witam
Nie udało się wczoraj skasować 6-ki w Lotto ale jak się okazało wyskakujące numerki były zbyt trudne dla wszystkich i kumulacja podskoczyła do 30 baniek. I nie żebym się ekscytował, żebym miał jakieś iluzje ale przecież jeśli nie wejdę do tej zabawy to nie wygram na pewno.
Ze sporym optymizmem spoglądam za to na "nuty" sobotnich rozgrywek ligi angielskiej. Wydaje się, że pogoda na piłkę nieco się na wyspach poprawiła i w niższych dywizjach nie będzie całej masy przełożonych pojedynków co stwarza większy wybór i co by nie mówić zwiększa szanse na sukces.
Dzisiaj póki co zainteresowałem się jedynie biathlonem i skokami narciarskimi. I nie będę zbyt oryginalny kiedy napiszę, że w sztafecie mieszanej (po dwie panie i dwóch panów z karabinami) walka o prymat rozstrzygnie się pomiędzy Norwegią, Czechami i Francją.
Składy drużyn wyglądają tak oto: http://biathlonresults.com/?view=schedule_race (Nove Mesto)
Ze skokami pewnie zaczekam do kwalifikacji ponieważ martwi dość silny wiatr który awizują internetowe pogodynki. W każdym razie w ubiegłym roku w Neustadt wygrał Stoch http://www.skijumping.pl/wyniki.php?id_zawodow=2897 i kto wie czy wyniku nie powtórzy.
Na wieczór i w nocy czeka mnie oglądactwo trzech końskich torów w Stanach i o ile Turf Paradise i Sunland Park da się jakoś przeżyć to w Texasie (Sam Houston) sprawa rozpocznie się po 2 w nocy. Można to wszystko zaliczyć wszakże w powtórkach ale danie smakuje wtedy jak stary, odgrzewany kotlet.....
PiS: 12'02"
Na początek pobrałem biathlonową tryplę:
Norwegia v Niemcy 1 1,70 (miejsca 1/6)
Czechy v Rosja 1 1,32 (miejsca 2/4)
Francja (podium) 1,30 (miejsce 5)
ako 2,92
Result:
Wszystko wyglądało wyśmienicie dopóki na trasę nie ruszył stary Fourcade. Do tego momentu Francuzi prowadzili ale pan Simon zażyczył sobie 6 dobierań i 2 rundy karne przez co stracił ponad dwie minuty.
Z drugiej strony moja wina. Zagranie technicznie bez sensu kiedy liczy się dość równo trzy drużyny.
cdn niebawem
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz