piątek, 28 października 2016

Spadające kokosy

witam

Tytuł sugerujący, że jestem już na Filipinach (40% światowej produkcji kokosów) czy w Indonezji (21%) i że dostałem mentalnej palmy powinienem na wstępie zdementować. Otóż nie mam powodu żeby na Nowaka urządzać sobie przeprowadzki do krajów które nie przewidują ekstradycji.
Nagłówek dotyczy oczywiście ostatniego zagrania i rozpisów 6/15.
Przesadziłem z optymizmem choć piszę to w sytuacji kiedy z postawionych kuponów rozegranych zostało tylko pięć pojedynków więc cały czas rokowania są w normie. Tym niemniej pozytywne myślenie przekreśla fakt, że stawiając kilkanaście rozpisów 2P*4/13 już pierwsze "pudło" wypieprza w powietrze 33% nadziei. Oczywiście jest to problem wyłącznie wizerunkowy bo w konsekwencji liczy się ogólne saldo które śmiało przykrywa z nawiązką jeden bilecik, ale wrażenie nie jest komfortowe.
A tak w ogóle będę musiał zmodyfikować system. Po pierwsze warunek sine qua non to odnalezienie dwóch dubli (oczywiście trafionych) z małymi kursami które mają robić za asekurację. Po drugie nie można używać wymiennych pewniaków w kombinacjach 4/13. To wygląda niebotycznie przy bardzo dużej skuteczności ale ta w przypadku remisów zbyt efektywna być nie może.
Narzekam trochę na zapas. Wszystko będę wiedział w niedzielę wieczorem zatem fakt, że klasyczne kupony 5/13 widzę dużo lepiej może być złudny. Tam też w przypadku pierwszego "pudła" z 1287 układów wylatuje w powietrze 495 linii z automatu. Tylko tak tego nie widać.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz