wtorek, 1 września 2020

Selekcja negatywna

witam

Nieco później postaram się coś napisać. Póki co czas nagli i pora na obiad.
"Fortuna" nie dała dzisiaj psów co mnie mocno zmartwiło ale trudno. Przegrali wczoraj dwie paczki i tak się wystraszyli ?
Może nic bym nie trafił więc nie ma co narzekać. Skrócony plan wyglądał tak a jakbym to ułożył w kupony nie było sensu rozpatrywać.

Race 1 - 6 kurs 5,00 lekko na fart = wynik, 6 (4-ta), ruszyła ostatnia SAw,VeryWide i biegła za szeroko
Race 2 - 2 kurs 4,00 lekko na fart = wynik, 2 (2-ga o nos sh)
--------------------------------------------------------------------------
Race 3 - 6 kurs 2,50 (lekka podpórka 5 kurs 4,50)
Race 4 - 6 kurs 4,25 ( z dwóch trenera Billinghama wybrałem tego) mój 3-ci, wygrał pies z kursem SP 9/1
Race 5 - 3 kurs 5,00 (podpórka 4 kurs 3,00) = faworyci na końcu z notowaniami SP 2/1 i 6/4.
Race 6 - 4 kurs 4,00 = wynik, 4 (5-ta)
Race 7 - 2 kurs 2,60 = wynik 2 win SP 15/8
Race 8 - 2 kurs 5,00 (pomimo pewnego mankamentu) = wynik, 2 fav 11/4f ostatnia, zdystansowana po takim przebiegu FcdTCkStart,Crd 1/4,Faded
Race 9 - 2 kurs 4,50 = wynik 2 win SP 11/4
Race 10 - 2 kurs 5,50 (podpórka 6 kurs 3,50) = wynik, wygrał pies z kursem  SP 6/1
Race 11 - 6 kurs 4,50 (podpórka 1 kurs 3,25) = wynik, 1 (2-ga) wygrał pies z kursem SP 7/1
Race 13 - 2 kurs 3,50 = wynik, 2 win SP 15/8
Race 14 - 3 kurs 2,75 = wynik 3 (2-ga kurs 5/4) wygrał pies z notowaniem 10/1

Jeszcze dwie gonitwy do rozegrania ale wydaje się, że znowu udało się wygrać. Wygrałem ponieważ nie miałem gdzie zagrać powyższego "pasztetu". Wychodzi więc na to, że "Fortuna" zafundowała mi dzisiaj grubsze "Lotto" (ewentualne 10 baniek) i kilka kuponów z piłką. I niech mnie drzwi ścisną jeśli z piłkarskich rozpisów nie wyciągnę paru marek.
Strach ma wielkie oczy. Notowania ML i SP niewiele znaczą tak jak i typy najlepszych ekspertów. Psy przegrywają na starcie i w karambolach i zwykle dla graczy nie jest to rozwiązanie korzystne ani w żaden sposób przewidywalne. Jak przysłowiowy Kowalski (2/1) czy Nowak (5lat/2) wyskoczy z trapu (ok, Nowak to zły przykład) pewnie nie wie sam trener. A co dopiero stary Warszawiak. U nas, w stolicy, nie da się nawet zwąchać (teraz już czuć) oczywistej dla wielu awarii "Czajki" gdzie notowanie na kompromitację po fachowej, wysokiej klasy kontroli z 29 sierpnia brzmiało by chyba "u buka" 1000/1. Tak mamy...
A więc gówno płynie szerokim ściekiem a ja czekam na "greyhounds". Zagram i wygram bo fart to trzeba mieć a "grać to trzeba umić"...:)

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz