witam
Kończę jutro sześć niezłych, jak się na razie wydaje, kuponów a dzisiaj puściłem kolejną czwórkę 5/15 nieco grubiej niż zwykle. Rybka albo pipka. Muszę wyzwolić w tej hazardowej zabawie własny rezerwuar pokładów satysfakcji bądź odrazy (zależnie od wyników) na czym ostatnio buduje się niemal cały społeczny przekaz. Przez drobne sito propagandy do opinii publicznej przebijają się tylko skrajności i nie ma już centrum. Została miłość i nienawiść. Niewątpliwie łatwiej jest w XXI wieku sterować nienawiścią ale ona często i czasami bardzo szybko odwraca swoje wektory.
Zjednoczona Prawica nieznacznie wygrała wybory ale porażka z opozycyjną większością jest faktem. To niepowodzenie spowodowało moim zdaniem "osiem gwiazdek" których nijak nie dało się przytłumić. Żadne argumenty merytoryczne nie były w stanie ograć tak nośnego przekazu choć był on niesprawiedliwy, obrzydliwy i wulgarny. W historii, w tym w historii najnowszej XX wieku było kilka takich słów, zdań czy pozdrawiających gestów które odwracały losy krajów i kontynentów ale prędzej czy później, w mniej czy w bardziej okrutnym odzyskiwaniu poczucia rzeczywistości, przychodziło opamiętanie.
Nie sposób jednak zamilczeć, że kampania PiS-u w TV była toporna. Tematyka nielegalnych migrantów i kwestia zbrojeń w obliczu zagrożenia, sprawy skądinąd najważniejsze, były młotkowanie na jedno kopyto od deski do deski. Słabo przebijał się wątek powszechnej prywatyzacji a już całkiem po macoszemu potraktowano walutę Euro i kierunki nauczania dzieci na etapie podstawowym i średnim itp. Lapsusy albo przyzwoite wypowiedzi opozycji, (na przykład ta jak Polska pięknieje i jak się rozwija) wykorzystywano bardziej w programach satyrycznych niż w głównym przekazie...
Resztę piszę do szuflady bo i tak mało kto to czyta.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz