wtorek, 15 maja 2012

Giro-10

witam

Straciłem jakoś ostatnio zacięcie do gry bo zwaliła się naraz cała kupa obowiązków i czuję się zwyczajnie przemęczony. Tak w ogóle całe to starcze :) życie wygląda coraz mniej ciekawie a prognozy jak wiadomo nie nastrajają optymistycznie. Być może, że "układ" liczy na przykrycie tego całego chłamu Mistrzostwami Europy a potem Olimpiadą w Londynie i po części pewnie tak się stanie ale tylko po części. Ja to widzę zdecydowanie ciemno i tylko żeby nie było tak jak każdy wie tylko głośno tego nie wypowie.
W dzisiejszym Giro ma wygrać Rodriguez i pewnie puknę to na "live" w odpowiednim momencie. W odpowiednim czyli w takim kiedy ewentualna ucieczka będzie wygladała na "do skasowania". Z Giro też straciłem zacięcie. Te czasy kiedy na 10 etapów trafiało się komplet już bezpowrotnie odeszły ale fakt faktem nikt już nie daje pojedynków Rocco z Cavendishem czyli górala ze sprinterem jak to kiedyś forsował słynny StS.
Wieczorkiem, jeszcze przed Indiana Downs okaże się czy słuszna była spora inwestycja w Islandię. Dokładki już powchodziły i teraz wszystko w nogach tych egzotycznych piłkarzy.
Nie, żebym się znał jakoś specjalnie na tej wyspiarskiej piłce. Wziąłem to z RK gdzie:
9 Breiðablik-Valur 2,60 2,65 2,05
10 Breiðab-Valur(1-0) 1,45 3,65 3,50
11 Fram-Grindavík 1,30 3,50 5,15
12 Fram-Grindavík(0-1) 1,75 3,70 2,45
13 Fylkir-ÍA 3,00 2,80 1,80
14 Fylkir-ÍA(1-0) 1,60 3,45 3,00
15 Fylkir-ÍA(hálfl.) 3,30 1,90 2,40
16 Selfoss-FH 4,75 3,35 1,35
17 Selfoss-FH(1-0) 2,30 3,65 1,85
18 KR-ÍBV 1,20 3,85 6,40
19 KR-ÍBV(0-1) 1,55 3,85 2,90
a strony nie udało mi się zrzucić do bloga. Marże są tu wstrętne :) ale pomimo wszystko byłem na musiku i wlazłem w to "g" bardzo mocno....
Tutaj http://www.bari91.com/football_stats/Iceland,_Pepsideild/2012 nie wygląda to może już tak okazale ale stronkę warto odwiedzać a klikając w poszczególne mecze wszystkiego się dowiedzieć.
Do soboty marzenia o mocnym strzale muszę zawiesić na kołku bo bukmix dał w toto-gol skandynawię której nie dotykam a Polska toto-liga w tygodniu jest zbyt trudna żeby się w nią zabawić.
I coś dla odprężenia...
http://www.youtube.com/watch?v=YZQpptwEceo
I oby moi dzisiaj mieli jak najmniej z zagrań tego typu :)
http://www.youtube.com/watch?v=_4Jq0x9YyCo&feature=related

pozdrawiam

4 komentarze:

  1. cześć Paweł :)
    tak to już jest jak się prawo Murpy'ego na kogoś zaweźmie ale czasami zdarza się że zaśpi i taką sytuację miałem wczoraj, Reykjavik grał z Vestmannaeyjar i to był mecz zamykający mój kupon, 93 minuta 3-2 i karny dla gości ale nie wykorzystany :)
    pozdrawiam
    szachista

    OdpowiedzUsuń
  2. też kończyłem 40 kuponów;)
    Ale ja nie zaspałem. Przy 2-1 po 1,21 odstawiłem bardzo grubo gospodarzy (bo bardzo grubo mi konczyli) - przy 2-2 kupiłem gospodarzy po 2,90 :) w taki sposób, ze miałem plusy na wszystkich możliwościach 20% na home 40% draw 40% away - a przy 3-2 znowu odstawiłem gospodarzy po 1,19 za te 20% home i tak naprawdę jakby strzelili karnego to miałbym i tak niewiele mniej niż na kuponach (no 50% mniej) ale to i tak b.dużo :)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  3. czyli to był dobry dzień? :) tak patrzyłem wczoraj na zestaw LP i faktycznie jest on trudny (przynajmniej ja to tak widzę) ale coś tam zagram żeby dziś się czymś emocjonować :) te prawie 400 tysiaków urządza mnie w zupełności :)
    szachista

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko prawie 200 bo przecież ja mam trafić też :)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń