piątek, 23 marca 2018

Trans hazardowy

witam

Na pewno każdy spotkał się z takim oto zjawiskiem, że wszystko w jakimś bliżej nieokreślonym okresie idzie "jak po maśle". Kiedy znakomita większość podejmowanych decyzji okazuje się być optymalna co w hazardzie przekłada się na cały ciąg kolejno wygranych kuponów. W którymś jednakże momencie fart się odwraca jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, człowiek popełnia błąd za błędem i nie zostaje nic jak tylko "przy ścianie" czekać na kolejną hossę. Najbardziej jaskrawo widziałem to zawsze na Służewcu kiedy do zagranej kwinty w każdej z pięciu gonitw, do ewentualnego swojego faworyta należało dostawić jednego czy dwa konie (czasami z dwunastu) które mogłyby go ograć.
I teraz, będąc w dość korzystnym ciągu, czekałem na notowania pojedynku z Wybrzeża Kości Słoniowej pod tytułem Tanda v WAC bo nie często się zdarza żeby goście mieli statystykę 3-11-1 w tym 0-7-0 na wyjeździe. W WKS odbywały się dwa mecze i STS trzymał tylko ten drugi za co dostaje ode mnie żółtą kartkę za permanentne utrudnianie gry.
Trans to tak w ogóle ciekawe zjawisko. Kilkadziesiąt lat temu, kiery było to modne, byłem na sesji ruskiego magika który w kilka sekund zahipnotyzował pół sali czyli tak na oko z 50 nie zdających sobie z tego sprawy osób. Powiem szczerze, że zafascynowało mnie to wtedy i przeraziło. Naczytałem się potem o tym dziwadle, naoglądałem przeróżnych branżowych, profesjonalnych filmów i mój niepokój tylko wzrastał.
Aktualnie rzecz wyszła z mody ale "magików" ktoś "zbunkrował" i moim skromnym zdaniem niczemu dobremu to nie służy. Jak by tak głęboko spojrzeć we wnętrze zwłaszcza tej części społeczeństwa które chciałoby żeby było jak było to ten trans aż bije po oczach. Tylko kto pociąga za sznurki ?
Ok, dzisiaj skupię się na skokach narciarskich. Na dalekich lotach Norwegów, Słoweńców i  Kamila Stocha. Do piłkarskich propozycji remisów ofert mam tyle co kot napłakał. Przez to chodzą mi po głowie pomysły o czasowym zawieszeniu broni z Anglikami i wstawieniu do rozpisów kilku moich "walczaków" w rodzaju Dag and Redbridge. Pewnie będę tego żałował.

result: Dag and Redbridge v Fylde 2-0 (kurs 2,80)

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz