witam
Co prawda, urlop mam permanentny ale tak na 24 godziny czyli na jakiś czas trzeba się chyba z graniem pożegnać. Nie czuję blusa, denerwuje mnie le tour (to nie to co giro) i nawet prowadzenie Oosthuizena po pierwszej rundzie mało mnie cieszy.
http://www.thegolfchannel.com/european-tour/2010-nordea-scandinavian-masters/scores/?v.pos=395&h.pos=0
Jedno co dobre, że nie wypadam na jakimś Lechu poważnej kasy, tylko po 2/10 na boczniakach. Co by nie mówić jak to się zbierze do kupy to lipiec nie daje zysków. Niestety.
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz