witam
48 lat temu (1974) pisałem...
Kraju, Ojczyzno, Polsko, zgubnym snem uśpiona,
Słyszałem żeś Ty mężna, że niezwyciężona.
Ja, młody syn Twej ziemi padam na kolana
I modlę się i proszę. Obudź się kochana.
Daj mi poznać wyśniony, błogi smak wolności.
Ojczyzno, Polska ziemio, Kraju mej miłości......
zakończenie tej kilkustonicowej wprawki było takie oto:
...Czy Ojcowie i Matki, polegli Żołnierze
Walczyli za idee w które ja nie wierzę
Czy Ich szlachetne trupy wołają dziś w grobie
Nie taka myśmy wolność wymyślili sobie ...?
Jest wiosna, słońce świeci, wiatr powiewa w ciszy
Serce echo chce słyszeć lecz nic nie usłyszy
I tylko głos Żołnierza głośno krzyczy w trumnie.
Człowieku, powstań, zbudź się. "Człowiek to brzmi dumnie".
Kilka lat później (1980) powstała Solidarność, rozpadł się ZSRR, weszliśmy do struktur EURO i NATO, odzyskaliśmy Niepodległość. Nasz odwieczny okupant (wtedy wspólnie z dużą częścią PZPR i ZSL) przetrwał i ogłasza mobilizację 300 tysięcy rezerwistów zagrażając i strasząc wojną atomową cały świat. A zaczynali od niewielkiej moskiewskiej obłasti i okrutnego poborcy podatkowego który łupił swoich sąsiadów (gdzieś to kiedyś wyczytałem). Do tego powinni powrócić.
A czym po latach zaowocowały moje romantyczne wypociny. No cóż, Adam Mickiewicz (razy trzy - była promocja) w postaci litrowej butelki stoi w barku a ja spijam jego rymy kieliszkami. Wszystko przez hazard....:)
Adrian Meronk za 5 minut rozpoczyna turniej "Open de France" i może pójdzie mu lepiej niż ostatnio. Białeckiego (dart) czekają trzy kolejne dni pojedynków (chyba 8) a piłkarze rozgrzewają się przed zademonstrowaniem zahartowania na KATAR.
A ja nie mam co grać.
J.K. Dudzie zabrakło 1pkt (czyli 1 remisu) do 7 miejsca i gry w play-off. Przegrane białymi z Wojtaszkiem i Czechem Navarą sprawiły mi srogi zawód.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz