witam
Pierwszych swoich wyborów w 1976 roku zwyczajnie nie pamiętam choć były wtedy obowiązkowe. Jeśli w nich uczestniczyłem to najpewniej wrzuciłem do urny pustą kartę co i tak nie miało najmniejszego znaczenia. Komunistyczny PZPR miał zafiksowane dokładnie 55,5% przez kolejne 7 kadencji i dopiero rok 1989 częściowo odmienił tę urojoną hegemonię.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyniki_wybor%C3%B3w_parlamentarnych_w_Polsce
Nie pamiętam tych pierwszych wyborów ponieważ mój system wartości, moje preferencje zdominował wtedy w kolejności drapieżny hazard w tym oczywiście wyścigi konne i liga angielska, białogłowy w sporej skali i związane z tym rozliczne balangi, początki działalności antyrządowej (np. Ruch, rozmaite protesty, później Solidarność), piłka nożna i brydż, trochę nauki i zbyt wiele alkoholu. Sporo też płodziłem mową wiązaną, a że z reguły były to wypociny sercowe to zaskarbiałem sobie nimi poważanie wśród rodziców moich "koleżanek". Pochłonięty Mickiewiczem popełniłem też wtedy kilka śmiałych tekstów z których najbardziej wspominam jeden (około 1974/1976), z poniższą inwokacją.
Kraju, Ojczyzno, Polsko,
Niemocą uśpiona.
Słyszałem żeś Ty mężna,
Że niezwyciężona.
Ja, młody syn Twej ziemi
padam na kolana i modlę się i proszę.
Obudź się kochana.
Daj mi poznać wyśniony,
błogi smak wolności.
Ojczyzno, Polska ziemio,
Kraju mej miłości..
Na stare lata połamałem ołówki i tylko od czasu do czasu przychodził mi do głowy jakiś krótki komentarz z teraźniejszości w rodzaju.
Z punktu widzenia Krysi
U mnie już wszystko wisi.
Surowy wyrok wydała
Czterdziestka oszalała.
Lecz jak zapewnia Swietłana
rzecz nie jest całkiem przegrana,
gdy z wdziękiem dodaje kurażu
w salonie masażu.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz