Jak powszechnie wiadomo osobniki w podeszłym wieku czyli z grubsza w moim, na niewiele już mogą liczyć. Żyją sobie głównie wspomnieniami i to do nich czasem się uśmiechną. Tak jak dzisiaj.
Wyjaśnieniem nie będzie powód tak banalny i w zasadzie nieistotny jak mecz Pelikan v Wigry (dzisiaj 11'15") który dwa sezony temu zagoliłem na X w pewniakach i byłem na zycher przekonany, że nic się tam innego wydarzyć nie może. Będzie to rzecz znacznie poważniejsza odnosząca się do przekazywania tradycji z pokolenia na pokolenie.
Akurat dzisiaj nadarza się do tego znakomita okazja.
4 lisopad to Święto Taniego Wina
słynne wino marki "Wino" zwane też w wyższych kręgach "Le Patic"
http://www.youtube.com/watch?v=QfowSM6_08Q
PiS: 14'00"
Miałem dzisiaj zagrać Włochów (3 liga) ale nie chciało mi się pozbierać...
Póki co fascynuje mnie (kursowo) pojedynek Obama v Romney:
http://elections.huffingtonpost.com/2012/romney-vs-obama-electoral-map
gdzie na tę chwilę stoi: Obama 1,30, Romney 4,30
i oczywiście meczyk za godzinkę w Paryżu :):) gdzie lwią część z kursu 22,00 zostawiłem, ale żebym miał duże nadzieje to nie powiem. Życzę Janowiczowi głównie tych 1000 punktów bo to dałoby mu łatwiejszych przeciwników w kolejnych turniejach i rewelacyjne widoki na przyszłość.
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz