poniedziałek, 17 lutego 2020

W hazardowym letargu

witam

Nawiązanie do ostatniego tematu, że oto odkąd zostałem emerytem wszystko mi wisi, można by sprowadzić do z lekka zmodyfikowanego, starego powiedzenia. Emeryt śpi i mu rośnie. Po pierwsze już chyba zbytnio nie rośnie a po wtóre nic nie wygląda tak różowo jakby się to mogło wydawać. Stale przybywa spraw do załatwienia więc senioralny, zasłużony odpoczynek to jakaś wymyślona mrzonka.
Przez brak czasu ubiegły tydzień pozostał bez analiz a do kajetu nie wpisałem ani jednego pojedynku. Oparłem się głównie na technicznych notowaniach, spadkach kursów itp, jednocześnie zwiększając prawdopodobieństwo trafienia przy zmniejszeniu oczekiwanych fruktów. Tłumacząc z hazardowego na czytelny po prostu pograłem głównie rozpisy 4/13. Jak to mawiał "Duńczyk" w Va banku, z wiekiem  spada zapotrzebowanie na zysk a rośnie na święty spokój.
Tym niemniej, zwłaszcza niedziela, obrodziła obfitym plonem. Kilkanaście kuponów z zyskiem 6/1 co prawda na małych stawkach, dało w rezultacie lekkie plusy. I gdyby tak mocno przewidywalny do tej pory Kamerun stanął na wysokości zadania można byłoby odtrąbić sukces. 0/4 w ichniej lidze powiało grozą i powinienem się na nich pogniewać...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310472099019839151&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

Środa, 19.02, godz 15'00"
Przestaję się dziwić czemu "heit" spotyka w internecie tenisistów. To jest co najmniej irytujące kiedy taki Hurkacz (1,75) przegrywa praktycznie bez walki. Spontanicznie pojawia się w głowie pytanie, czy tam grają uczciwie czy dla jaj.
Swoją drogą to czy ja jestem poważny zawodnik kiedy wstawiam tenis do rozpisów. To tak jakbym się sam prosił o porażkę...

PiS: 16'22"
Znowu ta tragiczna dla mnie 93 minuta....(tym razem w Ugandzie)
https://www.livescore.in/match/xCGUYjf3/#match-summary
Zastanawiam się jak to jest, że przez dwa lata takie rzeczy zdarzały się o wiele rzadziej i kupony raz za razem układały się w dziesięciokrotne przebicia. Co zacząłem robić źle ?
Muszę wrócić do źródeł. Nieodwracalnie.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz