Nie udało się zakończyć roku "z przytupem". Nic to, że w skokach wygrał typowany Japończyk a sztafetę biathlonową Norwegowie (na zawale). Piłka (remisy) wyszła fatalnie i po kuponach nie ma co zbierać. Tym niezbyt budującym akcentem sezon 2019 uważam zasadniczo za zakończony. Ogólnie biorąc nie było źle i na pewno nie przegrałem minionego okresu. Niemniej to już nie to co drzewiej bywało kiedy z hazardu można było nieźle żyć. Teraz to takie przysłowiowe 500+ i nic poza tym.
Czas zająć się zbliżającymi się Świętami. W zasadzie został tydzień, żeby wszystko uporządkować. Kupić prezenty, karpia i takie tam, może trochę posprzątać w domu...:)
Zrobić kwerendę spraw do załatwienia i stworzyć program 2020...
SARA
Reniferka już gotowa.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz