witam
Rano zaliczyłem kwalifikacje skoków narciarskich na Igrzyskach Olimpijskich z nadzieją, że wyłapię jakiś "banczek" do nowych kuponów 5/13 - ale tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że nie będę kopał się z koniem.
Wiatr rozdawał karty na bardzo źle osłoniętej skoczni a podmuchy, to lżejsze, to mocniejsze całkowicie wypaczały wyniki narciarzy. Mała skocznia (nie wszyscy to lubią), inny śnieg, klimat i tak dalej może sprawić, że będzie sporo niespodzianek. Już nie mówiąc o tym gdzie będzie dmuchać. W plecy czy pod narty. Bo jak nagle w plecy to dopiero będą jaja...:)
Przedsmak tego o czym powyżej nastąpił w biathlonowej sztafecie mieszanej. Pudeł na strzelnicy i rund karnych było co niemiara ale dla mnie skończyło się szczęśliwie. Wygrała drużyna Norwegii co zbliża ją do wygrania rankingu tej pięknej dyscypliny.
Ok, biorę się do klajstrowania kilku zestawów. Chyba bez "czapki".
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz