witam
Który ssak się nie spoci ?
Takie pytanie za główną, finałową stawkę otrzymał wczoraj uczestnik teleturnieju "Milionerzy".
Odpowiedzi jak zwykle były cztery z czego dwie w sposób oczywisty wykluczone.
a/ owca, b/ koń, c/człowiek, d/królik
Gościu wskazał królika ale nie potwierdził go ostatecznie wycofując się z walki o "bańkę". Ciekawe jak sam bym postąpił mając circa 70% pewności a za uszami ewentualną stratę 414.000 złotych ?
Nieważne, dzisiaj ja mam swoja szansę, iluzoryczną ale zawsze. 6 prawidłowych numerków z 49 w tym moi starzy faworyci. Do przytulenia 11.000.000 (minus 10% podatku). Oj, będzie się działo.!!! :)
Muszę się przyznać bez bicia, że typy typami lecz moja intuicja i jak się okazało urojony profetyzm zostały mocno nadszarpnięte. I to w sprawie znacznie istotniejszej niż mecz Realu, Barcelony, Bayernu czy Legii. Przewidywałem bowiem na 100 procent, że po zmianie przewodniczącego PO w której to organizacji poprzednik zostawił we wszystkich strukturach swoich ludzi a nowy będzie ich wymieniał na swoich, że przy kolejnej porażce i niezadowoleniu innych wewnętrznych frakcji, koalicja Senatu pęknie jak mydlana bańka. Tymczasem opcja wszyscy versus Prawo i Sprawiedliwość trwa i powiem szczerze, że zupełnie tego nie rozumiem. No cóż, niezbadane są wyroki...i tak dalej i dalej.
Dzisiaj lekko puknę Iran ale wyszukanie kilkunastu pozycji do pełnych rozpisów 5/13 przy tak ograniczonej ofercie będzie niezmiernie trudne. Cóż, Salomon z pustego nie nalał a ja muszę. Taki los hazardzisty...
cdn
pozdrawiam
czwartek, 27 lutego 2020
wtorek, 25 lutego 2020
Pieniądz robi pieniądz
witam
Dopóki szerzący się w ekspresowym tempie śmiercionośny wirus całkowicie nie sparaliżuje nam życia a imprez masowych w szczególności, pokrótce odniosę się do mojej, jeszcze póki co aktywnej, hazardowej przygody. Zastanawiałem się co ostatnio robię źle i czemu coraz rzadziej przyjmuję jeszcze tak niedawno spotykane na co dzień zyski z kuponów w granicach 40/1.
Wszystko jak mi się nieskromnie wydaje spowodowane jest brakiem wiary w zdarzenia które traktuję jako "bankowe czyli pewne" i wyciągam poza nawias (P4).
Posłużę się przykładem:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310542099018140899&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Kiedyś, nie tak dawno temu, siatka do czterech pierwszych pozycji w powyższym rozpisie wyglądałaby następująco. P4-(A3-B3-C3-D3-E3) co wymieszane daje 10 kuponów 5/13. Z jakichś powodów (pewnie emerytalnych...:) zacząłem stosować krótszy i tańszy wariant P4-(A3-B3-C3-D3) co wymieszane, zamyka się w 4 kuponach 5/13 i idzie w ilość siatek a nie w ich rozbudowę. Jak widać efekty tego zabiegu są wątpliwe.
Najbardziej efektywne jest zatem rozszerzanie bazy i ewentualny akcent (poza P-4) na grupę A3 co mogłoby przedstawiać się wzorem P4 (A3 w pełnej wersji a B,C,D,E może F w wersji skróconej). Kosztuje dużo drożej (choć przy minimalnych stawkach niewiele) ale prawdopodobieństwo imponującego zysku wielokrotnie rośnie. Kilka dni temu pisałem, że muszę wrócić do źródeł. To właśnie to źródło.
PiS: 12'55"
Puściłem rozpis 5/13 na fart i idę dopingować Idze Świątek w 2 rundzie turnieju w Doha...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310562099015146254&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
cdn
pozdrawiam
Dopóki szerzący się w ekspresowym tempie śmiercionośny wirus całkowicie nie sparaliżuje nam życia a imprez masowych w szczególności, pokrótce odniosę się do mojej, jeszcze póki co aktywnej, hazardowej przygody. Zastanawiałem się co ostatnio robię źle i czemu coraz rzadziej przyjmuję jeszcze tak niedawno spotykane na co dzień zyski z kuponów w granicach 40/1.
Wszystko jak mi się nieskromnie wydaje spowodowane jest brakiem wiary w zdarzenia które traktuję jako "bankowe czyli pewne" i wyciągam poza nawias (P4).
Posłużę się przykładem:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310542099018140899&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Kiedyś, nie tak dawno temu, siatka do czterech pierwszych pozycji w powyższym rozpisie wyglądałaby następująco. P4-(A3-B3-C3-D3-E3) co wymieszane daje 10 kuponów 5/13. Z jakichś powodów (pewnie emerytalnych...:) zacząłem stosować krótszy i tańszy wariant P4-(A3-B3-C3-D3) co wymieszane, zamyka się w 4 kuponach 5/13 i idzie w ilość siatek a nie w ich rozbudowę. Jak widać efekty tego zabiegu są wątpliwe.
Najbardziej efektywne jest zatem rozszerzanie bazy i ewentualny akcent (poza P-4) na grupę A3 co mogłoby przedstawiać się wzorem P4 (A3 w pełnej wersji a B,C,D,E może F w wersji skróconej). Kosztuje dużo drożej (choć przy minimalnych stawkach niewiele) ale prawdopodobieństwo imponującego zysku wielokrotnie rośnie. Kilka dni temu pisałem, że muszę wrócić do źródeł. To właśnie to źródło.
PiS: 12'55"
Puściłem rozpis 5/13 na fart i idę dopingować Idze Świątek w 2 rundzie turnieju w Doha...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310562099015146254&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
cdn
pozdrawiam
niedziela, 23 lutego 2020
Ale się porobiło
witam
W poprzedniej notatce pokazałem trzy przykłady niekorzystnych bramek w doliczonym czasie w meczach które wybrałem do gry. A przecież było ich znacznie więcej. Nietrafione remisy to z reguły notowania na gospodarzy lub gości po 3,30 a nie faworyzowane 1,90 więc kierunek poszukiwań był słuszny tylko boiskowe wykonanie niestaranne.
Poza tym ci sędziowie. Od dawna nie padła oczekiwana bramka na moja stronę w końcówce meczu i to jest jakiś gwałt na prawdopodobieństwie. Dla wrogów są karne, puszczone spalone i czas przeciągany w nieskończoność a kiedy moim potrzeba gola, w meczu gdzie byli faworytami, graja w przewadze po czerwonej kartce z istotnymi przerwami w trakcie spotkania, to w takim meczu ćwierćinteligent z gwizdkiem kończy pojedynek równo z czasem.
Po wyjątkowej dawce niepowodzeń która dzieje się na moich oczach, wypada się zniechęcić. Być może trzeba dać sobie mały urlop i odpocząć od stresów. W końcu hazard to tylko śmieszny dodatek do życia, taka ucieszna rozrywka która nie powinna przesłonić świeżo upieczonemu emerytowi doczesnej satysfakcji....
Trochę ponarzekałem ale strat raczej dzisiaj nie będzie. Chodziło mi bardziej o wstrzelenie się wreszcie w nadzwyczajne zyski bo tego brakuje mi od dawna jak powietrza.
cdn
pozdrawiam
W poprzedniej notatce pokazałem trzy przykłady niekorzystnych bramek w doliczonym czasie w meczach które wybrałem do gry. A przecież było ich znacznie więcej. Nietrafione remisy to z reguły notowania na gospodarzy lub gości po 3,30 a nie faworyzowane 1,90 więc kierunek poszukiwań był słuszny tylko boiskowe wykonanie niestaranne.
Poza tym ci sędziowie. Od dawna nie padła oczekiwana bramka na moja stronę w końcówce meczu i to jest jakiś gwałt na prawdopodobieństwie. Dla wrogów są karne, puszczone spalone i czas przeciągany w nieskończoność a kiedy moim potrzeba gola, w meczu gdzie byli faworytami, graja w przewadze po czerwonej kartce z istotnymi przerwami w trakcie spotkania, to w takim meczu ćwierćinteligent z gwizdkiem kończy pojedynek równo z czasem.
Po wyjątkowej dawce niepowodzeń która dzieje się na moich oczach, wypada się zniechęcić. Być może trzeba dać sobie mały urlop i odpocząć od stresów. W końcu hazard to tylko śmieszny dodatek do życia, taka ucieszna rozrywka która nie powinna przesłonić świeżo upieczonemu emerytowi doczesnej satysfakcji....
Trochę ponarzekałem ale strat raczej dzisiaj nie będzie. Chodziło mi bardziej o wstrzelenie się wreszcie w nadzwyczajne zyski bo tego brakuje mi od dawna jak powietrza.
cdn
pozdrawiam
sobota, 22 lutego 2020
Pełen złych przeczuć
witam
Już sam początek weekendu nie napawa optymizmem. W nocy dwa "podchodzące" remisy w Argentynie weszły jak w masło a mnie nie chciało się wieczorem ruszyć czterech liter i po prostu nic nie zagrałem. Jakieś chore sny w których porwali mnie debile i wywieźli na wschód też nie należały do przyjemności. Suma summarum nie jestem w najlepszym nastroju. Notowania na remisy w STS to kolejny przyczynek do irytacji bo już mniejsze być chyba nie mogą.
No nic to, wysłałem na początek kilka rozpisów próbując zrobić to starannie ale jak wiadomo wszystko zamyka się w końcowym farcie. Zmieniłem też zasady wymieniając w kuponach po 4 pozycje a nie tak jak dotychczas 3. Na próbę. Co z tego wyjdzie, się zobaczy. Pierwszy z nich wygląda tak oto:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310532099017838478&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Oferta jest dzisiaj obfita, jest więc z czego wybierać i nie ma co sugerować rozwiązań. Tym bardziej, że idzie mi ostatnio jak koniom pod górę i nie za bardzo wierzę, że akurat teraz ma to się zmienić.
Ok, spadam na MŚ w biathlonie. Sztafeta kobiet to to co tygrysy lubią najbardziej...:)
PiS: 21'20
95 minuta z karnego, czy to nie lekka przesada panie sędzio
https://www.livescore.in/match/2Pf8S8kH/#match-summary
I tak lepiej niż tutaj: 99 minuta, karny (na szczęście tego nie grałem bo groziło zawałem)
https://www.livescore.in/match/lOmmWerL/#match-summary
Są i kolejne "platfusy" na których mi zależało. 93 minuta i wszystko jasne...
https://www.livescore.in/match/CCmOS2ld/#match-summary
Z przeznaczeniem wygrać nie sposób.
Niedziela, 23.02
Psia mać, tak mi zależało. To nie do uwierzenia. 93 minuta i to akurat w meczu w którym goście z reguły nie dają ciała w końcówkach. Mam fart znacznie poniżej normy....
https://www.livescore.in/match/rRWvojgB/#match-summary
cdn
pozdrawiam
Już sam początek weekendu nie napawa optymizmem. W nocy dwa "podchodzące" remisy w Argentynie weszły jak w masło a mnie nie chciało się wieczorem ruszyć czterech liter i po prostu nic nie zagrałem. Jakieś chore sny w których porwali mnie debile i wywieźli na wschód też nie należały do przyjemności. Suma summarum nie jestem w najlepszym nastroju. Notowania na remisy w STS to kolejny przyczynek do irytacji bo już mniejsze być chyba nie mogą.
No nic to, wysłałem na początek kilka rozpisów próbując zrobić to starannie ale jak wiadomo wszystko zamyka się w końcowym farcie. Zmieniłem też zasady wymieniając w kuponach po 4 pozycje a nie tak jak dotychczas 3. Na próbę. Co z tego wyjdzie, się zobaczy. Pierwszy z nich wygląda tak oto:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310532099017838478&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Oferta jest dzisiaj obfita, jest więc z czego wybierać i nie ma co sugerować rozwiązań. Tym bardziej, że idzie mi ostatnio jak koniom pod górę i nie za bardzo wierzę, że akurat teraz ma to się zmienić.
Ok, spadam na MŚ w biathlonie. Sztafeta kobiet to to co tygrysy lubią najbardziej...:)
PiS: 21'20
95 minuta z karnego, czy to nie lekka przesada panie sędzio
https://www.livescore.in/match/2Pf8S8kH/#match-summary
I tak lepiej niż tutaj: 99 minuta, karny (na szczęście tego nie grałem bo groziło zawałem)
https://www.livescore.in/match/lOmmWerL/#match-summary
Są i kolejne "platfusy" na których mi zależało. 93 minuta i wszystko jasne...
https://www.livescore.in/match/CCmOS2ld/#match-summary
Z przeznaczeniem wygrać nie sposób.
Niedziela, 23.02
Psia mać, tak mi zależało. To nie do uwierzenia. 93 minuta i to akurat w meczu w którym goście z reguły nie dają ciała w końcówkach. Mam fart znacznie poniżej normy....
https://www.livescore.in/match/rRWvojgB/#match-summary
cdn
pozdrawiam
poniedziałek, 17 lutego 2020
W hazardowym letargu
witam
Nawiązanie do ostatniego tematu, że oto odkąd zostałem emerytem wszystko mi wisi, można by sprowadzić do z lekka zmodyfikowanego, starego powiedzenia. Emeryt śpi i mu rośnie. Po pierwsze już chyba zbytnio nie rośnie a po wtóre nic nie wygląda tak różowo jakby się to mogło wydawać. Stale przybywa spraw do załatwienia więc senioralny, zasłużony odpoczynek to jakaś wymyślona mrzonka.
Przez brak czasu ubiegły tydzień pozostał bez analiz a do kajetu nie wpisałem ani jednego pojedynku. Oparłem się głównie na technicznych notowaniach, spadkach kursów itp, jednocześnie zwiększając prawdopodobieństwo trafienia przy zmniejszeniu oczekiwanych fruktów. Tłumacząc z hazardowego na czytelny po prostu pograłem głównie rozpisy 4/13. Jak to mawiał "Duńczyk" w Va banku, z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk a rośnie na święty spokój.
Tym niemniej, zwłaszcza niedziela, obrodziła obfitym plonem. Kilkanaście kuponów z zyskiem 6/1 co prawda na małych stawkach, dało w rezultacie lekkie plusy. I gdyby tak mocno przewidywalny do tej pory Kamerun stanął na wysokości zadania można byłoby odtrąbić sukces. 0/4 w ichniej lidze powiało grozą i powinienem się na nich pogniewać...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310472099019839151&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Środa, 19.02, godz 15'00"
Przestaję się dziwić czemu "heit" spotyka w internecie tenisistów. To jest co najmniej irytujące kiedy taki Hurkacz (1,75) przegrywa praktycznie bez walki. Spontanicznie pojawia się w głowie pytanie, czy tam grają uczciwie czy dla jaj.
Swoją drogą to czy ja jestem poważny zawodnik kiedy wstawiam tenis do rozpisów. To tak jakbym się sam prosił o porażkę...
PiS: 16'22"
Znowu ta tragiczna dla mnie 93 minuta....(tym razem w Ugandzie)
https://www.livescore.in/match/xCGUYjf3/#match-summary
Zastanawiam się jak to jest, że przez dwa lata takie rzeczy zdarzały się o wiele rzadziej i kupony raz za razem układały się w dziesięciokrotne przebicia. Co zacząłem robić źle ?
Muszę wrócić do źródeł. Nieodwracalnie.
cdn
pozdrawiam
Nawiązanie do ostatniego tematu, że oto odkąd zostałem emerytem wszystko mi wisi, można by sprowadzić do z lekka zmodyfikowanego, starego powiedzenia. Emeryt śpi i mu rośnie. Po pierwsze już chyba zbytnio nie rośnie a po wtóre nic nie wygląda tak różowo jakby się to mogło wydawać. Stale przybywa spraw do załatwienia więc senioralny, zasłużony odpoczynek to jakaś wymyślona mrzonka.
Przez brak czasu ubiegły tydzień pozostał bez analiz a do kajetu nie wpisałem ani jednego pojedynku. Oparłem się głównie na technicznych notowaniach, spadkach kursów itp, jednocześnie zwiększając prawdopodobieństwo trafienia przy zmniejszeniu oczekiwanych fruktów. Tłumacząc z hazardowego na czytelny po prostu pograłem głównie rozpisy 4/13. Jak to mawiał "Duńczyk" w Va banku, z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk a rośnie na święty spokój.
Tym niemniej, zwłaszcza niedziela, obrodziła obfitym plonem. Kilkanaście kuponów z zyskiem 6/1 co prawda na małych stawkach, dało w rezultacie lekkie plusy. I gdyby tak mocno przewidywalny do tej pory Kamerun stanął na wysokości zadania można byłoby odtrąbić sukces. 0/4 w ichniej lidze powiało grozą i powinienem się na nich pogniewać...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310472099019839151&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Środa, 19.02, godz 15'00"
Przestaję się dziwić czemu "heit" spotyka w internecie tenisistów. To jest co najmniej irytujące kiedy taki Hurkacz (1,75) przegrywa praktycznie bez walki. Spontanicznie pojawia się w głowie pytanie, czy tam grają uczciwie czy dla jaj.
Swoją drogą to czy ja jestem poważny zawodnik kiedy wstawiam tenis do rozpisów. To tak jakbym się sam prosił o porażkę...
PiS: 16'22"
Znowu ta tragiczna dla mnie 93 minuta....(tym razem w Ugandzie)
https://www.livescore.in/match/xCGUYjf3/#match-summary
Zastanawiam się jak to jest, że przez dwa lata takie rzeczy zdarzały się o wiele rzadziej i kupony raz za razem układały się w dziesięciokrotne przebicia. Co zacząłem robić źle ?
Muszę wrócić do źródeł. Nieodwracalnie.
cdn
pozdrawiam
sobota, 15 lutego 2020
Tumiwisizm
witam
Powoli mija sobota a mnie się zupełnie nie chce przysiąść do jutrzejszych kuponów. Niemal cały dzień spędziłem przed TV od najważniejszego punktu programu poczynając...
https://www.facebook.com/andrzejduda/videos/185044192813101/
...czyli inauguracji kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy w iście amerykańskim stylu.
Zaliczyłem także półfinałowy, wygrany mecz Magdy Linette, kapitalny występ Żyły na "mamucie" w Kulm, sprint panów w biathlonie oraz trochę snookera. Jak widać na załączonym obrazku, na analizy i konstrukcję rozpisów nie było czasu.
A przydałoby się znaleźć motywację ponieważ póki co hazardowy weekend wypada poniżej oczekiwań. Niby jeszcze część systemów się broni ale rezultaty, zwłaszcza nieszczęsne 0-1, mocno przerzedziły stawkę.
No nic to, zakasuję rękawy i biorę się do dzieła. Samo nic się nie zrobi...
Niedziela, 16 luty, godz 9'00"
Dzisiaj imieniny mojej mamy więc zapowiada się klasyczny "sernik krakowski" o przecudownym, tradycyjnym smaku dalekim od dzisiejszych sernikowych wynalazków. Jako zwyczajowo pijący tyle co kot napłakał ciasto będziemy pałaszować wypłukując gardło "Advocaatem".
Na marginesie przypomnę, że ten "szlachetny"... :) trunek posłużył jako tak zwane wkupne w mojej pierwszej w życiu pracy (takie to były kiedyś zwyczaje) i wywołał ogólną wesołość wśród moich starszych kolegów. Tak czy siak było wypite po czym okraszone stosowniejszymi procentami....
Pracy domowej nie wykonałem. Wieczorem do wyboru miałem analizy hazardowe i dobry film. Wybrałem to drugie wychodząc z założenia, że nic od analiz nie zależy. Od czasu do czasu prześladuje mnie taki oto dylemat w którym ponad to całe staranne zaangażowanie stawiam zbiorową mądrość graczy z całego świata uwidocznioną w notowaniach "Betfair" czy też choćby na stronie http://data.nowgoal.com/1x2/ Takie techniczne podejście do tematu ma jednak swoją bardzo ujemną stronę. Pozbawia typującego całej przyjemności cieszenia się z własnego sukcesu obdzierając marzenia ze złudzeń, że rezultaty meczów (w tym wypadku remisy) można w jakikolwiek sposób przewidzieć. Co niestety jest zgodne z rzeczywistością. Bo kiedy już pasuje każdy element meczowej układanki, h2h, forma, pozycje w tabeli, predyspozycje itd itp, wtedy sędzia w 93 minucie dyktuje wątpliwy rzut karny. I po całych zawodach...
cdn
pozdrawiam
Powoli mija sobota a mnie się zupełnie nie chce przysiąść do jutrzejszych kuponów. Niemal cały dzień spędziłem przed TV od najważniejszego punktu programu poczynając...
https://www.facebook.com/andrzejduda/videos/185044192813101/
...czyli inauguracji kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy w iście amerykańskim stylu.
Zaliczyłem także półfinałowy, wygrany mecz Magdy Linette, kapitalny występ Żyły na "mamucie" w Kulm, sprint panów w biathlonie oraz trochę snookera. Jak widać na załączonym obrazku, na analizy i konstrukcję rozpisów nie było czasu.
A przydałoby się znaleźć motywację ponieważ póki co hazardowy weekend wypada poniżej oczekiwań. Niby jeszcze część systemów się broni ale rezultaty, zwłaszcza nieszczęsne 0-1, mocno przerzedziły stawkę.
No nic to, zakasuję rękawy i biorę się do dzieła. Samo nic się nie zrobi...
Niedziela, 16 luty, godz 9'00"
Dzisiaj imieniny mojej mamy więc zapowiada się klasyczny "sernik krakowski" o przecudownym, tradycyjnym smaku dalekim od dzisiejszych sernikowych wynalazków. Jako zwyczajowo pijący tyle co kot napłakał ciasto będziemy pałaszować wypłukując gardło "Advocaatem".
Na marginesie przypomnę, że ten "szlachetny"... :) trunek posłużył jako tak zwane wkupne w mojej pierwszej w życiu pracy (takie to były kiedyś zwyczaje) i wywołał ogólną wesołość wśród moich starszych kolegów. Tak czy siak było wypite po czym okraszone stosowniejszymi procentami....
Pracy domowej nie wykonałem. Wieczorem do wyboru miałem analizy hazardowe i dobry film. Wybrałem to drugie wychodząc z założenia, że nic od analiz nie zależy. Od czasu do czasu prześladuje mnie taki oto dylemat w którym ponad to całe staranne zaangażowanie stawiam zbiorową mądrość graczy z całego świata uwidocznioną w notowaniach "Betfair" czy też choćby na stronie http://data.nowgoal.com/1x2/ Takie techniczne podejście do tematu ma jednak swoją bardzo ujemną stronę. Pozbawia typującego całej przyjemności cieszenia się z własnego sukcesu obdzierając marzenia ze złudzeń, że rezultaty meczów (w tym wypadku remisy) można w jakikolwiek sposób przewidzieć. Co niestety jest zgodne z rzeczywistością. Bo kiedy już pasuje każdy element meczowej układanki, h2h, forma, pozycje w tabeli, predyspozycje itd itp, wtedy sędzia w 93 minucie dyktuje wątpliwy rzut karny. I po całych zawodach...
cdn
pozdrawiam
wtorek, 11 lutego 2020
HAZARD+
witam
Plus - to słowo-wartość które od 2015 roku nierozerwalnie kojarzy się z Prawem i Sprawiedliwością. Można je postrzegać jako określony dodatek finansowy ale również jako coś pozytywnego, postępowego i absolutnie dodatniego w każdym niemal aspekcie.
Po części przyciśnięty do muru, postanowiłem podłączyć się pod ten znak firmowy otwierając kolejną jego furtkę pod tytułem, hazard-plus. Bez tego się nie obędzie bo oto właśnie dzisiaj na konto wpłynęła mi pierwsza emerytura...:)
Kwota świadczeń nie powala lecz tragedii nie ma. Jest mniej niż bym sobie życzył ale znacznie więcej niż widziałem to w pesymistycznej wizji. W końcu większość przepracowanych lat to własna firma z przewidzianymi w ustawie małymi składkami ZUS. Tak więc hazard+ to niezbędne remedium na życiową, emerytalną przygodę.
Ok, wysłałem kilka kuponów i nawet nieźle rokują. W Kamerunie przełamałem reguły i zagrałem trzy "bankowe" jedynki co wyszło na dobre. I tak szkoda, że nie cztery ponieważ Ending zdziadział potwornie i szukanie tam remisu było ekstrawagancją.
Jak co tydzień czekam na weekend, tam zawalczę o frukta...
Piątek, 14.02
Protestuję, znowu 93 minuta...
cdn
pozdrawiam
Plus - to słowo-wartość które od 2015 roku nierozerwalnie kojarzy się z Prawem i Sprawiedliwością. Można je postrzegać jako określony dodatek finansowy ale również jako coś pozytywnego, postępowego i absolutnie dodatniego w każdym niemal aspekcie.
Po części przyciśnięty do muru, postanowiłem podłączyć się pod ten znak firmowy otwierając kolejną jego furtkę pod tytułem, hazard-plus. Bez tego się nie obędzie bo oto właśnie dzisiaj na konto wpłynęła mi pierwsza emerytura...:)
Kwota świadczeń nie powala lecz tragedii nie ma. Jest mniej niż bym sobie życzył ale znacznie więcej niż widziałem to w pesymistycznej wizji. W końcu większość przepracowanych lat to własna firma z przewidzianymi w ustawie małymi składkami ZUS. Tak więc hazard+ to niezbędne remedium na życiową, emerytalną przygodę.
Ok, wysłałem kilka kuponów i nawet nieźle rokują. W Kamerunie przełamałem reguły i zagrałem trzy "bankowe" jedynki co wyszło na dobre. I tak szkoda, że nie cztery ponieważ Ending zdziadział potwornie i szukanie tam remisu było ekstrawagancją.
Jak co tydzień czekam na weekend, tam zawalczę o frukta...
Piątek, 14.02
Protestuję, znowu 93 minuta...
Maroko - IR Tanger v FUS Rabat 2 - 1
pozdrawiam
niedziela, 9 lutego 2020
Taniec na wulkanie
witam
Trudno spodziewać się fruktów kiedy po remisy zacząłem sięgać do 4 ligi hiszpańskiej (grupa 5) ale jakoś tak się porobiło, że nie dałem rady w wydawałoby się obfitym w propozycje weekendzie znaleźć 19 remisów które spełniają analityczne oczekiwania.
Z powyższego powodu samo zagranie było ogólnie "cienkie" i na mocniejsze wejście poczekam do przyszłego tygodnia.
Tak generalnie rzecz biorąc, jako 10-dniowy emeryt postanowiłem spuścić nieco z tonu bo perspektywa, że do 100 lat...:) będę dzień w dzień i noc w noc przeglądał oferty, analizował tabele ligowe z całego świata i w sumie marnował drogocenny czas a przy tym tracił wzrok przy kompie do płuc aplikując nikotynę, średnio mi się podoba. Co rzekłem przypalając kolejnego papierosa.
No tak, chciałbym przestać palić. Ten postulat zapiszę zaraz do strategicznych zobowiązań.
Więc spuszczam z tonu a poza tym przestaję się przejmować. Kilka nierozwiązanych spraw jak wisiało tak wisi, dochodzą wciąż nowe (jak na przykład kolejny spadek) ale to wszystko przecież toczy się swoim torem i czy znajdzie swój finał miesiąc wcześniej czy później, jaka to różnica. Odnaleźć odpowiedni dystans, nadać sprawom ich właściwy wymiar - to kolejne sztandarowe życzenie. Więcej spacerów (tak jak wczoraj w Aleję Szucha), szczypta bezmyślności, może jakaś namiętna wdówka. O tak. Wesołe jest życie staruszka. Amen (czyli niech się stanie).
PiS: 14'00"
Nie dość, że rozpisy tworzyły się w bólach to smutny ich efekt....
Pierwszy mecz na dzisiejszych kuponach...92 minuta i wszystko jasne. A pies z Nimi tańcował.
https://www.livescore.in/match/2RPWXsJU/#match-summary
cdn
pozdrawiam
Trudno spodziewać się fruktów kiedy po remisy zacząłem sięgać do 4 ligi hiszpańskiej (grupa 5) ale jakoś tak się porobiło, że nie dałem rady w wydawałoby się obfitym w propozycje weekendzie znaleźć 19 remisów które spełniają analityczne oczekiwania.
Z powyższego powodu samo zagranie było ogólnie "cienkie" i na mocniejsze wejście poczekam do przyszłego tygodnia.
Tak generalnie rzecz biorąc, jako 10-dniowy emeryt postanowiłem spuścić nieco z tonu bo perspektywa, że do 100 lat...:) będę dzień w dzień i noc w noc przeglądał oferty, analizował tabele ligowe z całego świata i w sumie marnował drogocenny czas a przy tym tracił wzrok przy kompie do płuc aplikując nikotynę, średnio mi się podoba. Co rzekłem przypalając kolejnego papierosa.
No tak, chciałbym przestać palić. Ten postulat zapiszę zaraz do strategicznych zobowiązań.
Więc spuszczam z tonu a poza tym przestaję się przejmować. Kilka nierozwiązanych spraw jak wisiało tak wisi, dochodzą wciąż nowe (jak na przykład kolejny spadek) ale to wszystko przecież toczy się swoim torem i czy znajdzie swój finał miesiąc wcześniej czy później, jaka to różnica. Odnaleźć odpowiedni dystans, nadać sprawom ich właściwy wymiar - to kolejne sztandarowe życzenie. Więcej spacerów (tak jak wczoraj w Aleję Szucha), szczypta bezmyślności, może jakaś namiętna wdówka. O tak. Wesołe jest życie staruszka. Amen (czyli niech się stanie).
PiS: 14'00"
Nie dość, że rozpisy tworzyły się w bólach to smutny ich efekt....
Pierwszy mecz na dzisiejszych kuponach...92 minuta i wszystko jasne. A pies z Nimi tańcował.
https://www.livescore.in/match/2RPWXsJU/#match-summary
cdn
pozdrawiam
czwartek, 6 lutego 2020
Szansa * Kurs > 1
witam
Nawiązując do wczorajszej odpowiedzi w komentarzach...
http://hpc-hpc1.blogspot.com/2020/02/swiat-postawiony-na-gowie.html#comment-form
...postaram się rozwinąć nieco przywołany temat ale chciałbym specjalnie zaznaczyć na początek, że są to jedynie moje, być może subiektywne opinie, które nie muszą co do joty pokrywać się z rzeczywistością jako że powstały w wyniku analiz, obliczeń i empirycznych doświadczeń własnych.
Zacznę pesymistycznie. Hazard w Polsce nie opłaca się graczom i generalnie stoimy na straconej pozycji. Dotknięci podwójnym "haraczem" (marże + podatki) nie mamy w dłuższym dystansie zbyt wielkich możliwości finalnego sukcesu. Dlatego też każdy na własna rękę, jeśli już zdecydował się na taką zabawę, szuka przepisu jakby przez tę rzekę przeciwności przejść suchą stopą.
Ale co tu narzekać. Idzie ku złemu dla całej populacji głównie za przyczyną ludzi nawiedzonych, żeby oto przestać palić (akcyza), pić ( na razie małpki), żeby wykasować mięso z jadłospisu i wcinać korzonki, ograniczyć CO2 z proroczym "teraz to benzyna może być i po 7zł", zastopować rozmnażanie (ślad węglowy) a zaraz może i przestać naturalnie oddychać w obronie przed wirusami wypuszczonymi z tajnych laboratoriów. A przede wszystkim określić się co do przynależności do jednej 54 płci na wczesnym etapie przedszkolnym (czy jest na sali lekarz ?). To tylko pierwsze z brzegu przykłady w cieniu totalnej inwigilacji znanej z filmów SF.
Ok, W Polsce hazard się nie opłaca odkąd pożal się Boże "liberałowie" z groteskowym magistrem historii na ich czele postanowili przy śmietniku, że odtąd prawo pójdzie mocno na lewo i że przepisy które można było wtedy dostosować do cywilizacyjnych standardów staną się represyjne i upokarzające. Pewnie na jakimś nasłonecznionym balkonie w krainie szczęśliwości z perwersyjną satysfakcją wspomina się dzisiaj te czasy słuchając Mahlera, oglądając obrazy Kokoschki delektując się przy tym wyszukaną Małmazją (źródło, książka "Szczerze")
My zostaliśmy tutaj i teraz więc pozostał hazardowy problem. Jak grać, jak żyć...:)
To był wstęp, przyznam dość długi ale jak emeryt ma wenę to kto go tam zatrzyma.
Wracając do meritum. Szansa * kurs >1 to był zawsze kluczowy wzór każdego gracza i jeszcze w nie tak dawnej przeszłości robił za koło zamachowe wielkich wygranych. No tak, ale wtedy bukmacherzy popełniali nader często nieprawdopodobne "prezenty" wystawiając notowania kosmicznie odbiegające od szansy. To se ne vrati pane Havranek, towarzystwo wzajemnego wsparcia zatrudniło fachowców, fakt faktem głównie od ściągania notowań z zagranicy ale zawsze to coś. I ekspertów którzy na rozmaitych oficjalnych stronach formułują tezę, że szansa to iloraz 100 podzielone przez notowanie. Co jest oczywiście horrendalną bzdurą która nie uwzględnia marży. Wystarczy przecież wziąć kalkulator i się o tym przekonać biorąc trzy kursy na 1X2 w dowolnym meczu (w innych dyscyplinach także) dzieląc elementy i dodając wyniki.
Z szansą jest w ogóle kłopot. To wartość nieprecyzyjna której obiektywnie nie da się wyliczyć. Moim zdaniem jedyną przesłanką do jej określenia jest zbiorowa mądrość setek tysięcy graczy którzy stawiają swoje pieniądze w Betfair i na podobnych giełdach, gdzie przy return 100% wykluwają się kursy w formule kupię-sprzedam.
Do rzeczy, moja koncepcja a dotyczy to tylko Polski bo w kraju hazardowo normalnym napisałbym zupełnie inny tekst, zasadza się na szerokich rozpisach systemowych z których danina podatkowa pobierana jest tylko raz od całościowej wygranej a nie jak w przypadku singli od każdego z osobna. Kwestią dyskusji jest czy mają to być kupony w rodzaju 4/13, 5/13, 6/13 czy może 6/15 lub grupy jeszcze bardziej złożonej. Do dyskusji jest też sam system (np. mieszany) i jego składowe (X-sy, zblokowani faworyci itp). Ważne, żeby to wszystko chodziło za minimalną stawkę a użyte elementy były ruchome i wymienne. Cała stworzona w ten sposób siatka pozwoli co jakiś czas cieszyć się z osiągniętego efektu. Oby jak najczęściej....
PiS: 17'00"
STS zapuścił notowania na jutrzejsze skoki narciarskie i choć to tylko kwalifikacje to będą się one wliczać do konkursu o 25K Euro za najlepszy wynik w pięciu mistrzowskich próbach.
Łatwo było napisać, że Willingen mam rozpracowany. Widząc wystawione pojedynki na razie nie umiem się zdecydować na cokolwiek.
Najważniejsze, że zagubione w transporcie z Japonii narty naszych muszkieterów już się znalazły (wczoraj) bo zawody na rezerwowym sprzęcie mogły grozić słabszymi wynikami. A obiekt w Willingen z reguły nam służy. Ostatnio, w lutym 2019 roku, 3 w siódemce (niedziela) i 3 w piątce (sobota). Tak dobrze tym razem raczej nie będzie ale Kubackiego, Stocha i Żyły nie wolno ogrywać jakimiś leszczami...:)
Niemców też trudno lekceważyć na ich własnych śmieciach.
Pogoda ma się pogarszać. Sypnął śnieg i jutro ma wiać z siłą 4m/s. W niedziele już około 8m/s.
Póki co przymierzam się do zajętych miejsc, w trójce, w szóstce, w dziesiątce i w piętnastce. Może będzie prościej.
cdn
pozdrawiam
Nawiązując do wczorajszej odpowiedzi w komentarzach...
http://hpc-hpc1.blogspot.com/2020/02/swiat-postawiony-na-gowie.html#comment-form
...postaram się rozwinąć nieco przywołany temat ale chciałbym specjalnie zaznaczyć na początek, że są to jedynie moje, być może subiektywne opinie, które nie muszą co do joty pokrywać się z rzeczywistością jako że powstały w wyniku analiz, obliczeń i empirycznych doświadczeń własnych.
Zacznę pesymistycznie. Hazard w Polsce nie opłaca się graczom i generalnie stoimy na straconej pozycji. Dotknięci podwójnym "haraczem" (marże + podatki) nie mamy w dłuższym dystansie zbyt wielkich możliwości finalnego sukcesu. Dlatego też każdy na własna rękę, jeśli już zdecydował się na taką zabawę, szuka przepisu jakby przez tę rzekę przeciwności przejść suchą stopą.
Ale co tu narzekać. Idzie ku złemu dla całej populacji głównie za przyczyną ludzi nawiedzonych, żeby oto przestać palić (akcyza), pić ( na razie małpki), żeby wykasować mięso z jadłospisu i wcinać korzonki, ograniczyć CO2 z proroczym "teraz to benzyna może być i po 7zł", zastopować rozmnażanie (ślad węglowy) a zaraz może i przestać naturalnie oddychać w obronie przed wirusami wypuszczonymi z tajnych laboratoriów. A przede wszystkim określić się co do przynależności do jednej 54 płci na wczesnym etapie przedszkolnym (czy jest na sali lekarz ?). To tylko pierwsze z brzegu przykłady w cieniu totalnej inwigilacji znanej z filmów SF.
Ok, W Polsce hazard się nie opłaca odkąd pożal się Boże "liberałowie" z groteskowym magistrem historii na ich czele postanowili przy śmietniku, że odtąd prawo pójdzie mocno na lewo i że przepisy które można było wtedy dostosować do cywilizacyjnych standardów staną się represyjne i upokarzające. Pewnie na jakimś nasłonecznionym balkonie w krainie szczęśliwości z perwersyjną satysfakcją wspomina się dzisiaj te czasy słuchając Mahlera, oglądając obrazy Kokoschki delektując się przy tym wyszukaną Małmazją (źródło, książka "Szczerze")
My zostaliśmy tutaj i teraz więc pozostał hazardowy problem. Jak grać, jak żyć...:)
To był wstęp, przyznam dość długi ale jak emeryt ma wenę to kto go tam zatrzyma.
Wracając do meritum. Szansa * kurs >1 to był zawsze kluczowy wzór każdego gracza i jeszcze w nie tak dawnej przeszłości robił za koło zamachowe wielkich wygranych. No tak, ale wtedy bukmacherzy popełniali nader często nieprawdopodobne "prezenty" wystawiając notowania kosmicznie odbiegające od szansy. To se ne vrati pane Havranek, towarzystwo wzajemnego wsparcia zatrudniło fachowców, fakt faktem głównie od ściągania notowań z zagranicy ale zawsze to coś. I ekspertów którzy na rozmaitych oficjalnych stronach formułują tezę, że szansa to iloraz 100 podzielone przez notowanie. Co jest oczywiście horrendalną bzdurą która nie uwzględnia marży. Wystarczy przecież wziąć kalkulator i się o tym przekonać biorąc trzy kursy na 1X2 w dowolnym meczu (w innych dyscyplinach także) dzieląc elementy i dodając wyniki.
Z szansą jest w ogóle kłopot. To wartość nieprecyzyjna której obiektywnie nie da się wyliczyć. Moim zdaniem jedyną przesłanką do jej określenia jest zbiorowa mądrość setek tysięcy graczy którzy stawiają swoje pieniądze w Betfair i na podobnych giełdach, gdzie przy return 100% wykluwają się kursy w formule kupię-sprzedam.
Do rzeczy, moja koncepcja a dotyczy to tylko Polski bo w kraju hazardowo normalnym napisałbym zupełnie inny tekst, zasadza się na szerokich rozpisach systemowych z których danina podatkowa pobierana jest tylko raz od całościowej wygranej a nie jak w przypadku singli od każdego z osobna. Kwestią dyskusji jest czy mają to być kupony w rodzaju 4/13, 5/13, 6/13 czy może 6/15 lub grupy jeszcze bardziej złożonej. Do dyskusji jest też sam system (np. mieszany) i jego składowe (X-sy, zblokowani faworyci itp). Ważne, żeby to wszystko chodziło za minimalną stawkę a użyte elementy były ruchome i wymienne. Cała stworzona w ten sposób siatka pozwoli co jakiś czas cieszyć się z osiągniętego efektu. Oby jak najczęściej....
PiS: 17'00"
STS zapuścił notowania na jutrzejsze skoki narciarskie i choć to tylko kwalifikacje to będą się one wliczać do konkursu o 25K Euro za najlepszy wynik w pięciu mistrzowskich próbach.
Łatwo było napisać, że Willingen mam rozpracowany. Widząc wystawione pojedynki na razie nie umiem się zdecydować na cokolwiek.
Najważniejsze, że zagubione w transporcie z Japonii narty naszych muszkieterów już się znalazły (wczoraj) bo zawody na rezerwowym sprzęcie mogły grozić słabszymi wynikami. A obiekt w Willingen z reguły nam służy. Ostatnio, w lutym 2019 roku, 3 w siódemce (niedziela) i 3 w piątce (sobota). Tak dobrze tym razem raczej nie będzie ale Kubackiego, Stocha i Żyły nie wolno ogrywać jakimiś leszczami...:)
Niemców też trudno lekceważyć na ich własnych śmieciach.
Pogoda ma się pogarszać. Sypnął śnieg i jutro ma wiać z siłą 4m/s. W niedziele już około 8m/s.
Póki co przymierzam się do zajętych miejsc, w trójce, w szóstce, w dziesiątce i w piętnastce. Może będzie prościej.
cdn
pozdrawiam
środa, 5 lutego 2020
Świat postawiony na głowie
witam
Przyznaję się bez bicia, że jestem w zupełności świadomy co do stron ujemnych teorii remisów.
Po pierwsze, notowania buków na X są zawsze obłożone większą marżą niż faworyci pojedynków. To by wskazywało na granie samych "czapek" połączonych w blokach po dwa lub trzy w systemowych rozpisach. Ale to się tylko tak wydaje. Ilość faworytów którzy nie wygrywają jest ostatnimi czasy dużo większa niż wskazywałaby na to tak statystyka jak i ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobieństwo. Czy jest to spowodowane tym, że różnego rodzaju kasty ustawiają mecze, tego nie wiem, ale fakt pozostaje faktem
Po wtóre, remisy które "wchodzą" pomiędzy drużynami z powiedzmy dolnej połówki tabeli są zwyczajnie nielogiczne i głupie. Naturalnym byłoby, żeby umówić się na akcję 3za3 czyli My zwyciężamy u siebie a Wy u siebie bo po cóż bezsensownie tracić punkty. Dla urozmaicenia...:) coby nie było za bezczelnie Wy wygrywacie u nas a My u Was.
Oczywistości, oczywistością a na boiskach X-sy wpadają jak grzyby po deszczu do koszyka. Wygląda to tak jakby politycy nigdy nie kłamali, jakby Sądy wydawały zawsze sprawiedliwe wyroki a lekarze permanentnie gardzili bakszyszem.
Wysłałem kilka wersji 5/13 wśród których chciałem umieścić dwie "czapy" ale się nie udało. W weekend będzie łatwiej ponieważ skocznię narciarską w Willingen HS-145 mam już rozpracowaną.
Jeśli pogoda nie sprawi psikusa już od piątku (kwalifikacje - godz 18) zacznie się prawdziwa rywalizacja w formule Willingen - Five.
PiS: 20'35"
Z braku lepszych pomysłów wieczorem wysłałem jedynie dwu-blok pod tytułem:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310362099016473976&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310362099010474018&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
I niech się broni...
PiS: Czwartek, godz 7'05"...:)
Widzę, że festiwal 0-1 w wykonaniu moich remisowych wybrańców trwa w najlepsze i gdyby tak jakiś buk zechciał przyjmować zakłady na "dokładny wynik" w każdym spotkaniu to mógłby zaniepokoić się z lekka, wymuszoną okolicznościami, niespodziewaną asekuracją.
Kolejne 0-1 z konfiguracji notowań, 2,32-2,83-3,10 i h2h jak na poniższym obrazku (po uruchomieniu h2h)
https://www.livescore.in/match/x6i5jkQS/#match-summary
cdn
pozdrawiam
Przyznaję się bez bicia, że jestem w zupełności świadomy co do stron ujemnych teorii remisów.
Po pierwsze, notowania buków na X są zawsze obłożone większą marżą niż faworyci pojedynków. To by wskazywało na granie samych "czapek" połączonych w blokach po dwa lub trzy w systemowych rozpisach. Ale to się tylko tak wydaje. Ilość faworytów którzy nie wygrywają jest ostatnimi czasy dużo większa niż wskazywałaby na to tak statystyka jak i ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobieństwo. Czy jest to spowodowane tym, że różnego rodzaju kasty ustawiają mecze, tego nie wiem, ale fakt pozostaje faktem
Po wtóre, remisy które "wchodzą" pomiędzy drużynami z powiedzmy dolnej połówki tabeli są zwyczajnie nielogiczne i głupie. Naturalnym byłoby, żeby umówić się na akcję 3za3 czyli My zwyciężamy u siebie a Wy u siebie bo po cóż bezsensownie tracić punkty. Dla urozmaicenia...:) coby nie było za bezczelnie Wy wygrywacie u nas a My u Was.
Oczywistości, oczywistością a na boiskach X-sy wpadają jak grzyby po deszczu do koszyka. Wygląda to tak jakby politycy nigdy nie kłamali, jakby Sądy wydawały zawsze sprawiedliwe wyroki a lekarze permanentnie gardzili bakszyszem.
Wysłałem kilka wersji 5/13 wśród których chciałem umieścić dwie "czapy" ale się nie udało. W weekend będzie łatwiej ponieważ skocznię narciarską w Willingen HS-145 mam już rozpracowaną.
Jeśli pogoda nie sprawi psikusa już od piątku (kwalifikacje - godz 18) zacznie się prawdziwa rywalizacja w formule Willingen - Five.
PiS: 20'35"
Z braku lepszych pomysłów wieczorem wysłałem jedynie dwu-blok pod tytułem:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310362099016473976&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310362099010474018&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
I niech się broni...
PiS: Czwartek, godz 7'05"...:)
Widzę, że festiwal 0-1 w wykonaniu moich remisowych wybrańców trwa w najlepsze i gdyby tak jakiś buk zechciał przyjmować zakłady na "dokładny wynik" w każdym spotkaniu to mógłby zaniepokoić się z lekka, wymuszoną okolicznościami, niespodziewaną asekuracją.
Kolejne 0-1 z konfiguracji notowań, 2,32-2,83-3,10 i h2h jak na poniższym obrazku (po uruchomieniu h2h)
https://www.livescore.in/match/x6i5jkQS/#match-summary
cdn
pozdrawiam
poniedziałek, 3 lutego 2020
Anatomia zbieractwa
witam
Nawiązując do wczorajszej notatki i przygotowań do weekendu, z braku większej remisowej oferty, sięgnąłem do starych chwytów które swego czasu trenowałem na blogu. W zamyśle miał to być rodzaj swoistej ściepy która, jak los pozwoli, umożliwi wysłanie kilku darmowych serii 5/13 po 65zł za 5 sztuk mieszadła.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310342099015843112&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310342099016843147&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Wartością powyższych rozpisów są pewniaki i jasne, że lepiej byłoby je oba wsadzić do kuponów jako elementy. Tyle tylko, że łatwo to powiedzieć po fakcie. Grałem tylko te dwa warianty tak więc szansa na dwa X-sy była circa jak 1 do 16.
cdn
pozdrawiam
Nawiązując do wczorajszej notatki i przygotowań do weekendu, z braku większej remisowej oferty, sięgnąłem do starych chwytów które swego czasu trenowałem na blogu. W zamyśle miał to być rodzaj swoistej ściepy która, jak los pozwoli, umożliwi wysłanie kilku darmowych serii 5/13 po 65zł za 5 sztuk mieszadła.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310342099015843112&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310342099016843147&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Wartością powyższych rozpisów są pewniaki i jasne, że lepiej byłoby je oba wsadzić do kuponów jako elementy. Tyle tylko, że łatwo to powiedzieć po fakcie. Grałem tylko te dwa warianty tak więc szansa na dwa X-sy była circa jak 1 do 16.
cdn
pozdrawiam
niedziela, 2 lutego 2020
System mieszany plus*
witam
Pomimo, że po uroczystościach rodzinnych jestem z lekka "wczorajszy" spróbuję pociągnąć niedawny temat p.t. http://hpc-hpc1.blogspot.com/2020/01/skad-sie-biora-remisy.html.
Stało się dla mnie oczywiste po wieloletnich doświadczeniach, że najlepszym patentem na remisowe rozpisy 5/13 jest dostawienie do nich jako dwa lub trzy elementy "nieprzemakalnych czapek" z kursem 1,50/2,00 choć absolutnie nie chodzi tutaj o samo notowanie ale o skuteczność takiej metodyki. Te dwa/trzy godne zaufania składniki kuponów mają w założeniu spełniać niezwykle istotną funkcję asekuracyjną która, co zbadałem empirycznie, nad wyraz się opłaca.
Dla większej pewności można również w rozpisie zastosować kolejny myk traktując dwa kupony jako jedno zagranie, gdzie trzy mecze gramy dwu-drogowo, powiedzmy 1X, w formule 111 na pierwszym i XXX na drugim (lub 1X1 - X1X i każdy inny przeciwstawny wariant).
W weekendy, kiedy oferta jest bardzo szeroka i jest z czego wybierać można pójść znacznie dalej i do rozpisów 4/13 (dużo bezpieczniejszych ale i tańszych) wystawiać poza nawias dwa wymienne "pewniaki" (powiedzmy z pięciu = 10 kombinacji) co stworzy ogólny rozpis 6/15 i za minimalne stawki pozwoli uzyskać niebotyczne przebicie.
Tak czy owak najważniejsze są skuteczne typy.
Dzisiaj moje remisy padły łupem festiwalu rezultatów 0-1 tak więc z niczego to i Salomon nie naleje.
Ale działając konsekwentnie, od czasu do czasu przychodzi taki tydzień, że się wszystko "zazębia" a poniesione wcześniej koszty zwracają się niewspółmiernie.
Oprócz samego "systemu" trzeba jeszcze posiąść elementarną odwagę i wiarę we własne przemyślenia. Na przykład, jak w przypadku: Berkane v Zanaco (1-1). Bo kiedy notowanie na gospodarzy spadło do 1,45 dałem się zwieść tej tendencji a szkoda, i prócz kilku kuponów już tej pozycji nie dostawiałem ufając, że "buki" wiedzą coś więcej.
We wczesnych założeniach ten X miał być "na zicher" (o czym wspomniałem w notatce z 31.01...)
Jutro postaram się o dalsze zawracanie głowy, tymczasem...
cdn
pozdrawiam
Pomimo, że po uroczystościach rodzinnych jestem z lekka "wczorajszy" spróbuję pociągnąć niedawny temat p.t. http://hpc-hpc1.blogspot.com/2020/01/skad-sie-biora-remisy.html.
Stało się dla mnie oczywiste po wieloletnich doświadczeniach, że najlepszym patentem na remisowe rozpisy 5/13 jest dostawienie do nich jako dwa lub trzy elementy "nieprzemakalnych czapek" z kursem 1,50/2,00 choć absolutnie nie chodzi tutaj o samo notowanie ale o skuteczność takiej metodyki. Te dwa/trzy godne zaufania składniki kuponów mają w założeniu spełniać niezwykle istotną funkcję asekuracyjną która, co zbadałem empirycznie, nad wyraz się opłaca.
Dla większej pewności można również w rozpisie zastosować kolejny myk traktując dwa kupony jako jedno zagranie, gdzie trzy mecze gramy dwu-drogowo, powiedzmy 1X, w formule 111 na pierwszym i XXX na drugim (lub 1X1 - X1X i każdy inny przeciwstawny wariant).
W weekendy, kiedy oferta jest bardzo szeroka i jest z czego wybierać można pójść znacznie dalej i do rozpisów 4/13 (dużo bezpieczniejszych ale i tańszych) wystawiać poza nawias dwa wymienne "pewniaki" (powiedzmy z pięciu = 10 kombinacji) co stworzy ogólny rozpis 6/15 i za minimalne stawki pozwoli uzyskać niebotyczne przebicie.
Tak czy owak najważniejsze są skuteczne typy.
Dzisiaj moje remisy padły łupem festiwalu rezultatów 0-1 tak więc z niczego to i Salomon nie naleje.
Ale działając konsekwentnie, od czasu do czasu przychodzi taki tydzień, że się wszystko "zazębia" a poniesione wcześniej koszty zwracają się niewspółmiernie.
Oprócz samego "systemu" trzeba jeszcze posiąść elementarną odwagę i wiarę we własne przemyślenia. Na przykład, jak w przypadku: Berkane v Zanaco (1-1). Bo kiedy notowanie na gospodarzy spadło do 1,45 dałem się zwieść tej tendencji a szkoda, i prócz kilku kuponów już tej pozycji nie dostawiałem ufając, że "buki" wiedzą coś więcej.
We wczesnych założeniach ten X miał być "na zicher" (o czym wspomniałem w notatce z 31.01...)
Jutro postaram się o dalsze zawracanie głowy, tymczasem...
cdn
pozdrawiam
sobota, 1 lutego 2020
Żałosne gafy
witam
Noc i wczesny poranek poświęcony na sportowe oglądactwo przyniósł mi dwa rozczarowania pośród potężnej huśtawki nastrojów. Pierwszy był tenis gdzie w finale AO postawiłem na Weronikę Baszak. Widziałem jej mecz półfinałowy i wydawało mi się, że z 14-latką z Andory łatwo sobie poradzi.
Niestety, od drugiego seta nasza nastolatka grała bez pomysłu, bez polotu i zupełnie bez wiary. A ja po raz kolejny przekonałem się, że śledzenie pojedynku tenisowego, zwłaszcza jak się na kogoś w nim postawi, to najbardziej stresujące doświadczenie emocjonalne.
Od 8'30" przyszła kolejna porcja wstrząsów. Umieściłem na kuponach kilka pojedynków w skokach narciarskich w tym jeden który miałem grać na 33% (czyli na co trzecim rozpisie). Niestety coś mnie naszło, jakiś szatan mi podpowiedział, że wąsaty Norweg zepsuje chociaż jedną ze swoich prób co owszem stało się faktem ale nie na tyle żeby mnie zadowolić. Zadecydowało 0,8 punktu i także to przesądziło, że z kuponów atakujących, zagranie zrobiło się obronne....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310322099016202323&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
W czwartkowej batalii bardzo niefortunnie wybrałem ligowy mecz we Francji. Mam o to do siebie spore pretensje gdyż z trzech potencjalnych propozycji na liście wybrałem tę jedyną przegrywającą. No cóż, to już historia.
PiS: 16'50"
Mlila v MC Algier 1-0 z bramką w 90 minucie. I już ich nie lubię....
https://www.livescore.in/match/SEdupI7d/#match-summary
cdn
pozdrawiam
Noc i wczesny poranek poświęcony na sportowe oglądactwo przyniósł mi dwa rozczarowania pośród potężnej huśtawki nastrojów. Pierwszy był tenis gdzie w finale AO postawiłem na Weronikę Baszak. Widziałem jej mecz półfinałowy i wydawało mi się, że z 14-latką z Andory łatwo sobie poradzi.
Niestety, od drugiego seta nasza nastolatka grała bez pomysłu, bez polotu i zupełnie bez wiary. A ja po raz kolejny przekonałem się, że śledzenie pojedynku tenisowego, zwłaszcza jak się na kogoś w nim postawi, to najbardziej stresujące doświadczenie emocjonalne.
Od 8'30" przyszła kolejna porcja wstrząsów. Umieściłem na kuponach kilka pojedynków w skokach narciarskich w tym jeden który miałem grać na 33% (czyli na co trzecim rozpisie). Niestety coś mnie naszło, jakiś szatan mi podpowiedział, że wąsaty Norweg zepsuje chociaż jedną ze swoich prób co owszem stało się faktem ale nie na tyle żeby mnie zadowolić. Zadecydowało 0,8 punktu i także to przesądziło, że z kuponów atakujących, zagranie zrobiło się obronne....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310322099016202323&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
W czwartkowej batalii bardzo niefortunnie wybrałem ligowy mecz we Francji. Mam o to do siebie spore pretensje gdyż z trzech potencjalnych propozycji na liście wybrałem tę jedyną przegrywającą. No cóż, to już historia.
PiS: 16'50"
Mlila v MC Algier 1-0 z bramką w 90 minucie. I już ich nie lubię....
https://www.livescore.in/match/SEdupI7d/#match-summary
cdn
pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)