witam
Wasabi - japoński chrzan wcinany przez Jeana Reno w kultowym filmie jest stosowany również jako naturalny lek przeciwbólowy. Tego było mi najbardziej potrzeba bo bolało kiedy zarywałem dzisiejszą noc na rzecz US Open. Że zawód, no cóż. Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało.
Dzisiaj jadę po bandzie. Ogrywam Serenę (2,45) i Karolinę (1,80) umieszczając te dwa "typy" w kilku wariantach systemów 5/13.
Cztery Chinki w 1/16 turnieju to ciekawa okoliczność na którą należy zwrócić uwagę.
Ok, idę na śniadanie......
Sobota, 3.09
W urodziny ojca wybieram się z rodziną na cmentarz a że niedawno wstałem nie chce mi się już gmerać w kuponach. Te których zbyt dużo posłałem idą tak sobie i zasadniczo na teraz byłbym zadowolony ze zwrotów.
Z pismami (tymi zaległymi) się uporałem i póki co mam całkiem wyczyszczone przedpole.
A w US Open grają dzisiaj w finale kwalifikacji dwie nasze młode dziewczyny. Weronika Ewald i Olivia Lincer. Bardzo im dopinguję.
Dla Igi Świątek (jeśli dojdzie do końca) najgroźniejszą przeciwniczkę i chyba finalistkę dolnej części drabinki widzę we Francuzce Garcii. Pożyjemy, zobaczymy...
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz