witam
Przez sześćdziesiąt lat nie bardzo rozumiałem na czym polega przesłanie tytułowego przysłowia aż nadszedł dzień 14.01 Roku Pańskiego 2015, kiedy to okazało się, że oto biathlonowa historia niczego mnie nie nauczyła. Lisek-chytrusek musiał się uprzeć i postawić te swoje niefartowne już wypociny w firmie która z zasady jest niefartowna. A najgłupsze jest to, że czekając na kolejną kobiecą sztafetę tak sobie myślę, że... do trzech razy sztuka.
ok, spadam do Urzędu, tłumaczyć ciotecznych braci za... lepiej nie mówić bo mnie szlag trafia.
A póki co chcę postawić
Rosja (win) 3,35 (miejsce 3)
w dzisiejszej, męskiej potyczce narciarskich strzelców wyborowych.
http://biathlonresults.com/?view=schedule_race
Result: 16'00"
Nawet źle nie wyszło bo Rosjan, Niemców i Norwegów grałem do trojki sporo mocniej niż ten typ na win a Shipulin (strata 8 sek) dał z siebie wszystko i tylko jedno pudło zaważyło na wyniku...
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz