środa, 2 lipca 2014

Mielony z ośmiorniczek

witam

No nie, nie będę się znęcał nad czymś co istnieje już tylko teoretycznie. To co wypłynęło z taśm prawdy i co jeszcze jak ufam wypłynie kończy pewien kompromitujący etap naszej historii. W tej całej sprawie rozgrzeszyłbym jedynie język jakim posługiwali się pałaszujący za naszą krwawicę te niby wyszukane potrawy przedstawiciele ludu pracującego miast i nomen omen wsi. Otóż często a nawet w pewnych wypadkach nagminnie widząc w TV lica, że się tak enigmatycznie wyrażę, niektórych polityków czy celebrytów, sam rzucam w przestrzeń kosmiczną słowa uznane za niecenzuralne. Jest to zatem jak widać oczywista norma. Oni patrząc na siebie online najwyraźniej czują dokładnie to samo......
Gorzej, że mielone robią z nas sportowcy. W kobiecym Wimbledonie niespodzianka goni niespodziankę i coraz lepiej wygląda mój tani bilet na Bouchard (Kanada) która wystartowała z 13-ką a którą wziąłem głównie z sympatii jeszcze po 20,00....W piłce na MŚ też łatwo nie jest, przynajmniej według moich wcześniejszych przemyśleń.
W związku z powyższym wybrałem się do Mixa zagrać różnice kursów na rumuńskim Cluj (2,10) i islandzkim Olafsvik (1,65) ale kursy spadły w rejony nie do gry więc nie było co się szarpać. Poczekam na Tour de France...

PiS: Przysłali mi nowy pakiet pestek moreli (apricot kernels) z Uzbekistanu, uważanych powszechnie za najlepsze. Wziąłem się znowu za własne zdrowie :)
https://www.youtube.com/watch?v=EvO6XyocU4Y

cdn niebawem
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz