witam
Tym tradycyjnym motywem rodem ze Służewca chciałbym dzisiaj wspomóc kilka kuponów 6/13 które przez dwa dni popełniłem. Bo dość już tych ciuciubabek. Najwyższy czas odwrócić trendy i wziąć towarzystwo za twarz.
Wczoraj zacząłem jednak dość słabo. Dwa mecze angielskiej ligi które wstawiłem z braku innych pomysłów oczywiście nie weszły. Czekam chwili kiedy tak jak w kasynach będzie można założyć sobie "zamek" na ruletę i postulować do bukmachera żeby notowań z wysp w ogóle mi nie dostarczał.
Życie to jest co by nie mówić wielka niewiadoma. Swego czasu LA od samej góry do dołu była moją pasją która w dodatku przynosiła stałe dochody. Nie odpuściłem tygodnia, żeby nie zagrać w popularną 13-kę. Ale to se ne vrati....
Ok, VIII etap Vuelty na którym oparłem kupony wygląda tak:
Czy powalczą, czy wjadą razem z wynikami na los to jest zagadka.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz