niedziela, 14 maja 2023

Wiosennie

 witam

Tak jak pisałem kilka dni temu tak też się stało. Wczoraj wizytowałem tor wyścigów konnych na Służewcu i mam z tym faktem związanych wiele przyjemnych chwil, wzruszeń i sytuacji niespodziewanych. Przebudowa drogi dojazdowej już na samym początku kazała mi dostać się na tor przez stajnie czyli przez trzykilometrowy a może i dłuższy odcinek samego serca tego sportowego przybytku. Stało się tak dlatego, że standardowa brama przez którą wchodziłem dziesiątki lat była zamknięta na trzy spusty.
Koniec końców zdążyłem na 1-wszą gonitwę kiedy bomba już szła górę. Wpisałem się na 10% do zagrywek doktora i już mogłem z olimpijskim spokojem witać się z dawno niewidzianymi kumplami których niestety ciągle ubywa. Z różnych, głównie zdrowotnych powodów.
Suma summarum było fantastycznie. Pogoda dopisała i teraz tylko szukam w "necie" wczorajszej, całościowej relacji telewizyjnej która szła w programie "biznes24HD" (orange=30). Być może mógłbym dopisać ten dzień do swojej aktorskiej karty....😀
Wróciłem do domu po dwudziestej i smartfon pokazał, że oto wykonałem normę i przekroczyłem 16 tysięcy kroków. Odbiło się to na mięśniach dwugłowych obu ud i teraz empirycznie mogę zrozumieć Sabalenkę i pozostałe dziewczyny które w pogoni za Igą biorą na siebie zbyt duży ciężar intensywnej pracy.

Kupony weszły w miarę nieźle i podwoiłem wysłane pieniądze. 4 paczki to może nie jest jakieś wielkie halo ale przecież to tylko zabawa. 
Najlepszy kupon (z blisko 20) wyglądał tak:
https://superbet.pl/ - sprawdź kupon - 891S-Y5I32X

PiS: 13'30"
Panno Igo, proszę się obudzić. 0-2 to słaby początek meczu....
14'04" - wystarczyło poprosić. Z 0-2 do 6-2...😀
Finał 6-2 6-0 (dwa rowerki pod rząd to byłby chyba rekord)

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz