witam
20 dni mija dzisiaj od mojego hazardowego triumfu (oczywiście w mojej skali) i poza gdzieniegdzie minimalnymi zyskami większość kuponów idzie do przysłowiowego kosza. Łącznie oddałem bukom około 15% wygranej z września mimo, że gram dosłownie przy ścianie czyli nad wyraz leciutko.
No cóż, teraz będzie więcej czasu na analizy i może znowu wzlecę orłem.
Podobał mi się pojedynek Hurkacza z Kordą (6-3 6-4). Rzadko chwalę Huberta ale dzisiaj przed południem zagrał w zasadzie bezbłędnie. Serwis ale i gra w polu, świetne loby i znakomite oko przy sprawdzeniu wątpliwej piłki. I te xie xie na monitorze. Brawo.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz