witam
Pech mnie nie opuszcza. O ile wczoraj miałem kupony 4/4 (większość 3/4) z rozpisów 5/12 to dzisiaj wszystko wróciło do normy. Saipa w Iranie (1-0), Express w Ugandzie (1-0) i ohydne 0-1 w izraelskim Ironi Nesher ( bramka - 94 minuta) raczej przekreśla spodziewane zyski.
No nic, jutro wymiana okien więc będzie niezły bałagan zatem za Toto-Gol muszę się zabrać już teraz.
Grubo grać nie będę ale coś śladowo wypada postawić.
Sobota, 8'40"
Jagiellonia (4-3) przelała czarę goryczy w 92 minucie strzelając czwarta bramkę. Przestałem dalej śledzić wyniki.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz