poniedziałek, 2 listopada 2020

Polityka

 witam

W moim hazardzie nic nie drgnęło ale to bez znaczenia. Gram maksimum po dwa/trzy kupony 5/13 na dzień za minimalne stawki a to jak wiadomo żadnej krzywdy mi nie zrobi. Do remisów tracę powoli przekonanie a home/away w tych ligach co jeszcze walczą leży poza moim zasięgiem. Nawet nie chce mi się analizować dlaczego ale tak po prostu jest.
Furda to wszystko. Jutro wybory w USA a to także dla Polski wydarzenie kluczowe. I chociaż całym sercem i rozumem jestem za Trumpem to jego szanse na zwycięstwo nie wyglądają różowo. Co nie znaczy, że już przegrał. Zwyczajowo niedoszacowani w sondażach Konserwatyści być może zmobilizują się na tyle, żeby o przysłowiowy włos dać łupnia konkurentom. 
Tak czy siak jutrzejszą noc na pewno spędzę przed komputerem i TV śledząc wyniki z poszczególnych Stanów i wspominając dobre czasy kiedy na "Betfair" można było na bieżąco reagować na newsy i cokolwiek na tym zarabiać...:)
Reasumując, zwycięstwo Demokratów to będzie dla nas dramat gorszy niż wirus i źle to się skończy w dalszej perspektywie. Już pewnie nie dla mnie bo nie doczekam.
Sam wirus natomiast, no cóż, istnieje. Swojego zdania nie zmieniam od wiosny i twierdzę, że w tej chwili nosicielami Covid-19 i jego mutacji jest w Polsce lekko licząc 8 milionów ludzi. Żonglowanie ilością testów z którego już teraz żaden kraj nie może i nie umie się wycofać to ściema dla naiwnych. 
Tyle tylko, że nosiciele to nie są ludzie chorzy. W naszych organizmach od zawsze funkcjonują setki wirusów, bakterii i przeróżnych patogenów. Większość nam sprzyja, niektóre są obojętne i czekają na swój czas a dosłownie nieliczne osłabiają odporność i niestety zabijają. Z tym się nie da wygrać dopóki w medycynie nie nastąpi jakowyś przełom na miarę Ludwika Pasteura. 
Tak jak nie da się wygrać z lewackim systemem wartości. Poczuli krew i już nie tylko chcą się odwiedzać w szpitalach ale adoptować nie swoje (często niesłusznie odebrane) dzieci do związków 53+ (chyba tyle na dzisiaj jest tych literek przy LGBT), dokonywać aborcji na życzenie do 9 miesiąca ciąży włącznie (a czemu nie do narodzonych 3+ bo nie widzę różnicy) i tak dalej i dalej. Eutanazja (w 7 krajach już stosowana) to tylko kwestia dni a w kolejce po swoje stoją profesorowie od kazirodztwa i pedofilii. No i oczywiście koniec z kościołem i wiarą, źródłami całego zła. Dekapitalizacja czyli w zasadzie podział i odbieranie majątków też nas wkrótce niechybnie czeka.
Na szczęście to tylko postulaty. 
Tak więc furda zło i kłamstwo, ważne aby przetrwać. Być w miarę zdrowym, nie przejmować się i  na ciepło olewać, czego życzę.
Amen.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz