środa, 23 maja 2012

złośliwość rzeczy....

witam

Wygląda, że się opuściłem z obowiązkiem wpisowym ale nic z tych rzeczy. Fakt, pogoda jest miodzio i wczoraj większość czasu spędziłem na bazarkach i na spacerach ale dłuższy news miałem wrzucić rano na bloga tylko, no właśnie.
Okienko, że "źle zainicjowałem" zaczeło mi wyskakiwać przy każdej próbie kontaktu i typy (cała 190 w Giro po kolei) :) trochę spadków na Estonii i mecze U-18 przepadły tekstowo bezpowrotnie.
Ale co by nie powiedzieć to jednak draństwo. Przypominać mi o słabej inicjacji którą zapoczątkowałem mając lat 14 i to tak namolnie i bezpardonowo. Może to jakiś znak, kto wie.
Co do draństwa to oglądałem przelotnie audycję w TV na stacji której nie oglądam, gdzie czwórka zdeklarowanych i opisanych dawno TW oburzała się na obrzydliwość działań agenta Tomka który podle potraktował niejaką Beatę. Skala hipokryzji była tak uderzająca, że mój odbiornik zrobił się czerwony jak burak. Ale z drugiej strony było w tym coś z czym muszę się jednak zgodzić. Ci wszyscy TW powinni byli być rozliczeni od nowa i napiętnowani obrzydliwością, bo w swoich czasach robili dokładnie to samo. I tym bardziej podle, że nie w majestacie Państwa Prawa a z wewnętrznego zaprzaństwa, sprzedawali kolegów za garść srebrników. Albo taki redaktor co sobie nagrywał jakieś rozmówki przy cygarach i whiski a potem wsadził kumpla na parę lat do pierdla. I jeszcze ówczesny rząd przy tym udupił. Co to wtedy było ?  Prawda.
Typersko dzień wygląda słabo.
Giro-17 z dużymi górami ale finiszem na zjazdach to etap do przewidzenia strasznie trudny. Kto się zaczepi do czołówki to zgrubsza wiadomo ale o kolejność wśród tuzów walki może nie być bo i po co.
W Islandii raczej kursy utrafione (w naszej ofercie), no może poza przeszacowanym Kaflavik 2,70. (result 1-0)
Jak coś uda mi się znależć ciekawego to dodam do notki, ale specjalnie się dzisiaj nie naprężam.
Nieźle idzie Indiana (a przez jakiś czas dołowała) więc tego się trzeba trzymać.

pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz