sobota, 12 listopada 2016

Wisienka na torcie

witam

Zwycięstwo Polski 3-0 nad drużyną Rumunii w eliminacjach do MŚ, radośnie zwieńczyło obchody Narodowego Święta Niepodległości. Nie powiem żebym się tego nie spodziewał.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313161699145951601&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zagraliśmy dobry mecz, nie broniliśmy wyniku 1-0 a trener dokonał trzech zmian na boisku które skutecznie przyczyniły się efektownego sukcesu. Można teraz z optymizmem czekać na pojedynek w Czarnogórze w marcu przyszłego roku.

Podobno aż 17 różnych zgromadzeń zarejestrowało się w Warszawie by na swój sposób czcić 98 rocznicę odzyskania przez Polskę wolności, suwerenności i państwowej autonomii. Smutkiem napawa fakt, że tak podniosły dzień partie polityczne i rozmaite organizacje społeczne wykorzystują do rozrywania ojczystego sukna dzieląc włos na czworo.
Łatwo jest po niemal stu latach, siedząc wygodnie z cygarem w bujanym fotelu roztrząsać kto po sześciu pokoleniach zaborów, bezpośrednio po zakończeniu 1WŚ, bardziej zerkał na lewo czy na prawo. Moim skromnym zdaniem każdy puzzel tej układanki to jest między innymi Piłsudski, Dmowski, Paderewski, Witos ale i Korfanty na Śląsku byli jednakowo ważni i w sposób oczywisty przyczynili się do powodzenia w naszej wspólnej sprawie. Każdy z nich odegrał swoją wiekopomną rolę a wyciągnięcie z tej układanki choćby jednego elementu mogło skutkować negatywnie. Tymczasem wszystko zagrało :)

A w USA pycha została ukarana. Lewicowe sondaże jak zwykle okazały się zaprojektowanym humbugiem i teraz zwolennikom Nowego Wspaniałego Świata przychodzi zjeść tę żabę którą hodowali wbrew własnej wspólnocie. Jestem niemal pewny, że ta sytuacja w roku 2017 wydarzy się jeszcze w kilku krajach tyle, że bukmacherzy nie będą już tak hojni jak dotychczas....

PiS: 21'50"
Powolna walka trwa. Puściłem dosłownie jeden kupon i może on będzie ciekawszy.
Co prawda argentyński fuks (2-1 z szansą około 25%) już się musiał przytrafić ale mówi się trudno...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313171699380366154&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

Niedziela, 13 listopada, 12'30"
Twardy orzech do zgryzienia
Od trzech dni mam niewytłumaczalny dla siebie problem z wynikiem procentowym w amerykańskich wyborach.
Jeszcze z tydzień temu dzwonił do mnie kolega z Anglii żeby skonfrontować na co też ma postawić w pojedynku Trump v Clinton. Zasugerowałem zwycięstwo Trumpa i najlepszy jak mi się wydawało przedział procentowy 47,00%-49,99% gdzie kurs szybował w granicach 6,00. Tak też zagrał.
Po nocy z 8 na 9 listopada wszystko wydawało się jasne.i notowanie w powyższych widełkach zjechało na 1,12. Ponowny kontakt i decyzja o sprzedaniu do remisu była oczywistością ale tutaj zaczęły się dziać rzeczy dziwne. Przez kolejne dni notowanie z powrotem wróciło do poziomu 6,00 a ja nie wiem o co chodzi.
Dwa stany, a właściwie dwa okręgi nie są rozliczone (Ingham w Michigan i Merrimack w NH) przy bilansie circa 60 mln v 60 mln (wynik całościowy) z niewielką przewagą Clinton.
foxnews.com (trzeba wbić na piechotę bo link nie chodzi) (zakładka, politics - następnie 2016 election)
W ogólnym rozrachunku biorąc pod uwagę wszystkich kandydatów wybrany już prezydent-elekt ma w tej chwili (moim zdaniem) 47,47% i albo całkiem nie umiem liczyć albo są jakieś niuanse których nie znam wpływające na sytuację która mnie całkiem zbiła z pantałyku.
Wybory 2012 wyglądały dla przykładu tak oto:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_prezydenckie_w_Stanach_Zjednoczonych_w_2012_roku
https://en.wikipedia.org/wiki/United_States_presidential_election,_2012
Romney uzyskał 47,21% przy różnicy głosów 5 mln
Jedyne co mi przychodzi do głowy to głosy nieważne których nie ma w żadnym opracowaniu.....

PiS: 17'20 - Kolonko i Cejrowski
https://www.youtube.com/watch?v=TbEFdXeFoNw
https://www.youtube.com/watch?v=0w2u7WSdwCk
https://www.youtube.com/watch?v=0pQ8Vo-vpMQ

PiS: 23'59" - Result
Klasyczny trzynasty nie pozwolił cieszyć się zbyt wieloma remisami. Grałem śladowo więc nie ma się czym przejmować.

Poniedziałek 14 listopada, 13'35"
Opisane powyżej wątpliwości z wyborami w USA wyjaśniła mi wizyta w serwisie
http://www.politico.com/2016-election/results/map/president
Nie spodziewałem się, że bokiem startuje tyle "planktonu" ale to bardziej czerwona kartka dla Fox News za stworzenie strony informującej "po łebkach" o tak epokowym wydarzeniu. Jak na ich znaczenie na rynku to mogliby się bardziej przyłożyć....:(
Inna sprawa to to, że "plankton" zebrał razem ok 0,4 mln votes co przy frekwencji 128 mln stanowi 0,3% i nie rzutuje tak bardzo na procentowy wynik Trumpa który po conocnych doliczeniach ma ciągle nad kreską 47,18%. Haczyk musi być zatem gdzie indziej. Najprawdopodobniej w głosach nieważnych.
Po analizie nierozliczonych do końca stanów (z politico) zakładam że końcowe wyniki zamkną się następująco:
Frekwencja 128,5 mln
DT = 60,4 mln (47,004%) - :) tak że tak....

PiS: 21'55"
Ostatecznie nie wiem jak skończy się ten zakład (Trump 47,00-49,99%) ale że był ciekawy, to na pewno.
Przed wyborami kurs doszedł do 6,00, zaraz po wyborach spadł na 1,12, kiedy pisałem dzisiaj notatkę o 13'55" można było to łykać po 9,00 - teraz jest w okolicach 4,00.
Co by nie mówić moje sugestie były dobre bo londyński friend ma spore plusy na wszystkich opcjach, niezależnie jak układ się zamknie....
Tutaj niby tylko wiki lecz ciekawe statystyki
https://en.wikipedia.org/wiki/United_States_presidential_election,_2016
http://uselectionatlas.org/RESULTS/index.html

cdn
pozdrawiam

3 komentarze:

  1. Cześć Paweł
    Jak to powiedział Laguna? Zamiast się pieprzyć w jakąś niedzielę cudów :) ... trzeba było zapoznać się ze sposobem wyborów w USA. Tam jest trochę namieszane i chyba decydują głosy elektorskie czy jakoś tak się to nazywa. Na jakiej zasadzie je dzielą nie wiem ale ma to chyba związek z miejscami w kongresie. Z tego co mi wiadomo partia Donalda ma tam większość więc i wynik był chyba przewidywalny. Ale to wiedza zdobyta po fakcie :) oby zaprocentowało to na przyszłość :)
    Pozdrawiam szachista

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć
    Doskonale znałem ten prosty system wyborczy. Ale coś tam próbują jeszcze zakombinować (nie uda się oczywiście) o czym mówi między innymi Max Kolonko pod linkiem który puściłem.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To, że wybory wygrał Trump wiadomo od samego rana naszego czasu w dniu 9 listopada.
    System wyborczy jest prosty i tu nie ma żadnych wątpliwości. Głosy elektorskie to w tej chwili 290-228 dla Trumpa a będzie ostatecznie 306-232
    Ja piszę tylko o zdobytych procentach głosów bo to proponowałem grać kumplowi z Londynu.
    Inna sprawa, że zakładu przegrać nie może bo kupując chyba po 6,00 (w tych granicach) sprzedał po 1,19 zaraz po pierwszych wynikach
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń