Wtorkowa Anglia

witam

Odniosę się krótko do dzisiejszych, zaległych meczów angielskich w perspektywie zbudowania rozpisu. Nie węża czy jak mówią ostatnio niektórzy zaskrońca, ale właśnie rozpisu w którym nie wszystko trzeba trafić żeby wyjść na swoje.
Jadąc od góry zaryzykowałbym remis w derbach Liverpool X (3,70).
Są oczywiście zasadne przesłanki na jednych i na drugich ale mówiąc prawdę u mnie jakoś wszystko w końcu ląduje na X-sie.
Pisałem ostatnio, że Hull ma kłopoty ze strzelaniem bramek. Będę się tego trzymał w meczu w Cardiff i przed postawieniem mocnego home win wstrzymuje mnie tylko nieszczęsne 0-0.
Derby z Nottingham mogłyby zremisować ale ostatnio jakoś z remisami w tych lokalnych derbach nie przesadzają .
Midlandsy tym razem w postaci Leicester v Birmingham nie bardzo nadają się do postawienia czegokolwiek bo skoro goście nie mogą ograć lokalnego Coventry to tym bardziej trudno będzie im w Leicester.
Kto zatrzyma Reading (2,02) pisałem w ostatniej z notek. Doncaster chyba nie.
W League One, przez skórę czuję jedną z dwójek w Preston lub Scunthorpe. Tranmere może wystapić bez trzech swoich zawodników którzy do ostatniej chwili czekają na decyzję lekarzy a Yeovil ma nieciekawe h2h ze swoim dzisiejszym wrogiem.
Stevenage (1,76), choć do macieżystych klubów musieli zwrócić dwóch swoich graczy to byli to zawodnicy XVI a nie głównego trzonu i wchodzili zwykle na boisko od 70 minuty.
Sheffield Utd przegrać nie powinien ale przy tym się nie upieram.
W League Two, spróbuję napakowany Torquay (3,30) z lekko osłabionym Rotherham.
A Legia - mój pewniaczek - prowadzi do przerwy 3-0 :)
Próbował mnie z tego zbić nawet Pan przyjmujący w kolekturze zakłady, z argumentacją, że kto przyjdzie na mecz w Warszawie jeśli Legia wygra na wyjeździe.
Otóż oświadczam uroczyście, że jeśli złoży mi się 13-ka z tym wysinglowanym przyszłym Mistrzem Polski to na meczu rewanżowym będę na stadionie na dwie godziny przed rozpoczęciem.

powodzenia