witam
Zacznę od dobrej wiadomości. W nocy się wyspałem ponieważ przydomowa dyskoteka była nieczynna. Czy wpływ na to miała niedawna, nocna akcja na Hożej o której głośno dzisiaj w mediach, tego nie wiem ale co by nie mówić, brzmienie krystalicznej "Ciszy" ma swój magiczny wydźwięk...
https://www.youtube.com/watch?v=0a3XG0gSQ9w
W przekroju całej historii świata zwrotów było co nie miara i trudno ustawiać poszczególne zdarzenia w jakiejś sensownej hierarchii. Teoria "wielkiego wybuchu" materii która do teraz z niewyobrażalną prędkością pędzi gdzieś w nieskończoność a z nią również i My wszyscy, tajemnicze znaki obcych cywilizacji, banalne wyginięcie dinozaurów i takie tam podobne pierdoły to przeszłość nie do ogarnięcia. Z faktów bliższych ciału koszuli jest nam Sobieski pod Wiedniem czy Cud nad Wisła ale to też jednak odległe dzieje.
Z czasów które pamiętam sprawą absolutnie niezwykłą i w świetle ówczesnej świadomości graniczącą nieomal ze zjawiskiem nadprzyrodzonym był rozpad ZSRR ze wszystkimi tego korzystnymi konsekwencjami dla naszej Polski.
Patetyczny wstęp do prozaicznej kwestii mistrzostwa Anglii nie jest może doskonały ale miał jeno podnieść rangę wydarzenia które odbywa się na naszych oczach. Moim skromnym zdaniem jest to sportowa sensacja stulecia której nikt normalny nie mógł przewidzieć rok temu a już samo myślenie, że Leicester City może zostać po 38 ligowych meczach królem angielskich boisk uznałbym za hazardową herezję.
W krainie sportu bywały przeróżne, pojedyncze fenomeny. Nasze hokejowe zwycięstwo w 1976 roku w MŚ grupy A (6-4) nad Sowietami na przykład. Ale permanentne, cotygodniowe wykolegowanie tuzów pod tytułem Manchester City, Manchester United, Arsenal, Chelsea i Liverpool a nawet Tottenham który w notowaniach stał przed sezonem 170/1 to rzecz która na trwałe zachowa się w annałach sportowych osobliwości.
W chwili obecnej kursy na Leicester to 1,26 (79,25%) a na Tottenham 4,80 (20,75%) że pozwolę odwołać się do powszechnej świadomości Betfair...
Radosna wiadomość na początku, optymistyczna i pod koniec.
Otóż udało się wrócić na drogę zwycięstw i to jest "Dobra Zmiana". Stack nie ma jeszcze wprawdzie tegorocznego maksimum ale do przekroczenia bariery juz niedaleko.
PiS:23'55"
Z braku ciekawych propozycji przeglądałem składy na Giro d'Italia....
http://www.steephill.tv/giro-d-italia/
.....wywiad z Rafałem Majką
http://rowery.org/2016/04/25/rafal-majka-oczywiste-ze-chce-wygrac/
i wstępnie selekcjonowałem swoich faworytów, Landę, Nibalego i Majkę.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz