sobota, 4 września 2010

angielska klęska


witam


Już otwarte 3/4 "Absoluta" i choć dawno nie łykałem to się dzisiaj nie powstrzymam.

Na 5 angielskich meczy nie trafiłem żadnego. Nic, zero, nul.

Jeszcze Tampines mógł uratować dzień ale i oni 1-1. Paranoja i tyle.

Zmarnowane kolarstwo i Islandia bo kolarzy (tych co grałem) trzymali w Milenium a Islandie tylko w STS (Throtur 2,30 i Akranas 1,70). A, że w STS 3 kombinacje :( to...... lepiej nie mówić.

Do kolarzy też doklejałem (niepotrzebnie ale teraz łatwo powiedzieć)

Nic to, zaraz będę w stanie zapomnienia :)


pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz