witam
Nie wiem co mi znowu odbiło, żeby ładować się w Japonię. Kiedy rano sprawdzałem nocne wyniki to w pierwszym odruchu wspomniałem sobie wczorajszy wpis i oczami wyobraźni szukałem samurajskiej "katany" coby zrobić z trzewiami porządek. No bo w Japonii na 2 mecze dwa wysokie zwycięstwa gospodarzy a w takim Hondurasie który zwyczajowo gram, dwa mecze i oba podchodzące remisy.
No po prostu nie chce się funkcjonować. Jakimi to drogami chodzi pomyślunek żeby wypuszczać takie okazje i rzucać się w Azjatów. Nie wiem, nie orientuję się, zarobiony jestem.....
Puściłem rano dwa kupony na szybko (więcej nie zdążyłem) i zaraz zaczynam myśleć co dalej...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310701799083039148&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310701799258639548&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
A może i dobrze, że nie zdążyłem...
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz