witam
Przeważnie w godzinie duchów czyli w okolicach północy, dzień w dzień przeglądam sobie już na spokojnie piłkarskie wyniki wraz z przedmeczowymi notowaniami, spadkami kursów i czasami ze statystyką, i widzę jak na dłoni jak cały ten biznes jest skutecznie kontrolowany. Takich "żniw" bukmacherzy nie mieli dawno bo wylatuje w kosmos bądź to Arsenal w FA Cup bądź Atletico czy Bayern w LM. Słowem pojedynki kluczowe dla 90% "graczy, stawiane w "wężach" oraz rozmaitych dokładkach i dopychaczach. I zawsze jest to ten pierwszy sort pozycji o którym w kolekturach najgłośniej i w których to pozycjach wynik jest niemal niepodważalny. Rozproszony na niedzielę, poniedziałek, wtorek, środę itd po jednej sztuce jak szczelna sieć uniemożliwiająca jakikolwiek sukces.
Ok, teraz jak jeden segment jest już opanowany, trzeba się brać za następny.
Właśnie puścili pierwsze kursy na trzecią Francję i niższą Argentynę i zaczyna się dramat.
http://www.betexplorer.com/soccer/argentina/primera-b-nacional/
Średnia 10 pozycji na remisach poniżej 2,80 to jakiś makabryczny absurd (fakt, że z dwóch tylko źródeł)
Do czego to dojdzie już nie chce sobie wyobrażać. To takie typowe przymuszanie do powrotu na tory gry w ten przysłowiowy Arsenal, Atletico i Bayern od czego już się dawno temu zdążyłem odzwyczaić...Na szczęście.
I choć średnia remisowych notowań powinna wzrastać w miarę splywania danych od kolejnych buków, to pierwsze wrażenie zwala po prostu z nóg...
PiS: 22'25"
Zabawa trwa...
F-7,8 wygladają tak:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310771699375380764&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310771699305680795&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
PiS: 23'25"
Na innych kuponach miałem za to lekki powiew Jamajki.
Humble Lions v Arnett 0-1 (bramka w 94 minucie)
Mam dość, idę spać z wiązanką na ustach....
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz