środa, 20 kwietnia 2016

Hazard Twój Wróg

witam

Wczoraj pozwoliłem sobie zaliczyć hałas do ścisłego zestawu męczarni które niechybnie zaprowadzą mnie jeśli nie na tamten świat to co najmniej do Tworek, a dzisiaj pora na zdefiniowanie hazardu jako kolejnej przyczyny stresu, bólu głowy i co tu owijać w bawełnę, fizycznych cierpień.
Dwutygodniowe okresy bez spektakularnego sukcesu a te występują co jakiś czas, skłaniają mnie do medytacji nad sensem życia w ogóle a już mojego w szczególności. Co wartościowego zabiorę do nieba (lub piekła) skoro od rana do nocy zamykam się w wąskim padole rozważań kto tam dziś kogo puknie. I na końcu wiem jedno. Ja już nic nie odmienię ale młodym hazardu nie polecam.
Zagrałem dwie tanie tryple (szkoda że we wtorek nie popisałem się ostrożnością) biorąc jako pewnik "czapkę" po 1,12 wymaganą w Super-ofercie, do tego:
Liverpool v Everton 1 1,72  (result 4-0)
i X dający ako = 5,80
a jak dalej nic nie będzie wychodzić to z uruchomieniem mocniejszej gry poczekam aż do Giro d'Italia....

Result: 23'00"
Z dwóch remisów jeden wszedł (Sydney Fc 3,00), zajarzyła też "czapka" 2-1 (Seoul 1,12) i jedna z trypli 5,78 stała się faktem który co prawda swoją siłą gry nie rzuca na kolana ale na kilka serii rozpisów wystarczy.

PiS" 01'55"
Nocny, mocny.....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=311121699329406656&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=311121699409906765&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

cdn
pozdrawiam

3 komentarze:

  1. aż do Giro ??? a co dzisiejszym Mur de Chu...
    pozdrawiam z KRK ruster

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć
    Kobitki na rowerach nawet mnie kręcą ale nie za bardzo śledzę ich zawody.
    Widzę, że wygrała faworytka.
    http://rowery.org/2016/04/20/la-fleche-wallonne-feminine-2016-van-der-breggen-broni-tytulu-niewiadoma-4/
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki żart powyżej, chociaż zawody kobiet też się odbyły.
    Walońską strzałę panów wygrał także faworyt Valverde.
    Miałem nawet pod palcem dublę w tym wyścigu ale w końcu nie zagrałem.

    OdpowiedzUsuń