witam
Muszę się przyznać, że od dłuższego czasu jestem z siebie bardzo zadowolony kiedy już weekendowe kupony są odpowiednio spreparowane i puszczone w eter. Inna sprawa to fakt, że z meczu na mecz często "opada mi kopara" zwłaszcza kiedy 1-0 wygrywa ekipa będąca w pojedynku zdecydowanym outsiderem. Faworyci dwoją się i troją i pomimo kolosalnej przewagi wynik utrzymuje się do końca.
Złość przechodzi mi jednak jak ręką odjął podczas przeglądania rezultatów "czapek" czy spotkań z różnicą kursów i spadającymi notowaniami i jasno widzę jak słuszna jest koncepcja rozpisów 5/13.
Ja doskonale wiem, że po tylu latach grania dubli i trypli moje remisowe występy wydają się śmieszne i nieprofesjonalne. Widzę jak dziesięciokrotnie spadła oglądalność bloga bo ludzie po pierwsze chcą się podeprzeć w swoim typie na MC, Arsenal czy Chelsea. A ja tego już nie stawiam i nie mam na to najmniejszej pokusy. Wolę te swoje, powiedzmy 50 najtańszych kuponów w tygodniu z potencjalną wygraną 100 koła. Mało możliwe ale nawet w przypadku kilku błędów coś zawsze ze stołu skapnie. Byle do przodu....
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz