wtorek, 30 stycznia 2024

69

 


I o czym to żeś myślał wtedy młody człowieku.
Chyba nie o tym, że za 62 lata machniesz sam sobie urodzinową laudację zamykającą, tak w młodości z rozkoszą przetrenowaną setki razy, konfigurację liczb 6 i 9.
Chyba nie o tym, że jako POLAK i nieortodoksyjny katolik jako jedyny w kamienicy przyjmiesz jutro księdza z wizytą duszpasterską. W Warszawie którą już niestety w znakomitej większości toczy moralny rak braku wiary w cokolwiek poza własnym błogostanem i obsesyjną zemstą na sąsiadach, przyjaciołach a czasami też na członkach własnej rodziny.
Chyba też nie o tym, że wprawki z pierwszej klasy muzycznej szkoły podstawowej przerodzą się w wirtuozerię, tyle tylko że przez ponad pół wieku grać będziesz u bukmachera.
I na pewno nie o tym, że pokonasz ciężką chemią i operacją złośliwy nowotwór, i nie o tym, że idąc zupełnie bez sensu do lekarza miesiąc temu dowiesz się o znacznie podwyższonym poziomie cukru i cholesterolu w organizmie. Doprawdy, schodząc z tego łez padołu wolałbym o tym nie wiedzieć.
Chyba także nie o tym, że jako wiecznotrwały konserwatysta hetero pozostaniesz nieposkromionym kawalerem który w tym swoim defekcie jest jednakowoż promieniejący szczęściem, beztroski i roześmiany. A przy tym obficie majętny i ze spokojem oczekujący zejścia, jako drugi w kolejce wykruszającej się zbyt szybko, wielkiej niegdyś rodziny.
I nie o tym, że pisząc rozmaite banialuki, niszowy blog osiągnie kiedyś 513 tysięcy wejść będąc przystanią dla wierszy, hazardu, polityki i odrobiny żartu.
I to by było na tyle.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz