witam
O wczorajszej kolejce ligowej w Anglii nie bardzo chce mi się wspominać. Sędzia mógł mi jeszcze uratować dzień ale się uparł, że to on będzie bohaterem i w meczu Nottingham, Billi Jones 90(+6)!!! wyrównał na 2-2, czym mi dokumentnie zwalił kupony.
Od jutra mamy zatem MŚ w skokach i w narciarstwie klasycznym. Skoki (dzisiaj juz treningi) trzeba uważnie obserwować i mam nadzieję boków trochę oskubać.
W biegach liczę na "jedrulę" i na kabałkę własną czyli, mam zamiar ogrywać te największe astmatyczki :) z powodu zapowiadanej bardzo intensywnej kontroli antydopingowej. Mogą być spore niespodzianki :)
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz