witam
Jak bardzo omotałem się ideą fixe, że przetrzepię bukmacherom tyłek remisowymi rozpisami to się po prostu w pale nie mieści. I fakt, że od początku roku notuję plusy niczego w tej materii nie zmienia.
Gdzie podziały się niedawne przecież czasy kiedy zgrana paczka kolegów wymieniała się przemyślanymi typami i nawalało się je bez opamiętania.
Takie konkluzje wyciągam z dnia dzisiejszego bo oto kiedy otworzyłem ofertę STS rzucił się w oczy całkowity brak pewniejszych X-sów w piłce i jeden pojedynek w kolarskim Giro.
Viviani v Bennett 2 2,30
Pagórkowaty etap sprzyjał ucieczkom i w 75% byłem przekonany, że po harcach i pościgach Irlandczyk znajdzie się w głównym peletonie a Włoch kilka minut za nim (ostatecznie 25 minut). Gdyby tak się nie stało to i tak w równej walce mogłaby powtórzyć się sytuacja z 7 etapu co dawało kolejne minimum 25%.
Czysta setka z której wyrwałem parę marek na weekendowe kupony ale również zwycięstwo które boli.
Przecież nie tak dawno - jak to opisałem na wstępie - puknąłbym to "taryfą" i skorzystałbym z tego typu wspólnie z całym bliskim otoczeniem.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz