wtorek, 16 stycznia 2024

Bierność

 witam

Hazardowy weekend udał się doskonale. Średni zysk z kuponów 5/1 to niby nie jakieś wielkie halo na które czekam a które w roku zdarza się statystycznie cztery razy, ale niezły zaczyn do walki o frukty

Za to w Polsce dzieją się rzeczy nie do pomyślenia.

Biernie przygląda się socjalistyczna międzynarodówka wiedząc przecież doskonale, że w Polsce bezczelnie i w łajdacki sposób łamane jest prawo. Że uchwały i opinie zastępują artykuły Konstytucji RP, ustawy sejmowe, wyroki sądów i trybunałów. Patrzą na nas jak na doświadczalnego królika i analizują na ile da się podobny terroryzm wprowadzić w swoich krajach kiedy zagrożona będzie ich władza. Już wiedzą, że podstawą do wdrożenia nikczemności jest totalne opanowanie mediów i resortu sprawiedliwości. Reszta pójdzie gładko.
I idzie gładko. W cieniu ignorowania podstawowych zasad podnoszone są daniny, likwidowane przywileje i wprowadzane po cichu pomysły które w sposób oczywisty doprowadzą naszych obywateli do nędzy. Będziemy zdruzgotani materialnie i moralnie a o prawach człowieka można będzie zapomnieć.
UE przedłużyła na rok 2024 niekorzystny dla polskich rolników handel z Ukrainą i zaraz się zacznie. Zboże, kukurydza ale i drób czy co tam jeszcze od zachodnich właścicieli ukraińskich płodów rolnych, zaleją nasz kraj i dosłownie zniszczą rodzimą produkcję. A najbardziej ponure jest to, że na strajki minister MON z PSL-u wyśle czołgi przeciwko traktorom. Nie zrobi tego, oj zrobi, zrobi.
Inna pani minister deklaruje obniżenie emisji gazów cieplarnianych o 90% do 2040 roku. Powiedzieć, że nie wie co mówi to jakby nic nie powiedzieć. Finansowo mamy kanał i staczamy się w kierunku trzeciego świata.
Najgorzej, że o reszcie mało się wie ale bez obawy. Tam też podwinęli rękawy i wymyślają co by tu jeszcze spieprzyć.
Już nie piszę o dostępności bez recepty pigułki PO, penalizowaniu kontestatorów LGBTQ+ (choć im wolno obrażać chrześcijan), zakazu sprzedaży energetyków dla młodzieży, o krypto walutach i wielu pomniejszych pomysłach bo to mnie nie dotyczy. Ale wiem, że istnieje granica, taka cienka czerwona linia po której przekroczeniu nawet najbardziej przychylni akolici koalicyjnego rządu, przestawią wajchę. A wtedy całe korowody dzisiejszych mścicieli i niegodziwców będą uciekać jak szczury z tonącego okrętu gubiąc w pośpiechu buty i sakiewki.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz