niedziela, 22 lutego 2015

Granie w banie

witam

Zmodyfikowałem nieco tytuł odcinka, opadły wczorajsze emocje i można bardziej racjonalnie opisać angielską kolejkę. Wypaść na liderze Fylde który żeby przekręcić wynik meczu z absolutnym spadkowiczem łapie dwie czerwone kartki, to w końcu jeden pies jak porażka na Chelsea, Swindon czy Barcelonie (kurs za porażkę = 44,00).
http://www.livesports.pl/mecz/4GcJotVd/#zestawienie-kursow;kursy-1x2;koniec-meczu
Generalnie, patrząc na rezultaty zakreślonych wstępnie pojedynków to wczoraj nie miałem wielkich szans. Bo nawet, jak sugerowali mi przyjaciele, zostawienie w spokoju tych sprzedajnych "czapek" z niskimi kursami i zajęcie się wyłącznie spotkaniami z notowaniem over 2,00 też niewiele by dało. Pół na pół (i to wybierając optymistycznie) to za mało żeby cokolwiek zwojować.
Trudno, żyje się dalej i chyba nie ma lepszej rady niż przeczekanie. Bo przecież jeśli nie od jutra to już na pewno co 7 lat los się odmienia...

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz