poniedziałek, 10 lutego 2014

A jednak "trynd"

witam

Drugi dzień z rzędu trzeba było przełknąć "gorzką pigułkę" ale symptomy końca tragifarsy pojawiły się już wczoraj późnym wieczorem. Złączka race 8,9,10,11 gdzie kolejno wygrywali Lambert, Eikleberry, Eikleberry (10/1) i Fuentes pozwala wierzyć w lepszą przyszłość typowania.
Teraz obiad, dokończę później
A w przelocie zagrałem:

Ustyugov v Schempp 1 1,55 (miejsce 5/6)
Moravec v Shipulin 2 1,55 (miejsce 2/14)
ako 2,40

PiS: 17'55"
Tego już za wiele.....
Wprawdzie takie niemiłe ciągi już nie raz przerabiałem a ten jak na razie kosztuje stosunkowo niewiele jednakże każda stówka do tyłu boli i denerwuje, że się tak niewinnie wyrażę....:)
Jutro Anglia i na tych rozgrywkach należy mi się skupić. Tylko wciąż pada, w nocy przymrozki i kilka meczy może być znowu przełożonych.
cdn
pozdrawiam

2 komentarze:

  1. co do biegu sprinterskiego kobiet, domraczewa kupe czasu stracila na strzelnicy 75 sekund dla przykladu najszybsza wierer 42 sekundy ,inne srednio ok 55-60 sekund pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiejszy sprint pokazał, że oprócz formy trzeba mieć sporo szczęścia żeby nie zaliczyć upadku.
    A to już zupełnie czyni te zawody losowymi...
    pozdrawiam

    PiS.. Niby jeszcze oglądam tę ofertę biathlonową ale coraz bardziej tracę zapał po kolejnym upadku który widzę na TV :)

    OdpowiedzUsuń