorzystać tę moją pisaninę no i właśnie... dwa wczorajsze mecze z Ligi Konferencji po około 1,55. Te dwa pojedynki miały być motorem zestawu i tylko dzięki nim wziąłem 6/13 a nie zwyczajowe 5/13. Oba zawiodły. I tak sobie myślę oglądając wyniki, że przecież wiem że o tych Luksemburgach nic nie wiem. I wiem, że nie gram, nienawidzę grać tych wszystkich międzypaństwowych klubowych spotkań i że to co zrobiłem mogło się zdarzyć tylko w wakacje przy ograniczonej do minimum ofercie. I śmieje się sam z siebie wyobrażając sobie team z Watykanu jak chłopaki-księża w habitach (a czemu nie) rozwalają mi kupony. Nic się nie stało, jestem wygrany i tak ale skala zwycięstwa znacznie się obniżyła. Do poziomu który na razie nie pozwolił odbić ubiegłego weekendu.
Znowu natknąłem się na artykuł jasnowidza. Ich trzeba leczyć. Uciekać miałem w marcu, kwietniu, maju, czerwcu z powodu różnych kataklizmów. Teraz znowu. Wreszcie coś trafią jak u bukmachera i będą się przez rok "samochwalić". A przecież można i tak..
Polak na przykład, wynajdzie w sierpniu nowe, niezwykle tanie źródło energii. Za grosze będziemy się grzać, oświetlać, gotować i przemieszczać z fruwaniem (no własnym dronem) włącznie. Pandemia zniknie całkowicie ponieważ Polak na przykład, zmiesza kilka ziół i ten specyfik na zawsze odstraszy wszystkie niebezpieczne dla człowieka wirusy. Weganie, w tym jedna Euro-Polka, przekonają się do flaków wołowych (właśnie kupiłem). Ruskie masowo przejdą na chrześcijaństwo i w akcie skruchy nadstawią policzki a Legia niebawem zdobędzie puchar Ligi Mistrzów. Można, no można.....
Adrian Meronk odpalił dzisiaj (-4) i może zaczepi się do dalszej rozgrywki. Jaka szkoda wczorajszych dołków 1-10 (+6). Później już było wyłącznie dobrze....(-7)
cdn
pozdrawiam
Pierwsze dwa kupony na weekend
OdpowiedzUsuńSuperbet 5/14 8917-YCCFX2 oraz 890Y-QUSAC9