niedziela, 14 sierpnia 2016

Poronione koncepcje

witam

Na Igrzyskach denerwuje mnie wyraźna niesprawiedliwość. Najlepszym jej przykładem są zawody pływackie. Crawl, delfin, żabka, grzbiet i sztafety w tymże dają 34 komplety medali co jak na jedną i tę samą dyscyplinę poszło w ilość zdecydowanie za daleko. Zasadniczo każde z olimpijskich zawodów dało by się w ten sposób podzielić a za najlepszy przykład niech służy skok wzwyż i style flop i przerzutowy.
Czemu jednak nie iść po bandzie jak to się dzieje na basenie.
Rzut młotem dla pani Anity Włodarczyk to wyłącznie jeden krążek. A czemu nie rzut żelazkiem i imadłem z dodatkiem kombinacji tych rywalizacji i obowiązkowo sztafet. W czymże nasza mistrzyni ustępuje panu Phelpsowi. W sprintach na wzór kolarstwa szosowego zorganizowałbym wyścig za motorami, mierzyłbym czas ze startu lotnego i tak pan Bolt miałby szansę na swoją dwu-cyfrówkę...
Ok, denerwują mnie również przyziemne koncepcje. Wiadomo, że od przynajmniej roku wziąłem się za rozpisy 4/13, 5/13, 6/13 zarzucając niemal do zera inne sposoby wygrywania.
Zasada jest prosta. Kalejdoskop remisów (choć niekoniecznie zawsze musi to być X) i w wariancie dwóch kuponów pozycje 11,12,13 jako 1,1,1 na pierwszym i X,X,X na drugim. W wariancie czterech kuponów pozycje 8,9,10,11,12,13 jako powiedzmy 1,X,1,1,X,1 na pierwszym 1,X,1, X,1,X na drugim, X,1,X,1,X,1 na trzecim X,1,X,X,1,X na czwartym. Nie będę przekonywał o sensowności powyższego ale jedno jest pewne. Mecze z pozycji 8/13 (te dwu-drogowe) trzeba absolutnie trafiać. Wybieram je na ogół za spadków kursów na home lub away meczów względnie wyrównanych w ligach moim zdaniem typowo remisowych. I otóż tak to jest choć brzmi nieprawdopodobnie, że te pojedynki (czyli stawiam rozdzielnie 1,X a przychodzi 2-ka) najczęściej mnie zawodzą. Psia mać, z całego weekendu nie umiem wybrać trzech, czy sześciu meczów podwójnych i to jest skandal. Piszę to ponieważ nie weszła mi znowu cała taka trójka...

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz